Część dziewczyny
rzadko wpadam bo przyznam szczerze że opieka nad moim małym zajmuje mi prawie cały dzień, aż czasami nie mam czasu śniadania zjeść bo cwaniak za diabła nie chce mi usnąć w domu i śpi tylko na dworzu w wózku, no więc jeżdżę z nim na spacery a w domu syf i nic nie ogarnięte
no ale życie.
A teraz pytanko do tych bardziej doświadczonych, czy dziecko którejś z Was miało coś podobnego na buźce jak mój młody? U nas konsultacje z lekarzem tylko na telefon, masakra jakaś, lekarka kazała mi kupić krem mediderm ale mam wrażenie że po tym jest jeszcze gorszej. Udało mi się zapisać nas na poniedziałek do dermatologa ale dopiero na 19, a on jest taki jakiś niespokojny, mam wrażenie że to może go boleć..