reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

Mam 34 lata ... sama nie wiem czy mam ten czas . Aby odpuścić i liczyć aż cud się zdarzy i dziecko przyjdzie nagle ...

My dr Lacho. Wski.Tez mam 34 lata. Na dziecko czekaliśmy 6 lat, leczenie w klinice ponad 2 lata( badania, stymulacja, hiperstymulacja, ciąża, poronienie i drugi transfer udany) i byliśmy juz bardzo zdeterminowani i nie chcieliśmy czekać ani dnia dłużej. Na wszystko wydaliśmy ponad 15 tys ( wizyty, badania, leki)i dalej opłacam jedna blastke i moje oocyty.
 
reklama
My dr Lacho. Wski.Tez mam 34 lata. Na dziecko czekaliśmy 6 lat, leczenie w klinice ponad 2 lata( badania, stymulacja, hiperstymulacja, ciąża, poronienie i drugi transfer udany) i byliśmy juz bardzo zdeterminowani i nie chcieliśmy czekać ani dnia dłużej. Na wszystko wydaliśmy ponad 15 tys ( wizyty, badania, leki)i dalej opłacam jedna blastke i moje oocyty.
Ważne ,ze się udało ! To najważniejsze :)
Choć chore jest to , ze tyle pieniędzy kosztuje chęć posiadania potomstwa.
Oby do następnej wizyty :(
 
Ważne ,ze się udało ! To najważniejsze :)
Choć chore jest to , ze tyle pieniędzy kosztuje chęć posiadania potomstwa.
Oby do następnej wizyty :(

Niestety, duzo to kosztuje [emoji17]
Jesteś na początku tej drogi i bądź pozytywnie nastawiona. Jestem pewna,ze Wam sie uda. Na kto po Ivf są specjalistki wiec tez Ci tam pomogą i wesprą [emoji6]
 
Malo[emoji33] my z 30 z wizytami i lekami, badaniami
My dr Lacho. Wski.Tez mam 34 lata. Na dziecko czekaliśmy 6 lat, leczenie w klinice ponad 2 lata( badania, stymulacja, hiperstymulacja, ciąża, poronienie i drugi transfer udany) i byliśmy juz bardzo zdeterminowani i nie chcieliśmy czekać ani dnia dłużej. Na wszystko wydaliśmy ponad 15 tys ( wizyty, badania, leki)i dalej opłacam jedna blastke i moje oocyty.
 
Ale drogo, my chyba nawet 10 tyś nie przekroczyliśmy.
My kilka miesięcy na same leki 200 zl tygodniowo wydawaliśmy. 10 tysięcy to stricte procedura nas kosztowała bez mrożenia...
A w sumie zaczęliśmy leczenie kwiecień 2016 a styczeń 2018 urodziłam. I żadnych kroplówek nic nie miałam. Więc nie wiem czemu w sumie tak dużo nas to kosztowało...
Ale ja liczę od początku leczenia, badania również, inseminację też...
 
Mam jeszcze wszystkie rachunki ale tak i nie policzyłam jeszcze ile dokładnie wydaliśmy. Ale byłam w klinice gdzie ogólnie są niższe ceny niż w tych najbardziej rozreklamowanych. Przyszlam do kliniki na jesień 2016 a w lipcu 2017 bylam w ciąży. W międzyczasie 3 iui miałam.
 
reklama
Do góry