Cześć dziewczyny mam prośbę o poradę.
Za 1.5tygodnia jest roczek siostrzenicy męża- dla nas to podróż 70km, 1.5h z 8tygodniowym Kubusiem. Podróży się nie obawiam- zrobimy postój na karmienie, Kubuś ładnie śpi w aucie. W domu nas póki co odwiedzala.rodzina, ja z Kubą chodzę na spacery, aleee...
Ja się boję okropnie jechać- będzie z 10 osób dorosłych i ok 4 dzieci i boję się też ze względu na koronawirusa, ale przede wszystkim ze wzgl na możliwość przeziebienia- nawet jakiegoś niedajboze rotawirusa a Kubuś bedzie przed jakimkolwiek szczepieniem (póki co nam odwołali bo w przychodni jest koronawirus

) i ja już kombinuje co zrobić aby nie jechać, a mężowi bardzo zależy, by Kubuś pojechał bo chce aby jego dziadek poznał prawnuka.
Doradzcie co robić? Nie świrować i jechać czy zachować ostrożność i zostać z dzieckiem w domu? To drugie wiąże się z obrazą męża i nasza kłótnią