reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

reklama
To i ja może dołączę?

W sumie to mam do Was pytanie. Jak długo zażywałyście steryd i luteinę?
I tak się zastanawiam, bo muszę zmienić lekarza, który ma mnie prowadzić. Czy warto chodzić na NFZ i dodatkowo prywatnie, czy raczej nie kombinować i iść tylko prywatnie? Jak to u Was wygląda?

Kurcze jestem zielona, a nie wiem co lepsze... też po tylu latach starań, chciałabym być pod dobrą opieką.
 
Gadają tak tylko te , które zaszły na pstrykniecie palcami , w ciąży nic im nie dolega i rodzą w 2 godziny i pewnie maja jedno dziecko i zadnego porownania. Niestety ciąże bywają rozne.

Napisane na SM-G935F w aplikacji Forum BabyBoom

Ja dostałam złota radę od (uwaga to będzie skomplikowane) żony kuzyna mojego męża - która aktualnie była w ciąży, zaszła po 7 miesiącach oczywiście naturalnie oboje zdrowi ale w jej poczuciu mieli wielkie problemy, jej rada brzmiała "musisz się wyluzowac i nie myśleć o tym, jak się za bardzo starasz nigdy nie wyjdzie-wiem z własnego doświadczenia i dobrze Ci radzę żebys znalazła sobie nowe hobby". O radę oczywiście nie pytałam chyba nie muszę mówić jakiego koloru była moja twarz jak to usłyszałam a właściwie przeczytalam bo rada została wysłana smsem. Ludzie nie mają taktu i Ci którzy nie mieli PRAWDZIWYCH problemow nigdy nie zrozumieją i będą się stawiali na równi z nami.
 
To i ja może dołączę?

W sumie to mam do Was pytanie. Jak długo zażywałyście steryd i luteinę?
I tak się zastanawiam, bo muszę zmienić lekarza, który ma mnie prowadzić. Czy warto chodzić na NFZ i dodatkowo prywatnie, czy raczej nie kombinować i iść tylko prywatnie? Jak to u Was wygląda?

Kurcze jestem zielona, a nie wiem co lepsze... też po tylu latach starań, chciałabym być pod dobrą opieką.

Ja chodzę prywatnie . Acz kolwiek teraz pod koniec ciąży to mój lekarz przyjmuje mnie też na oddziale szpitalnym jak ma dyżur. Zresztą ja nigdy nie korzostałam z lekarzy na NFZ poza pobytem w szpitalu . U rodzinnego nie byłam chyba z 16 lat.
 
Ja dostałam złota radę od (uwaga to będzie skomplikowane) żony kuzyna mojego męża - która aktualnie była w ciąży, zaszła po 7 miesiącach oczywiście naturalnie oboje zdrowi ale w jej poczuciu mieli wielkie problemy, jej rada brzmiała "musisz się wyluzowac i nie myśleć o tym, jak się za bardzo starasz nigdy nie wyjdzie-wiem z własnego doświadczenia i dobrze Ci radzę żebys znalazła sobie nowe hobby". O radę oczywiście nie pytałam chyba nie muszę mówić jakiego koloru była moja twarz jak to usłyszałam a właściwie przeczytalam bo rada została wysłana smsem. Ludzie nie mają taktu i Ci którzy nie mieli PRAWDZIWYCH problemow nigdy nie zrozumieją i będą się stawiali na równi z nami.

Ja nie mam cierpliwości do NFZ. Moja dr robi mi badania na NFZ i to jakaś porażka co się nałaziłam i wkurzałam żeby te papierki pozałatwiać . Jak widziałam te kolejki i opóźnienia w przychodni jak dziewczyny czekały w zaawansowanej ciazy to nie dla Mnie . Ja idę do siebie na godzinę czasami wejdę szybciej może kilka minut później ale nie 2-3h . Po za tym myśle ze każdy powinien mieć takiego lekarza który wzbudza w nim zaufanie i wie ze cokolwiek się dzieje może zadzwonić . Dla Mnie przy wyborze ważne było tez żeby była ze mną przy porodzie .


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
To i ja może dołączę?

W sumie to mam do Was pytanie. Jak długo zażywałyście steryd i luteinę?
I tak się zastanawiam, bo muszę zmienić lekarza, który ma mnie prowadzić. Czy warto chodzić na NFZ i dodatkowo prywatnie, czy raczej nie kombinować i iść tylko prywatnie? Jak to u Was wygląda?

Kurcze jestem zielona, a nie wiem co lepsze... też po tylu latach starań, chciałabym być pod dobrą opieką.
Ja chodzilam prywatnie. Steryd encorton jadlam do ok 10tc a luteine duphaston i prolutex do 16tc a akard do konca ciazy...
 
To i ja może dołączę?

W sumie to mam do Was pytanie. Jak długo zażywałyście steryd i luteinę?
I tak się zastanawiam, bo muszę zmienić lekarza, który ma mnie prowadzić. Czy warto chodzić na NFZ i dodatkowo prywatnie, czy raczej nie kombinować i iść tylko prywatnie? Jak to u Was wygląda?

Kurcze jestem zielona, a nie wiem co lepsze... też po tylu latach starań, chciałabym być pod dobrą opieką.

Ja chodzę do dwóch lekarzy.

Kontynuuję leczenie u tego z kliniki, on mi dawkuje leki, robi dokładne usg itd.
I chodzę do lekarza na mój pakiet z pracy do Medicoveru. On daje mi skierowania na badania krwi, poza tym co dwie pary oczu to nie jedna :)
 
reklama
Ja dostałam złota radę od (uwaga to będzie skomplikowane) żony kuzyna mojego męża - która aktualnie była w ciąży, zaszła po 7 miesiącach oczywiście naturalnie oboje zdrowi ale w jej poczuciu mieli wielkie problemy, jej rada brzmiała "musisz się wyluzowac i nie myśleć o tym, jak się za bardzo starasz nigdy nie wyjdzie-wiem z własnego doświadczenia i dobrze Ci radzę żebys znalazła sobie nowe hobby". O radę oczywiście nie pytałam chyba nie muszę mówić jakiego koloru była moja twarz jak to usłyszałam a właściwie przeczytalam bo rada została wysłana smsem. Ludzie nie mają taktu i Ci którzy nie mieli PRAWDZIWYCH problemow nigdy nie zrozumieją i będą się stawiali na równi z nami.
Ty jej też poradź zmianę hobby, bo nasze narodowe hobby polegające na udzielaniu rad, o które nikt nie prosi jest słabe.
 
Do góry