To jest najlepsze - zaden. Tydzien wczesniej dowiedziala sie o ciazy (decyzja M, zeby tyle zwlekac). Niby ok, ucieszyla sie. No i po tyg zadzwonila i zrobila mi awanture, ze jestem okropna synowa, ze jak smialam jej nie powiedziec wczesniej i ze co to za brak zaufania. Ja sie nie odezwalam, bo po wykrzyczeniu tego sie rozlaczyla. Powiedzialam potem M, ze nie pozwole nikomu tak do mnie mowic. Zadzwonil i ja opieprzyl, ze jak smie mnie denerwowac w ciazy. Probowala potem do mnie zadzwonic, a ja nie odebralam telefonu kilkakrotnie. No i sie obrazila za to, ze ja smialam sie obrazic [emoji38]
Zenujace, ale jak pisalam - koniec koncow nie zaluje.
Napisane na iPhone w aplikacji
Forum BabyBoom