ilmenau
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Marzec 2018
- Postów
- 3 118
Ja to się wkrecilam w karmienie jak @Aduś16 i @motylek24 niestety w szpitalu trafiłam na położne które z łatwością podawały butelkę, a nie pomagały w ogóle w karmieniu piersią niestety, a u mnie na początku łatwo nie było... Więc różnie bywa w tych szpitalach. Pamiętam jak w ciąży mówiłam , że będę karmić góra rok, a tu już syn kończy rok za chwilę założenia z ciąży nijak miały się do życia. Zaraz muszę wrócić do pracy, a z karmienia nie chce rezygnować. Karmimy się co 3 h mniej więcej. Rozszerzenie szło by nam super tylko trafiłam na egzemplarz, który się bardzo uczula jak sobie radziliście po powrocie do pracy z kp? Stresuje się, że moje dziecko będzie głodne, a laktatorem odciąganie mi nie idzie
Ja tez z tych długo karmiacych, u mnie to jest ten książkowy przypadek laktacji - dają dziecko, przystawiam i mleko leci. Laktator sie kurzy w szafie
Strasza karmilam 19 m-cy skonczylam bo mi pokarm zanikł w ciąży. Wrocilam do pracy jak młoda miala 14 miesięcy, dziecko skumalo brak mamy=brak mleka. W tym czasie jadła zupki, jajecznice i inne takie. Jak wracalam to pierwsze co to był cycek, potem po kolacji, do spania i w nocy. Po jakimś czasie odstawilam to karmienie po powrocie z pracy i zostalam przy wieczor +noc +rano.
Teraz młody ma 9 miesięcy, pije ładnie i tez zamierzam go karmić jeszcze z rok