Tak, tak nam mówi pediatra, ,s to takie AZS połączone z lojotokowym zapaleniem skóry i chyba bez maści ze sterydem się nie obejdzie, bo widzę, że olejek migdałowy ładnie zmiany przygasza, ale ich nie eliminuje i mam wrażenie, że on natłuszcza, a nie nawilża.
Ja do kąpieli nie dodaje żadnych emolientow, ale może to dobry pomysł, bo woda jednak wysusza i wzmaga stany zapalne skóry.
Myślę, że u nas też się skończy na maści z hydrokortyzonem, koleżanka w Anglii miała podobny problem z dzieckiem i maść w 2 dni uporała się ze zmianami
Dziękuję za odpowiedź. Proszek od urodzenia mamy ten sam lovela i daje go niewiele, później suszę ubranka w suszarce bębnowej, ale nie prasuje. Spróbuję mu kilka przez następne dni wyprasować aby sprawdzić czy to coś zmienia. Dziękuję za podpowiedź