reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ciężaróweczki po in vitro

reklama
Ja też myślałam, że jej tego nauczę. U nas nie było złości czy zwykłego płaczu, ale kończyło się kilkudziesięciominutową histerią z kupą albo dwoma po której nie można jej było uspokoić,
Byłam pewna, że kilka dni i się przyzwyczai, tak się nie stało. Ostatni raz próbowaliśmy jak miała 9 miesięcy, wcześniej jak 2 i 6 miesięcy. Teraz nie bujamy, nie śpiewamy, po prostu chodzimy w ciemności. Na szczęście zasypia zazwyczaj w 10, 15 minut.
Uważam, że pewnych rzeczy można dziecko nauczyć, ale nie wszystko się udaje jakbyśmy chcieli. U jednego dziecka zadziała, u innego nie albo musi minąć pewien etap.
Moja Zosia nie znosiła spacerów w gondoli, wszyscy wokół dawali złote rady i mówili, że szybko minie.` Noście ją na rękach, inni nie wyciągajcie jej z gondoli, a ona się po prostu darła. Darła się całe spacery. Wszyscy zwracali nam uwagę, jak była w gondoli i się darła to raz usłyszałam, że jestem wyrodną matką. Jak ją nosiłam, to co chwilę mnie ktoś zaczepiał i pytał po co mi gondola, żebym nosiła ją w chuście. Dziadkowie się pytali dlaczego nie mam wózka z bujaniem. Wszystko minęło jak zaczęła jeździć w spacerówce.
Niestety wszyscy są dobrzy tylko w dawaniu rad. A jakbyś dala dziecko na 5 min to od razu by się wykręcali.
 
Ja w ogóle nie widziałam w kp żadnej magii, niestety. Dziecko przysypia przy piersi jak już w końcu dobrze złapie sutka (wcześniej kopie i ogólnie jest niespecjalnie szczęśliwe), jak odkladasz ryczy i tak w kółko. Mleka nie za dużo. Teraz odciagam ostatecznie laktatorem (co i tak nie pokrywa calego zapotrzebowania) i też w tym żadnej magii - tylko cel jeszcze trochę pokarmic moim mlekiem. Co prawda jest zawsze przy mnie i nie muszę zaglądać do innego pokoju ale jeśli usnie czasem bez noszenia na rękach to jej na siłę nie noszę na rękach bo zawsze coś mam do roboty. A największa magia aktualnie jest jak kładę ją obok siebie czasem i razem zasypiamy bo jestem wiecznie śpiąca [emoji32]
A i tak najgorsze są myśli z tyłu głowu,: Czy na pewno zrobiłam wszystko żeby karmić? Czemu mam tyle mleka a nie więcej?
Na widok laktatora zygam ..... 3 miesiace sie z nim nie rozstawałam ....a te mysli z tylu głowy tez mam i chyba juz zawsze beda ....
 
Moja znajoma która strasznie ale to strasznie chce by z tylko na cycku powiedział a że jak przejdzie na mm to rodzina ja zlinczuje jejku ja jej mówię i tłumaczę że to jest twoja decyzja i jedynie mąż może się troszkę wypowiedziec ja się nie spinalam jadłam normalnie wszystko przeważnie i jest w miarę ok a ona nie wyrabia bo musi ściągać pokarm a malutki ma takie kolki że czas jej na to nie pozwala.
Teraz jest odwrotnie ona myśli żeby przejść na mm a ja walczę dalej o cyca.
Albo ona co chwila wyparza butelki i jej mały ma plesniawke ja sporadycznie i jest ok.Kurcze nawet moja bratowa stwierdziła że była pewna że będę latać w białych rękawiczkach i środkami dezynfekujacymi obok małego i ku jej i moim zdziwieniu jest odwrotnie.Jeszcze tylko mąż mnie denerwuje swoimi czasami dziwnymi spostrzeżeniami hehe
 
reklama
Do góry