wiecie, umowa na początku była prawdziwa, dziewczyna robiła słodką minę do złej gry. Po próbnym dałam jej umowe na stałe. I wtedy się zaczęło - już mniej zajmowała się sklepem, a więcej plotkami u sąsiadów w piekarni lub w sklepie rozwiązując krzyżówki. Jak podłączyłam internet, aby skoro nic nie robi to wpisywała mi dane na stronę, również rzeczy do sklepu internetowego to siedziała głównie na stronach plotkarskich, przez tydzień umieściła mi 36 rzeczy na stronie - czyli 1 na godzinę... W pewnym momencie miałam dośc i poskarżyłam się mężowi,że ona tak pracę olewa, ale jak się pożaliłam to znów mi przeszło i szkoda mi było bidulki zwolnić. Ale chciałam zmienić na pół etatu. Ubłagała,żeby zostało na cały i pół będzie dopłacać do zusu. Zgodziłam się. Potem już prawie dupska nie ruszała z fotela ( mam butik z kanapą, fotelami) więc miałam dość. No ale mój mąż poprosił mnie żebym nie zwalniała jej przed świętami, więc ok, zaczął się grudzień a ona po prostu siedzi i nic nie robi. Nie wytrzymałam i dałam jej wypowiedzenie - takie w zgodzie z tą naszą pisemną umową. Więc ona wtedy,że "ale ja muszę ci coś powiedzieć..." więc zabrałam te wypowiedzenie choć wtedy o ile mi wiadomo mogłam jeszcze ją zwolnić. Mówiła,że ja nic nie stracę,że jej tylko na tych pieniądzach z zusu zależy. Ponadto - była perfidna, zaplanowała swoją ciąże gdy dostała ode mnie umowę, wypytywała się mnie co i jak, np o witaminy, badania i udawała że tak wypytuje się ze względu na mnie. Tydzień temu moja koleżanka widziała ją w poczekalni przed pobraniem krwi, dwa razy próbowała jej "dzień dobry" powiedzieć, ale ona odwracała głowę w drugą stronę - kto tak się zachowuje? Była jednak tak leniwa,że nawet listy obecności nie podpisywała od listopada, więc jeśli poda mnie gdziekolwiek będzie musiała udowodnić,że w pracy była. Ale tam dziewczyny - już mi lepiej, a tak jak Ty Dorex - nie spływa po mnie co mi ludzie złego narobią, tylko przeżywam to. Mam nadzieje,że maluszkom nie zaszkodził dzisiejszy dzień, bo nawet przełknąć nic nie mogłam. Pozatym myślę, że ludzie tego typu wyczuwają ludzi takich jak ja -skorych do pomocy, bo to nie pierwszy raz jak zostałam wykorzystana, no ale pierwszy raz przez kobietę. W UK mamy firmę budowlaną, więc mieliśmy już masę ludzi którym trzeba pomóc, a którzy na koniec to i okradną, i oczywiście to my ci źli jesteśmy. A to się rozpisałam. Ale już mi lepiej. Dziekuje kobietki :-)