reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

@Oczekiwanie2017 a Ty karmisz piersią? Ja teraz po szpitalu znowu wbijam sobie do głowy czy wszystko jest ok. W Szczepana podałam mu troszkę kaszki i od tego czasu jest markotny-wiąże to z kaszka i jeszcze słuchałam pani pediatry której dziecko właśnie było rozdrażnione po świętach. Hubcio już kilka razy tak miał ze budził się często w nocy. Trwa to kilka dni i moja.
 
reklama
Ja się muszę poskarżyc na syna mego-czasem po tym się poprawia (chyba czyta forum). Od świąt jest znowu bardzo markotny z tym że je. I problem jest w nocy. Kapiemy go ok 20, Mac do 21 jest w łóżeczku. Nie wiem co mu się dzieje ale co chwilę się budzi:( śpię już z nim w łóżku żeby choć trochę się wyspać ale dziś przeszedł samego siebie bo za każdym razem jak się od niego oddalalsm (żeby czasem go nie uderzyć nie chcąc podczas snu) to pieronek się budził. I to nie jest tak że jest głodny. Bo zje trochę i zaśnie. Kiedyś spał do 7:30-8. Dziś pobudka przed 6:30
U nas tez trudny czas, są dni kiedy ciągle na rekach chce być noszona, przy każdym odlożeniu jest placz, w nocy kilka pobudek, wykończyły mnie ostatnie 2 tygodnie:(
 
Kochana, u mnie jest to samo od jakiegoś czasu :(. A najgorsza jest druga część nocy.
@Oczekiwanie2017 a Ty karmisz piersią? Ja teraz po szpitalu znowu wbijam sobie do głowy czy wszystko jest ok. W Szczepana podałam mu troszkę kaszki i od tego czasu jest markotny-wiąże to z kaszka i jeszcze słuchałam pani pediatry której dziecko właśnie było rozdrażnione po świętach. Hubcio już kilka razy tak miał ze budził się często w nocy. Trwa to kilka dni i moja.
U nas tez trudny czas, są dni kiedy ciągle na rekach chce być noszona, przy każdym odlożeniu jest placz, w nocy kilka pobudek, wykończyły mnie ostatnie 2 tygodnie:(
Dziewczyny zakladam, ze spedzalyscie Swieta z rodzina, w wiekszym gronie, duzo sie dzialo wiec to normalne, ze maluchy odreagowuja w nocy. Tak bedzie jeszcze przez baardzo dlugi czas. Oprocz tego wystarczy jakis katar, skok rozwojowy, zmiana pogody i to tez moze miec wplyw. Nie ma sensu szukac przyczyn. To trzeba po prostu przetrwac.
 
Dziewczyny zakladam, ze spedzalyscie Swieta z rodzina, w wiekszym gronie, duzo sie dzialo wiec to normalne, ze maluchy odreagowuja w nocy. Tak bedzie jeszcze przez baardzo dlugi czas. Oprocz tego wystarczy jakis katar, skok rozwojowy, zmiana pogody i to tez moze miec wplyw. Nie ma sensu szukac przyczyn. To trzeba po prostu przetrwac.
Ja też tak myślę ale nie zawsze tak trzeba myśleć. Hubus miał infekcję poważna dróg moczowych i gdybym nie drazyla to by dalej cierpiał a gorączki nie miał
 
Ja też tak myślę ale nie zawsze tak trzeba myśleć. Hubus miał infekcję poważna dróg moczowych i gdybym nie drazyla to by dalej cierpiał a gorączki nie miał
Kochana, ale ja mowie o pobudkach i marudzeniu, ktore uspokaja bliskosc mamy. Wiadomo, ze jak jest ciagly placz, goraczka czy cod innego niepokojacego to trzeba sprawdzic.
 
@Oczekiwanie2017 a Ty karmisz piersią? Ja teraz po szpitalu znowu wbijam sobie do głowy czy wszystko jest ok. W Szczepana podałam mu troszkę kaszki i od tego czasu jest markotny-wiąże to z kaszka i jeszcze słuchałam pani pediatry której dziecko właśnie było rozdrażnione po świętach. Hubcio już kilka razy tak miał ze budził się często w nocy. Trwa to kilka dni i moja.

Tak, ja karmię piersią. Nie rozszerzałam jeszcze diety Małego. U mnie nie wiążę tego ze Świętami,bo zaczęło się już przed. Wybieram się (jak się uda to w środę) do pediatry alergologa, żeby omówić kilka kwestii i mam nadzieję, że coś mi podpowie. Dam znać jak coś ustalę.
 
Dziewczyny zakladam, ze spedzalyscie Swieta z rodzina, w wiekszym gronie, duzo sie dzialo wiec to normalne, ze maluchy odreagowuja w nocy. Tak bedzie jeszcze przez baardzo dlugi czas. Oprocz tego wystarczy jakis katar, skok rozwojowy, zmiana pogody i to tez moze miec wplyw. Nie ma sensu szukac przyczyn. To trzeba po prostu przetrwac.

U Nas przez te święta totalnie wszystko rozwalone... Chodziła po nich spać o 18:30, śpi do 8:00 (niby spoko), za to w dzień ma moment kiedy drze się przez 45min i niczym nie da się opanować, kolka to nie jest, bo brzuch miękki itd, tylko nerwowa... Chce spać, ale emocje, światełka, ludzie. Dzisiaj za to już prawie 22, oczy wielkie i marudzenie :-)
 
reklama
Do góry