reklama
Riddikulus
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Grudzień 2017
- Postów
- 588
Wiecie ja chyba w tej ciąży chyba jednak jestem. Rano bałam się oddychać ze tracę ciążę i łzy mi w oczach stały a teraz to na wiejskie weselicho bym poszła i przy disco polo poszalała Ja juz całkiem nienormalna jestem...
Poza tym przed chwilą dzwoniła położna z wywiadem przed jutrzejszym prenatalnych i powiedziała, że jestem 3 kobietą w ciągu pół roku, która będzie miała drugie bliźnięta. Także nie jestem wyjątkowa
Poza tym przed chwilą dzwoniła położna z wywiadem przed jutrzejszym prenatalnych i powiedziała, że jestem 3 kobietą w ciągu pół roku, która będzie miała drugie bliźnięta. Także nie jestem wyjątkowa
Jestes jestes!!! I urodzisz wyjatkowe drugie blizniaki!!Wiecie ja chyba w tej ciąży chyba jednak jestem. Rano bałam się oddychać ze tracę ciążę i łzy mi w oczach stały a teraz to na wiejskie weselicho bym poszła i przy disco polo poszalała Ja juz całkiem nienormalna jestem...
Poza tym przed chwilą dzwoniła położna z wywiadem przed jutrzejszym prenatalnych i powiedziała, że jestem 3 kobietą w ciągu pół roku, która będzie miała drugie bliźnięta. Także nie jestem wyjątkowa
Justi92
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Lipiec 2019
- Postów
- 1 263
Oj na weselicho wiejskie sama bym poszła nawet z tym brzuchem a co do wyjątkowości to oj jesteś i zawsze o tym pamiętaj! Ty i każde Twoje dzieciątko każdy z was jest wyjątkowy reszta tylko może zazdrościćWiecie ja chyba w tej ciąży chyba jednak jestem. Rano bałam się oddychać ze tracę ciążę i łzy mi w oczach stały a teraz to na wiejskie weselicho bym poszła i przy disco polo poszalała Ja juz całkiem nienormalna jestem...
Poza tym przed chwilą dzwoniła położna z wywiadem przed jutrzejszym prenatalnych i powiedziała, że jestem 3 kobietą w ciągu pół roku, która będzie miała drugie bliźnięta. Także nie jestem wyjątkowa
Justi92
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Lipiec 2019
- Postów
- 1 263
Pytanie z beczki Covidowej może trochę z du... Ale jak wy zapatrujecie się na odwiedziny w domu w pierwszych dniach po powrocie z dzieckiem że szpitala? Tym bardziej w trakcie fali Covidowej?
Pytam bo cały czas powtarzałam do męża że nie chce żeby ktoś nas odwiedzał przez pierwszy tydzień i dziś rozmawiałam z teściowa i też o tym wspomniałam że chciałabym żeby mi pomogła ale dopiero po tym pierwszym tyg, co prawda nie ustosunkowała się do tego i ja też nie ciągła tematu ale wiem że napewno się "urazi" zresztą moja mama jak jej to powiem też napewno się obrazi, ale trudno a wy jak się na to zapatrujecie?
Pytam bo cały czas powtarzałam do męża że nie chce żeby ktoś nas odwiedzał przez pierwszy tydzień i dziś rozmawiałam z teściowa i też o tym wspomniałam że chciałabym żeby mi pomogła ale dopiero po tym pierwszym tyg, co prawda nie ustosunkowała się do tego i ja też nie ciągła tematu ale wiem że napewno się "urazi" zresztą moja mama jak jej to powiem też napewno się obrazi, ale trudno a wy jak się na to zapatrujecie?
Artemida90
Fanka BB :)
ja normalnie przyjmowałam rodziców moich w szpitalu i w domu, ale to bardziej było dla mnie bo potrzebowałam wsparcia po ciężkim porodzie i niestety dość silnym baby blues - wizyta psychologa w szpitalu kilka dni po porodzie. Ale podejrzewam ze i bez tych problemów przyjęłabym moich rodziców bo jesteśmy zżyci i synek był naszym wspólnym cudem.Pytanie z beczki Covidowej może trochę z du... Ale jak wy zapatrujecie się na odwiedziny w domu w pierwszych dniach po powrocie z dzieckiem że szpitala? Tym bardziej w trakcie fali Covidowej?
Pytam bo cały czas powtarzałam do męża że nie chce żeby ktoś nas odwiedzał przez pierwszy tydzień i dziś rozmawiałam z teściowa i też o tym wspomniałam że chciałabym żeby mi pomogła ale dopiero po tym pierwszym tyg, co prawda nie ustosunkowała się do tego i ja też nie ciągła tematu ale wiem że napewno się "urazi" zresztą moja mama jak jej to powiem też napewno się obrazi, ale trudno a wy jak się na to zapatrujecie?
