Babeczki, w zeszły piątek miałam się pochwalić, bo miałam zaplanowaną wizytę u ginekologa i chciałam wam wrzucić fotkę. Jestem w 16 tyg naturalnej ciąży, na początku mnie straszyli pustym jajem ale na szczęście dzidziuś pokazał, że jest. Prenatalne wyszly dobrze, termin mam na 29.03.
W czwartek wszystko się skomplikowało, bo okazało się, że wszyscy mamy koronawirusa. Pojechaliśmy do teściów poinformować ich, że będą dziadkami i od nich złapaliśmy

i teraz jest stres i Maję i czy z dzidziusiem jest wszystko w porządku, bo w zeszłym tygodniu miałam silne bóle brzucha.
Tak więc moje wielkie marzenie o naturalnej ciąży się spełniło, ale los musi rzucać kłody pod nogi, żeby nie obyło się bez zmartwień. Jesli jesteście wierzące to pomódlcie się o mojego dzidziusia a jak nie to trzymajcie proszę kciuki...