Jessssui, co za straszna historia z tym krztuscem . Boże, co to by było gdyby do niego podeszła jakiś czas później . Albo gdyby to było w nocymoja mlodsza tez bardzo marudna, ale jesli czuje sie jak ja to sie nie dziwie.
Bardzo dobrze zrobilas wg mnie. Nie wyobrazam sobie co to musi byc za masakra u niemowlaka.
Ginem sie nie przejmuj, krztusiec tez odradzal. Pisalam Wam, ze 3 lata temu u nas w zlobku noworodek braciszek jednej z dziewczynek prawie umarl na krztusiec? 6tyg mial, byl pod respiratorem, znalezli go niebieskiego od braku tlenu w lozeczku… Mama sie w ciazy nie zaszczepila, iles miesiecy nie mogla sobie wybaczyc.
Najlepsze jest to, że ja o krztuścu dowiedziałam się z forum i dlatego się zaszczepiłam. W moim otoczeniu jest już sporo dzieci i jak rozmawiałam o tym z którąś z mam, to one po prostu o tym nie wiedziały. No za.jebisty przepływ informacji od ich ginekologów w tych czasach