reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

Przypomnij w którym tygodniu jesteś? Jeśli po 34 tc i zapisy ktg są prawidłowe to może w poniedziałek czy wtorek masz szansę na wyjście ze szpitala. Upewnij się co z tymi sterydami, z tego co pamiętam to one są w formie zastrzyków domięśniowych, jeśli jesteś przed 34 tc powinni je podać.
Na pewno skrajnych wcześniaków lepiej nie przewozić, to wiem od ordynatora neonatologii.
34+4,steryd dostaje w kroplówce na noc, nie w zaszczykach. Nie chcę dziecka przewozić tylko siebie jeszcze w dwupaku jak coś.

A co Ci podpowiada intuicja? Bo czasem rozumowo nie wszystko jesteśmy w stanie ogarnąć.
intuicja mi mówi że jeśli okaże się że będzie musiało być cc przyspieszone to żeby zostać... Rozum na odwrót 🤷
 
reklama
Pocieszam się, ze to taki etap w życiu 🤣W końcu dzieci rosną, nie..?! I my wracamy do formy. Chyba, ze jakieś katarki :-)
A ile twoje dzieci mają lat?
Syn to już nastolatek, ma 12 lat. Córka w kwietniu skończy 3 latka.
Z reguły jak chce się przespać w ciągu dnia zawsze ktoś mnie wybudzi. Starszak musi do toalety albo zakrada się po ciastka😂 Jeszcze nie wiem czy wolę nastolatka w domu czy małe dziecko😜
 
34+4,steryd dostaje w kroplówce na noc, nie w zaszczykach. Nie chcę dziecka przewozić tylko siebie jeszcze w dwupaku jak coś.

intuicja mi mówi że jeśli okaże się że będzie musiało być cc przyspieszone to żeby zostać... Rozum na odwrót 🤷
W zasadzie to możesz już odetchnąć. Ogromna większość dzieci z tego tygodnia świetnie sobie radzi. W niektórych szpitalach nie podają sterydów po 34 tc. Choc teraz chyba decydują indywidualnie, np. jak jest hipotrofia podają także w późniejszych tygodniach.
Czasem dzieci przewożą jeśli szpital nie ma warunków do opieki, wtedy istotnie maleje szansa dziecka. Akurat nie jesteś w takiej sytuacji, ciąża jest prawie donoszona. Brakuje kilkunastu dni do 37 tygodnia.
Jak wygląda szyjka?
 
W zasadzie to możesz już odetchnąć. Ogromna większość dzieci z tego tygodnia świetnie sobie radzi. W niektórych szpitalach nie podają sterydów po 34 tc. Choc teraz chyba decydują indywidualnie, np. jak jest hipotrofia podają także w późniejszych tygodniach.
Czasem dzieci przewożą jeśli szpital nie ma warunków do opieki, wtedy istotnie maleje szansa dziecka. Akurat nie jesteś w takiej sytuacji, ciąża jest prawie donoszona. Brakuje kilkunastu dni do 37 tygodnia.
Jak wygląda szyjka?
Szyjka jest długa bo ma prawie 30mm i nie ma rozwarcia. Więc pod tym względem jest super. Skurcze cały czas się utrzymują teraz silniejsze, dostałam kroplówkę z sulf-cos tam i mam czekać 🤷
 
Jakie macie objawy?
ja wszytskie. Czuje sie koszmarnie. W srode mialam miec 3cia dawke. Mlodsza corka tydzien temu jelitowka, teraz od srody chyba noce koszmarne, w dzien zero objawow. Ja mialam piasek w gardle od kilku dni i ogolnie slaba bylam. Pojechalam do apteki po testy - zrobilismy wszyscy i pozytwni. Przekazalam do zlobka, wszyskie matki zrobily i na 8 dzieci jest 5 pozytywnych 🤦🏻‍♀️ Starszej corki klasa ma masowe testy we wtorek.
 
ja wszytskie. Czuje sie koszmarnie. W srode mialam miec 3cia dawke. Mlodsza corka tydzien temu jelitowka, teraz od srody chyba noce koszmarne, w dzien zero objawow. Ja mialam piasek w gardle od kilku dni i ogolnie slaba bylam. Pojechalam do apteki po testy - zrobilismy wszyscy i pozytwni. Przekazalam do zlobka, wszyskie matki zrobily i na 8 dzieci jest 5 pozytywnych 🤦🏻‍♀️ Starszej corki klasa ma masowe testy we wtorek.
Masakra 😔. Kiedy to dziadostwo się uspokoi🤷
Moja siostra ze swoją rodziną też od poniedziałku mają wirusa i siedzą zamknięci w domu. Też są słabi, kaszlą, nie mają smaku i węchu. Są zaszczepieni ale ich dzieci nie. Młodszy bardzo marudny, ciągle płacze a starszy jako tako się czuje, choć w nocy miał gorączkę i trochę majaczył 😔
Powiem ci, że ja się wczoraj zapisałam na szczepionkę. Mam mieć 1.02, pierwszą dawkę. Swojemu ginowi nawet nie powiem bo znów będzie mi stękał że po co
 
reklama
Masakra 😔. Kiedy to dziadostwo się uspokoi🤷
Moja siostra ze swoją rodziną też od poniedziałku mają wirusa i siedzą zamknięci w domu. Też są słabi, kaszlą, nie mają smaku i węchu. Są zaszczepieni ale ich dzieci nie. Młodszy bardzo marudny, ciągle płacze a starszy jako tako się czuje, choć w nocy miał gorączkę i trochę majaczył 😔
Powiem ci, że ja się wczoraj zapisałam na szczepionkę. Mam mieć 1.02, pierwszą dawkę. Swojemu ginowi nawet nie powiem bo znów będzie mi stękał że po co
moja mlodsza tez bardzo marudna, ale jesli czuje sie jak ja to sie nie dziwie.
Bardzo dobrze zrobilas wg mnie. Nie wyobrazam sobie co to musi byc za masakra u niemowlaka.
Ginem sie nie przejmuj, krztusiec tez odradzal. Pisalam Wam, ze 3 lata temu u nas w zlobku noworodek braciszek jednej z dziewczynek prawie umarl na krztusiec? 6tyg mial, byl pod respiratorem, znalezli go niebieskiego od braku tlenu w lozeczku… Mama sie w ciazy nie zaszczepila, iles miesiecy nie mogla sobie wybaczyc.
 
Do góry