reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

reklama
Dziewczynki moja mała ma 6 miesięcy próbuję rozszerzać diętę bo jest na piersi. Tak symbolicznie troszkę borówek ziemniaka mięska ale tak dosłownie po trochu. Od 4 dni kupy brak. Ryczy i puszcza smierdzace gazy. Co robić? Czekać czy dać czopek? Na piersi kupa była codziennie.
Kochana marchewka ziemniak batat zatwardzaja - proponuje zmienić strategię brokuł i woda do picia to często działa przeczyszczająco. Jak ma wzdęcia Espumisan czy coś innego. Raczej bym dała cukinię potem troszkę, gruszkę i jabłko to też rzyspiesza perystaltyke a i jeszcze klasycznie śliwka
 
Ostatnia edycja:
Dziewczynki moja mała ma 6 miesięcy próbuję rozszerzać diętę bo jest na piersi. Tak symbolicznie troszkę borówek ziemniaka mięska ale tak dosłownie po trochu. Od 4 dni kupy brak. Ryczy i puszcza smierdzace gazy. Co robić? Czekać czy dać czopek? Na piersi kupa była codziennie.
U nas na początku rozszerzania też był problem z kupami. Chyba 7 dni bez i też miałam stresa. Niby do 10 dni jest jeszcze ok, więc z tym czopkiem to bym się wstrzymała. U nas pomagał słoiczek śliwki suszone z gerbera. Uważaj bo borówki lubią przytykać podobnie jak ryż i marchewka.
 
@Barburka jak Wasze odcyckowywanie?
@RedHotChiliPepper28 Ty chyba też chciałaś kończyć?
U nas na opak, młody bez cycka w nocy 15minut wytrzymuje:ninja2:. Zamiast ograniczać to on zwiększa częstotliwość:o.

Moja się prawie sama "odcyckowała", aż w szoku jestem. Mój tata musiał się nią teraz tydzień zajmować po dobrych parę godzin i dziecko nagle zasypia bez problemu leżąc obok niego, albo jak czyta jej bajkę. Po prostu się przestawiła. Mój mąż ją teraz usypia wieczorami leżąc obok, przy mnie płacze i wariować chce. Pierś dostaje w nocy (i też mamy jakieś szaleństwo pobudkowo mlekowe, nic jej ponownie nie uśpi oprócz piersi) rano i czasem popołudniu jak jestem z nią sama, ale nie ma ciśnienia. Tak jakby sama zajarzyła, że nie ma mamy = nie ma mleka, a też nie zasnę z dziadkiem na piersi, więc po prostu pójdę spać.
 
Moja się prawie sama "odcyckowała", aż w szoku jestem. Mój tata musiał się nią teraz tydzień zajmować po dobrych parę godzin i dziecko nagle zasypia bez problemu leżąc obok niego, albo jak czyta jej bajkę. Po prostu się przestawiła. Mój mąż ją teraz usypia wieczorami leżąc obok, przy mnie płacze i wariować chce. Pierś dostaje w nocy (i też mamy jakieś szaleństwo pobudkowo mlekowe, nic jej ponownie nie uśpi oprócz piersi) rano i czasem popołudniu jak jestem z nią sama, ale nie ma ciśnienia. Tak jakby sama zajarzyła, że nie ma mamy = nie ma mleka, a też nie zasnę z dziadkiem na piersi, więc po prostu pójdę spać.
Brawo Mama [emoji4]
 
Brawo Mama [emoji4]
Bardziej dziecko :-)) mama tylko zaczęła mobilizować całe otoczenie żeby się nią zajmowało, a nie tylko ja i samo przyszło. Brawo też dla dziadka, który ogarnia lepiej niż większość mężczyzn. Z resztą jak zaczęłam wychodzić, a od poniedziałku zaczynam pracę to wiem, że będę lepszą mamą. Miałam już kiepskie momenty będąc z nią 24h na dobę... A jak wróciłam po 6 godzinach bez niej, widzę dziecko szczęśliwe, najedzone, wyspane, matka zdążyła się stęsknić i wypocząć to wiem, że dobrze robię idąc do pracy
 
Bardziej dziecko :-)) mama tylko zaczęła mobilizować całe otoczenie żeby się nią zajmowało, a nie tylko ja i samo przyszło. Brawo też dla dziadka, który ogarnia lepiej niż większość mężczyzn. Z resztą jak zaczęłam wychodzić, a od poniedziałku zaczynam pracę to wiem, że będę lepszą mamą. Miałam już kiepskie momenty będąc z nią 24h na dobę... A jak wróciłam po 6 godzinach bez niej, widzę dziecko szczęśliwe, najedzone, wyspane, matka zdążyła się stęsknić i wypocząć to wiem, że dobrze robię idąc do pracy
Powtorze sie: brawo mama [emoji6]
Szczesliwa Mama to szczesliwe dziecko [emoji16]
Pierwwze tyg beda trudne, przynajmniej u mnie byly, bo bylam ciagle zmeczona, ale potem juz spoko i ogolnie wyszlo nam na dobre. Z reszta tak jak zlobek, ktorego bardzo sie balam. Teraz widze, ze kqDa zmiana/nowodc jedt trudniejsza dla mnie niz dla Lilki [emoji16]
 
Powtorze sie: brawo mama [emoji6]
Szczesliwa Mama to szczesliwe dziecko [emoji16]
Pierwwze tyg beda trudne, przynajmniej u mnie byly, bo bylam ciagle zmeczona, ale potem juz spoko i ogolnie wyszlo nam na dobre. Z reszta tak jak zlobek, ktorego bardzo sie balam. Teraz widze, ze kqDa zmiana/nowodc jedt trudniejsza dla mnie niz dla Lilki [emoji16]

Mnie ratuje zawód w którym etat wynosi 26 godzin tygodniowo nie 40, więc te 5-6 godzin dziennie bez dziecka będzie przyjemna odskocznia :-)) dzieci są wbrew pozorom silniejsze od Nas, łatwiej się dostosowują
 
reklama
Powtorze sie: brawo mama
emoji6.png

Szczesliwa Mama to szczesliwe dziecko
emoji16.png

Pierwwze tyg beda trudne, przynajmniej u mnie byly, bo bylam ciagle zmeczona, ale potem juz spoko i ogolnie wyszlo nam na dobre. Z reszta tak jak zlobek, ktorego bardzo sie balam. Teraz widze, ze kqDa zmiana/nowodc jedt trudniejsza dla mnie niz dla Lilki
emoji16.png
Kozwa ja tez zapisałam Hubka do żłobka ale potem zrezygnowalam bo jednak za daleko. Majs otworzyć bliżej bo to prywatnay żłobek i facet chce otworzyć placówkę wszedzie tam gdzie jest zapotrzebowanie ale poki co cisza. Tez wracam do pracy w październiku, synek będzie z dziadkiem ale zobaczymy jak to będzie. Dziadek nie chce nikogo do pomocy poki co a Hubcio srednio chetnie zostaje z dziadkiem:/
 
Do góry