reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ciężaróweczki po in vitro

Tak, były poniżej 90, ale ja te cukry na czczo to regulowałam z 2 miesiące, bo zwiekszalam o 1j i czasami 3/4 dni było ok, a później już źle i znów do góry insulina. Po posiłkach chyba z 2 razy miałam przekroczenie i to maks 180, a raz 160, a tak to często ok 100. A na czczo to zauważyłam, że np po 7h od ostatniego posilku miałam 95, później po 8h 90, a po 9- np 84. Więc te ok 9h po ost posiłku u mnie było ok z cukrami ale ta zależność odkryłam na przełomie chyba 8/9 miesiąca więc późno, a może nie musiałabym dochodzić aż do takiej dawki insuliny. Nie wiem. Cieszę się, że to za mną bo moja ciąża to 9 miesięcy zastrzyków z heparyny, na początku jeszcze accofil, a od połowy insulina więc 3x dziennie się klikam, raz w brzuch, 2x w uda.
Akurat za tym nie tęsknię (bo za samą ciąża bardzo!), ta głupią cukrzyca i poranne cukry poteafilalh mi skutecznie zepsuć humor na resztę dnia.
Wiesz co myślę, że po posiłkach łatwo w miarę wyłapać gdzie się błąd popełniło. A rano to tak ciężko czy to cały poprzedni dzień czy może właśnie za długa lub za krótka przerwa. Mi też to przekroczenia na czczo skutecznie psują humor, a ja zaraz się martwię czy nie szkodze Młodemu. Do tego pierwszy glukometr zaklamywal mi o ok 20 jednostek w górę 🤷🏻‍♀️ z tego co wiem zagraniczne normy cukru na czczo są do 95, więc czy my się czymś różnimy? Też od początku kłuje się heparyna, wcześniej accofil i prolutex 2xdziennie, teraz jeszcze mierzenie cukru, oby udało sie bez insuliny, bo już mi się patrzeć nie chce na te igły. Co by nie było jeszcze dwa miesiące, dam radę 😉
 
reklama
No ja taka byłam 🙄 bolało mnie tak, że mimo,.iż słyszałam co mówią to tak jak piszesz, byłam głucha, jedynie rodząc przepraszałam, że nie robię tego o co proszą, bo nie potrafiłam. Nie miałam np żadnego parcia na kupę przy 10cm i partych. Nie potrafiłam trzymać sobie nóg, bo tak bolało i prosiłam je o pomoc. Rodziłam z 2 lekarkami i 4 położnymi, kobiety anioły, mimo mojego zachowania, tak mi pomogły i były przy mnie 🙂 śmiały się ze mnie, że mimo, że nie współpracowałam to przynajmniej mam świadomość jaką pacjentka jestem, bo ciągle im powtarzałam, że pewnie takiego cyrku dawno nie widziały 😛
Następnym razem myślę, że pomogłaby mi świadomość, że to trwa chwilę i koniec. I robiłabym wszystko by ten koniec przyspieszyć, a nie przedłużać swoje męki.
Oj tam , pojechałaś do porodu pozytywnie nastawiona. Lekkie trudności bywają normalne. Po porodzie niczego nie żałuj, zapewniam personel szpitala ma to wszystko na co dzień 😁 Prawda drugie i następne porody bywają łatwiejsze. Ostatnio pisała mi znajoma .4 poród 2 godzinki.
 
Mi kolezanka wlasnie napisalam ze CC to pikus w porownaniu z osoczem czy powiekszaniem ust 😂 😂 😂 mowi ze bolitylko zastrzyk w kregoslup. Pozniej wstala po 12 godzinach i przez tydzien ja rana tak bardziej ciagla niz bolala a jak po tygodniu wrocila do domu to odbyla stosunek z mezem ;) Niezle nie ;)
Kurde ja złego słowa na cc nie powiem. Noe bolalo mnie nic. Przed wkłuciem smarowali mi tam jakims znieczuleniem. Wstałam 6 godzin po, poszlam z polozna pod prysznic a następnego dnia normalnie funkcjonowałam
 
reklama
Do góry