Ja to się wkrecilam w karmienie jak
@Aduś16 i
@motylek24 niestety w szpitalu trafiłam na położne które z łatwością podawały butelkę, a nie pomagały w ogóle w karmieniu piersią niestety, a u mnie na początku łatwo nie było... Więc różnie bywa w tych szpitalach. Pamiętam jak w ciąży mówiłam , że będę karmić góra rok, a tu już syn kończy rok za chwilę
założenia z ciąży nijak miały się do życia. Zaraz muszę wrócić do pracy, a z karmienia nie chce rezygnować. Karmimy się co 3 h mniej więcej. Rozszerzenie szło by nam super tylko trafiłam na egzemplarz, który się bardzo uczula
jak sobie radziliście po powrocie do pracy z kp? Stresuje się, że moje dziecko będzie głodne, a laktatorem odciąganie mi nie idzie