reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

reklama
Możesz spróbować dać brokuł. Ja buraka dałam dużo później. Czasami patrzyłam na skład słoiczków i dawałam to samo co w nich jest, oczywiście odpowiednio do wieku. Po wypróbowaniu tych podstawowych czyli właśnie marchew, dynia, ziemniak i brokuł zaczęłam mieszać. Dodawałam pietruszkę, seler, por.
To muszę kupić jakiś mrozony bo ja daje mu swoje rzeczy oprócz marchewki która kupuje bio w Lidlu a ziemniaki i dynia swoje
 
Daje. Pielęgniarka wczoraj na wizycie patronazowej w domu mówiła żeby mu gotować już zupki na miesku np na kroliku
Ja najpierw mialam jakies 7-8 warzyw i kilka owocow, a dopiero potem mieso.
Pamietaj, ze mieso musisz gotowac oddzielnie i potem dodawac do warzyw, bez wywaru, w ktorym sie gotowalo.
 
To muszę kupić jakiś mrozony bo ja daje mu swoje rzeczy oprócz marchewki która kupuje bio w Lidlu a ziemniaki i dynia swoje
Ale brokuły też masz bio nie musi być mrożony. Moja ma 7 misięcy i jeszcze nie dawałam wywaru z mięsa. Na to jest jeszcze za wcześnie. Mięso też zaczęłam trochę później dawać. Zaczynałam od indyka później królik. Gotowałam na parze i blendowałam z warzywami.
 
To ona mówiła żeby mięsa nie dawać tylko właśnie robić zupki na wywarze
Wywar mozna podawac dopiero kolo roku. Wywar z miesa jest brdzo ciezkostrawny i nie nadaje sie dla takiego malucha. Ja bym nie zaryzykowala. Poczytaj sobie chociazby blog alaantkowe. Oni sa co prawda blw, ale wiedze na temat rozszerzania diety maja bardzo duza.
 
Dzięki dziewczyny. Zaufam Wam. Królika i swojskiego kurczaka mam zamówionego zamrożonegi to będzie to grzecznie czekać w zamrażarce a teraz jeszcze spróbuję z kolejnymi warzywami.
 
Lęk będzie Ci towarzyszyć zarówno przy sn jak i cc. Każda z nas ma inne doświadczenia i co innego bdzie Ci polecać. Ja mimo że mocno popękałam przy porodzie to bardo szybko doszłam do siebie. I jezeli miałabym wybór przy kolejnym to wybrałabym również sn. Nie wspomnę już, że sn jest zdecydowanie zdrowsze do dziecka. Natura tak stworzyła kobietę że organizm wie co robi. Razem ze mną rodziła dziewczyna która miała w końcu cc bo innymi sposobami dzidzia nie chciała wyjśc i ona dochodziła do siebie 3 miesiące. To jest Twój wybór a my tylko możemy Ci opisywać swoje doświadczenia.
Dokładnie tak.Ja też sn. Też miałam możliwość wyboru i tak samo bałam się o małą.Ale byłam podpięta cały czas do ktg jakby się coś działo to by zareagowali.Uwazam że sn są lepsze dla dziecka..Ale to moje zdanie
 
reklama
Kobietki, potrzebuje burze mózgów, bo za chwilę będę wyglądać jak chodząca śmierć. Moja Mała (za chwilę 4miesiące) gdzieś od początku stycznia budzi się w nocy równo, jak z zegarkiem w ręku co godzinę! I chce jeść. Mogę przytulać, dać smoczka, nic nie działa, płacze... Dostanie pierś, opróżni całą i zasypia od razu. Przez dzień potrafi nawet 3-4 godz nie dopominać się, a w nocy takie cuda. W sypialni mam jakieś 20stopni, śpi w pajacyku, więc to nie powinno być pragnienie.
 
Do góry