Niedługo mama
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2020
- Postów
- 2 519
U mnie wymaz na gbs pobierał ginekolog przy standardowym badaniu identycznie jak do cytologi, w trakcie chyba ostatniej wizyty i zanosiłam do laboratorium .Dziewczyny a jeśli chodzi o wymaz GBS - pobierają go tak jak przy cytologi/mykologi? Nie wiem jak się mam nastawić bo pierwszy raz idę robić jakieś wymazy do diagnostyki-zawsze jeździłam do kliniki na wszystkie wymazy i robiły mi je położone/pielegniarki
Ja urodziłam w marcu też w czasie fali covid owej , też nie miałam ochoty na jakieś wizyty szczególnie przed porodem ale w sumie nie ograniczałam i nie było szału odwiedzin każdy zachował granice rozsądku a jak już przyjeżdżali to było mi całkiem dobrze bo każdy coś tam pomógł powiedział coś miłego, zajął się troszkę maleństwemPytanie z beczki Covidowej może trochę z du... Ale jak wy zapatrujecie się na odwiedziny w domu w pierwszych dniach po powrocie z dzieckiem że szpitala? Tym bardziej w trakcie fali Covidowej?
Pytam bo cały czas powtarzałam do męża że nie chce żeby ktoś nas odwiedzał przez pierwszy tydzień i dziś rozmawiałam z teściowa i też o tym wspomniałam że chciałabym żeby mi pomogła ale dopiero po tym pierwszym tyg, co prawda nie ustosunkowała się do tego i ja też nie ciągła tematu ale wiem że napewno się "urazi" zresztą moja mama jak jej to powiem też napewno się obrazi, ale trudno a wy jak się na to zapatrujecie?
W szpitalu nie było odwiedzin , sale miałam jednoosobową i tak jakoś chyba brakowało mi tegopomimo tego ,że nie jestem duszą towarzystwa
Riddikulus
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Grudzień 2017
- Postów
- 588
Ja myślę że trzeba zachować zdrowy rozsądek. U nas i bez covid zawsze panowało przekonanie, że jak jesteś chory to nie przychodz. I teraz będzie pewnie tak samo.Pytanie z beczki Covidowej może trochę z du... Ale jak wy zapatrujecie się na odwiedziny w domu w pierwszych dniach po powrocie z dzieckiem że szpitala? Tym bardziej w trakcie fali Covidowej?
Pytam bo cały czas powtarzałam do męża że nie chce żeby ktoś nas odwiedzał przez pierwszy tydzień i dziś rozmawiałam z teściowa i też o tym wspomniałam że chciałabym żeby mi pomogła ale dopiero po tym pierwszym tyg, co prawda nie ustosunkowała się do tego i ja też nie ciągła tematu ale wiem że napewno się "urazi" zresztą moja mama jak jej to powiem też napewno się obrazi, ale trudno a wy jak się na to zapatrujecie?
nieagatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2016
- Postów
- 18 319
u nas nie bylo odwiedzin w szpitalu. Rodzice nie mogli przyelciec, bo rodzilam na poczatku pandemii, Inka miala rok jak ja poznaliPytanie z beczki Covidowej może trochę z du... Ale jak wy zapatrujecie się na odwiedziny w domu w pierwszych dniach po powrocie z dzieckiem że szpitala? Tym bardziej w trakcie fali Covidowej?
Pytam bo cały czas powtarzałam do męża że nie chce żeby ktoś nas odwiedzał przez pierwszy tydzień i dziś rozmawiałam z teściowa i też o tym wspomniałam że chciałabym żeby mi pomogła ale dopiero po tym pierwszym tyg, co prawda nie ustosunkowała się do tego i ja też nie ciągła tematu ale wiem że napewno się "urazi" zresztą moja mama jak jej to powiem też napewno się obrazi, ale trudno a wy jak się na to zapatrujecie?
Ja uwazam, ze wystarczy zebys ich wyczulila na fakt, jak to moze byc niebezpieczne dla dziecka, wiec jakiekolwiek objawy chocby przeziebienia oznaczaja - nie idziemy tam. Moze niech sobie zrobia szybki test przed przyjsciem? To grosze, a troche spokoju da.
reklama
motylek24
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2018
- Postów
- 7 797
Pierwsze dni po porodzie to czas dla mamy i dziecka. Teściowie odwiedzili nas po miesiącu. Natomiast mama przyjechała po 5 dniach, sama ją wezwalam bo syn dawał popalić o taka ze mnie bohaterka. Po drugim porodzie i wcześniejszym pobycie przez trzy miesiące w szpitalu potrzebowałam samotności, odwiedziny to zamęt, kawka, obiad . Wszyscy mieszkają daleko więc odwiedziny z pełną obsługą.Pytanie z beczki Covidowej może trochę z du... Ale jak wy zapatrujecie się na odwiedziny w domu w pierwszych dniach po powrocie z dzieckiem że szpitala? Tym bardziej w trakcie fali Covidowej?
Pytam bo cały czas powtarzałam do męża że nie chce żeby ktoś nas odwiedzał przez pierwszy tydzień i dziś rozmawiałam z teściowa i też o tym wspomniałam że chciałabym żeby mi pomogła ale dopiero po tym pierwszym tyg, co prawda nie ustosunkowała się do tego i ja też nie ciągła tematu ale wiem że napewno się "urazi" zresztą moja mama jak jej to powiem też napewno się obrazi, ale trudno a wy jak się na to zapatrujecie?
Chorych nigdy nie przyjmujemy, wszyscy o tym wiedzą, nie mają z tym problemów. Wiadomo teraz jak dziecko starsze to jest inaczej, ale katar u noworodka może być koszmarem.
Podobne tematy
Podziel się: