reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

reklama
Mnie juz nic nie zdziwi.W Pl lekarz zapisuje 6 miesiecznemu dziecku krople przeciwkaszlowe,jak to moj tu uslyszal to zawalu prawie dostal.Nie wiem na czym to polega ,ze nie ma jednej linii przy lekach,od kiedy co wolno a co nie wolno. Ja mam masc majerankowa pod nosek ,zawsze tym sie wspieram i smaruje im klate aromactivem,a potem sie modle ,zeby cos to pomoglo.😇
no moja ma poltora roku i wlasnie 2tyg pierwszy raz dostala syrop na kaszel i mi pediatra powiedziala, ze rozrzedzi katar w nosie i gardle i dzieki temu nie zejdzie na oskrzela. I zadzialalo! Po 2 dniach nie miala ani kaszlu ani kataru prawie. No w szoku bylam i fajnie, wiedziec ze juz moge podawac, bo myslalam, ze po 2 r.z
Ja na klate daje vic vaporub baby, tez dziala fajnie. I mam do gardla spray na bazie miodu, propolisu i imbiru - fajnie lagodzi bol wiec tez dostaja jak je boli.
 
No to baby az poszukam czy u nas takowe krople istnieja, bo bylam pewna, ze niet, a tu sie czlowiek cale zycie uczy 😂 No dzieki wielkie!
Jesli to tu jest to ja to chce 😂
U nas u mlodszej wszytsko jest na maksa, brakuje jej jednej dwojki, ale za to wyszly czworki u szly tak, ze wyladowalysmy na pogotowiu i dostala jakies mega silne krople przeciwbolowe, bo zwykle ibuprofeny czy paracetamole wogole nie pomagaly i nie jadla i nie pila ani nie spala, tylko plakala. No nie polecam…
A poki co czekamy na Kroli i prezenty 😀😀
O jakie piękne dziewczyny 🥰
U nas z hitów chorobowych w ostatnim czasie to rotawirus. Najpierw ja z mężem, potem córka i cały żłobek. Dziś syn. Pierwszy raz w historii żłobka 3/4 kadry musiało zostać w domu, dziećmi zajmowała się jedna opiekunka, dyrektorka i kierowniczka 😂 wspaniałe przeżycie 😅 jedno co dobre to schudłam kolejne gramy😁
 
O jakie piękne dziewczyny 🥰
U nas z hitów chorobowych w ostatnim czasie to rotawirus. Najpierw ja z mężem, potem córka i cały żłobek. Dziś syn. Pierwszy raz w historii żłobka 3/4 kadry musiało zostać w domu, dziećmi zajmowała się jedna opiekunka, dyrektorka i kierowniczka 😂 wspaniałe przeżycie 😅 jedno co dobre to schudłam kolejne gramy😁
Oł noł🙈
 
O jakie piękne dziewczyny 🥰
U nas z hitów chorobowych w ostatnim czasie to rotawirus. Najpierw ja z mężem, potem córka i cały żłobek. Dziś syn. Pierwszy raz w historii żłobka 3/4 kadry musiało zostać w domu, dziećmi zajmowała się jedna opiekunka, dyrektorka i kierowniczka 😂 wspaniałe przeżycie 😅 jedno co dobre to schudłam kolejne gramy😁

My przez rota przeszliśmy w październiku.
Spojler - kto wrażliwy niech nie czyta 😉

Majka przyniosła ze żłobka, całą noc wymiotowała, wiec spalam z nią w jej łóżku, zeby pilnować. Jak wymiotowała to trzymalam jej miskę, wycierałam buzię i dalej spać. Następną noc znowu śpię z nią, tym razem mnie dopadło. I moje dziecię (2.5 roku) zadowolone - mamusiu, dzisiaj ja będę ci trzymać miseczkę 😂
 
O jakie piękne dziewczyny 🥰
U nas z hitów chorobowych w ostatnim czasie to rotawirus. Najpierw ja z mężem, potem córka i cały żłobek. Dziś syn. Pierwszy raz w historii żłobka 3/4 kadry musiało zostać w domu, dziećmi zajmowała się jedna opiekunka, dyrektorka i kierowniczka 😂 wspaniałe przeżycie 😅 jedno co dobre to schudłam kolejne gramy😁
moja Lilka miala 9 miesiecy jak dopadl nasza rodzine rota. Moja mama zemdlala od intensywnosci wymiotow, brat i maz 2 dni zygali w pozcji lezacej, bo nie byli w stanie wstac z lozek. Ja i tata fakt delikatniej ale trochr nas przeoralo, a Lila? 3 rzadkie kupy i tyle. No ale ona jedyna byla zaszczepiona.
 
moja Lilka miala 9 miesiecy jak dopadl nasza rodzine rota. Moja mama zemdlala od intensywnosci wymiotow, brat i maz 2 dni zygali w pozcji lezacej, bo nie byli w stanie wstac z lozek. Ja i tata fakt delikatniej ale trochr nas przeoralo, a Lila? 3 rzadkie kupy i tyle. No ale ona jedyna byla zaszczepiona.
U nas córka zniosła najlepiej, intensywne wymioty od około 13 do 17 i koniec, zjadła nawet kolację 🤦 za to reszta na zakrętach nie wyrabiała do toalety 😁 teraz się śmieje ale było średnio. Zaraźliwe to dziadostwo , w zasadzie ciężko się uchować aby nie zachorować.
 
@fredka84 turlam się już ku końcowi🤣 ja to dosłownie się turlam bo jestem jak taka duża kluska🙈 jak pomyślę że ważyłam jeszcze 8mc temu 54kg to nie ogarniam tego 🤣🤣 mała waży już niecałe 2kg 3lutego mam wizytę i ma mi dać konkretną datę cesarki (gdzieś koło 20stego ma mi robić) z samopoczuciem różnie bywa cały czas mam problem z twardniejący brzuchem i bolami/skurczami, ale lekarz mówi że jest ok i mam po prostu więcej leżeć 🤷 no to jak coś 8mc cały czas leżę praktycznie to jak mogę nie wyglądać jak kulka 🤣🤣 zazdroszczę Ci tych długich spacerów - co do pisiochy też ja odczuwam... Ostatnio już mojemu mówiłam że szkoda ze w organizm nie można wpisać sobie programu: będzie cesarka, nie musisz się rozchodzić i rozciągać 🤣🤣🤣 @Szyszka99 ja mam jedno zaświadczenie od Neurologa a drugie skierowanie od giną na cesarkę, zresztą co się przejmujesz jak mu dasz zaświadczenie od psychiatry to on już dla świętego własnego spokoju napewno Ci wystawi skierowanie(taki żart) 😁😁🤣
 
Ja to się wkrecilam w karmienie jak @Aduś16 i @motylek24 🙆🏻‍♀️ niestety w szpitalu trafiłam na położne które z łatwością podawały butelkę, a nie pomagały w ogóle w karmieniu piersią niestety, a u mnie na początku łatwo nie było... Więc różnie bywa w tych szpitalach. Pamiętam jak w ciąży mówiłam , że będę karmić góra rok, a tu już syn kończy rok za chwilę 🙆🏻‍♀️ założenia z ciąży nijak miały się do życia. Zaraz muszę wrócić do pracy, a z karmienia nie chce rezygnować. Karmimy się co 3 h mniej więcej. Rozszerzenie szło by nam super tylko trafiłam na egzemplarz, który się bardzo uczula 😩 jak sobie radziliście po powrocie do pracy z kp? Stresuje się, że moje dziecko będzie głodne, a laktatorem odciąganie mi nie idzie 😩
 
reklama
Ja to się wkrecilam w karmienie jak @Aduś16 i @motylek24 🙆🏻‍♀️ niestety w szpitalu trafiłam na położne które z łatwością podawały butelkę, a nie pomagały w ogóle w karmieniu piersią niestety, a u mnie na początku łatwo nie było... Więc różnie bywa w tych szpitalach. Pamiętam jak w ciąży mówiłam , że będę karmić góra rok, a tu już syn kończy rok za chwilę 🙆🏻‍♀️ założenia z ciąży nijak miały się do życia. Zaraz muszę wrócić do pracy, a z karmienia nie chce rezygnować. Karmimy się co 3 h mniej więcej. Rozszerzenie szło by nam super tylko trafiłam na egzemplarz, który się bardzo uczula 😩 jak sobie radziliście po powrocie do pracy z kp? Stresuje się, że moje dziecko będzie głodne, a laktatorem odciąganie mi nie idzie 😩
Przez okres miesiąca, dwóch przed powrotem do pracy zaczęłam odstawianie od piersi w godzinach mojej pracy. Karmienie było rano i po powrocie z pracy oraz wieczorem, ale to już bez stresu. Z czasem obie zrezygnowały z karmienia po pracy, później z porannego.
Nie chciałam żeby nałożyły się dwie sytuacje - brak mamy i brak karmienia.
 
Do góry