reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ciężaróweczki po in vitro

reklama

No niestety u nas Dziwnowie na przyczepie nie ma takich widoków ani jedzenia [emoji12] pięknie [emoji846] Ja tez miałam nadzieje ze gdzieś pojedziemy ale teraz po przygodach z krwiakiem to tylko palcem po mapie [emoji12]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja jestem w 22+2 tygodniu ciąży i nadal biorę prolutex o do tego luteina 3×300 , z moim progesteronem też szału nie ma a jaki poziom ty masz?

Napisane na SM-G920F w aplikacji Forum BabyBoom
Wczoraj miałam progesteron na poziomie 16,04 ng/ml podobno na tym etapie minimum to 20 ... i faktycznie prolutex okazał się cudowny , bo już po pierwszym zastrzyku plamień brak :)
 
Hej dziewczynki :)

Melduję się w grupie przyszłych mamusiek :):):)
Dzisiaj mijają 4 tygodnie od szczęśliwego transferu naszego maluszka . Pod serduchem noszę 4,8 mm malutkiego szczęścia z pięknie bijącym serduszkiem ♥️
Nasz termin porodu to 3 marca :)

Mam też pytanko ... od 2 tygodni męczyły mnie brązowe plamienia , w tym czasie miałam już dwa razy usg na którym wszystko było w porządku : żadnych krwiaków , wszystko idealnie . Codziennie zażywam 3x duphaston oraz 3x luteinę. Jak się okazało plamienie spowodowane było zbyt niskim poziomem progesteronu i od wczoraj dodatkowo muszę przyjmować zastrzyki , dodam że już po pierwszym plamienie zniknęło. Czy któraś z Was miała podobny problem ? Jak długo musiałyście brać zastrzyki ?
Ka mialam identycznie...musialam wstrzykiwac prolutex...2 ampulki dziennie do 16tc...zrujnowal mnie finansowo ale bylo warto :)
 
Super widoki i to jedzonko, mniam:)
Jedzenie w porządku, ale orzeszek ma zdecydowanie inne smaki jeśli chodzi o owoce morza niż... ja.

Bardzo lubię krewetki, a nie wchodziły mi, za to smażone kalmary kradłam z talerza nawet cioci (mówiłam, że orzeszkowi się chce, co w sumie było prawdą). Niezmiennie smakowała mi tylko ośmiornica :)
 
No niestety u nas Dziwnowie na przyczepie nie ma takich widoków ani jedzenia [emoji12] pięknie [emoji846] Ja tez miałam nadzieje ze gdzieś pojedziemy ale teraz po przygodach z krwiakiem to tylko palcem po mapie [emoji12]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Ja do ostatniego momentu na 100% nie wiedziałam, czy na pewno polecimy. Bilety kupiliśmy jeszcze w grudniu na promo i w sumie nie wiedzieliśmy kiedy ostatecznie startujemy z ivf i kiedy się uda. A udało się idealnie, bo zaczynałam 2 trymestr (najbezpieczniej wtedy latać) i jeszcze w poniedziałek byłam u lekarza na wizycie, czy daje zielone światło na lot, a w środę lecieliśmy.

Odwołałabym ten wyjazd, gdyby istniało zagrożenie, że coś będzie nie tak.
 
reklama
Ja do ostatniego momentu na 100% nie wiedziałam, czy na pewno polecimy. Bilety kupiliśmy jeszcze w grudniu na promo i w sumie nie wiedzieliśmy kiedy ostatecznie startujemy z ivf i kiedy się uda. A udało się idealnie, bo zaczynałam 2 trymestr (najbezpieczniej wtedy latać) i jeszcze w poniedziałek byłam u lekarza na wizycie, czy daje zielone światło na lot, a w środę lecieliśmy.

Odwołałabym ten wyjazd, gdyby istniało zagrożenie, że coś będzie nie tak.

Mamy znajoma która tak mnie irytuje że czekam aż pęknę . Gada cały czas do mojego ze ciąża to nie choroba że ona i w Alpach i w Chorwacji była w ciąży i w ogóle ze baby same se wymyślają przypadłości ciążowe. A ten mój jak durny jej słucha i patrzy później na mnie jak na słabego dziwoląga bo się boje teraz jeździć po tej akcji z krwawieniem . Chciałbym bardzo bo uwielbiam podróże ale wole chyba być na miejscu w tej chwili .Ostatnio po porodzie powiedziała ze nieistnieje coś takiego jak depresja poporodowa i ze baby same sobie to wkręcają . Normalnie nóż mi się otwiera w kieszeni [emoji35]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry