reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ciężaróweczki po in vitro

Matylda
mojej siostry syn jak był malutki to bardzo często się zanosił, aż siniał , nie wiadomo jaka przyczyna, ale normalnie ciągle był strach
 
reklama
Dziewczyny dzięki za odpowiedź,ja też się nastawiam raczej na położną,tez słyszałam,ze lekarz jest potrzebny przy cesarskim cięciu a przy naturalnym rodzeniu to przychodzi tylko zszyć.Ja planuje rodzić w szpitalu w mniejszej miejscowości,mniej się tam odbywa porodów i z tego co słyszałam opieka jest świetna.
Asiiek daj znać po wizycie co i jak.Czekamy na wieści:-)
Wera ja czuje się dobrze,dolęgliwości mi przeszły,brzuszek już widac,mam nadzieje,ze z dzidzią wszystko w porządku.Wizyte mam dopiero 8 sierpnia.
 
wera - ooooo fajnie , ze zdążyłaś z sesją :) , ja też mam już swoje zdjęcia :-) , mam z 50 przesłanych przez tą moją fotograf ale wybiorę tez kilka i powieszę na ścianie - ramka już wisi od miesiąca ale pusta hahahah . Czytałam , że masz wciąż zgagę - kurcze współczuję i tych mdłości ..... Ja mam non stop opuchniete stopy i jak mnie boli kręgosłup to tak od razu ze 3 dni a potem na jakiś czas mam spokój , dziwnie jakos ale tak mam . Prasuję już na siedząco bo inaczej to bym padła po jednej koszulce hahah.
matylda - o matko , ale miałaś stresa !!!! zwariować można , i co tu robić ??? mnie kiedyś 3-miesięczny bratanek zakrztusił się jak go butlą karmiłam , oczy zrobił wielkie , zero reakcji i też go od razu do pionu wziełam i dmuchałam i wszystko na raz i udało się , złapał oddech . Ale strach mi pozostał i strasznie się boję , że przy własnym dziecku sytuacja może się powtórzyć.
Kasia_30 - nie daj się zwariować koleżankom :) , wiem , ze dobrze radzą ale zobaczysz , że przez całą ciążę takich rad dostaniesz jeszcze tysiące i musisz je sobie wybiórczo przyjmować do wiadomości bo każdy mówi co innego :-D . Ja osobiście chodzę do lekarza , dzięki , któremu jestem w ciąży i nie pracuje on w szpitalu . Trochę mi szkoda , ale wiem ( z rad doświadczonych koleżanek hahah ) , że ważniejsza jest położna . Zapisałam sie więc do szkoły rodzenia w szpitalu , żeby ją poznać i mam z nią kontakt , ma mi pomóc w kluczowym momencie . Wiadomo , ze fajnie by było mieć '' swojego '' lekarza ale co jeśli akurat nie bedzie miał dyżuru ? Mam koleżankę , która chodziła do dwóch tj. do tego swojego i dodatkowo od połowy ciąży do tego , który pracuje w szpitalu , nie wiem czy to dobre rozwiązanie i czy coś jej to dało bo przeciez taki lekarz ma ''swoich'' pacjentek kilkadziesiąt i jesli nie zna jej na prawdę długo a zaledwie spotka kilka razy to ma prawo jej zwyczajnie nie pamiętać.
 
Doora masz absolutną rację,nie moge dać się zwariować.Ja też chodzę do lekarza dzieki któremu jestem w ciąży i ogólnie jestem z niego zadowolona.Jak już się na cos zdecyduje to na położną,przecież to ona będzie przy mnie cały czas.Dzieki za radę:-)
 
Hej dziewczynki:)Ja wróciłam po urlopiku.....:)I cieszę się jak szlag że w domu jestem:):):)nie ma to jak w swoim gniazdku w ciąży....
Ja po dzisiejszej wizycie...wszystko jest w porządeczku...dzidzia rośnie...kopie mnie już tak fajnie:)pewnie później będzie bardziej wnerwiało :)he he....17 sierpnia mam drugie badanko z serii prenatalnych.....Widzę że nasze ciężaróweczki jeszcze się trzymają w końcówce:)...jak samopoczucie/?? Bo ja mam strasznie duuuuży brzuszek aż się lekarka śmieje i do tego bardzo się męczę:p( serducho nie wyrabia ...i boli mnie strasznie kość łonowa...:(
 
szarlotka 80 - witaj po urlopie :) , wszędzie dobrze ale w domciu najlepiej :tak: , ja czuje się dobrze ogólnie ale już bym chciała być '' po '' . Końcówka ciąży na serio męczy więc pomyśl sobie , ze te dolegliwości , które teraz już odczuwasz spotęgują się :( .....niestety . Ale da się wytrzymać - w końcu spełnia się nasze marzenie , co nie :) ?
 
dodora masz ogromniastą rację!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:):):)P:)....tylko strasznie się boję co będzie później:(skoro już teraz mi ciężko...szczególnie z tą kością...mają mi sprawdzić czy mi się spojenie łonowe nie rozchodzi za bardzo bo ból nawet przy wkładaniu spodni, skarpetek, nie wspomnę o chodzeniu....a serducho też...wiecznie mi mało powietrza....ale narzekam co?????? A nasze "staraczki" oddałyby wszystko:(Aż mam wyrzuty sumienia....:(
 
Witam serdecznie po raz pierwszy na tym forum :)
Po drugim icsi w końcu jestem w upragnionej ciąży wynik beta miałam w środę.
Mam pytanie do dziewczyn, którym tak jak mi się udało. Jakie leki i jak długo brałyście po wyniku. Trochę się denerwuje bo jestem w UK i tu dostaje sie tylko progesteron do dnia bety. Ja brałam crinone (progesteron dopochwowy) wyczytałam w ulotce,że można go brać do 30 dni po pozytywnym wyniku. Zapytałam o to lekarze i on powiedział, ze nie jest to konieczne ale jak chce to mogę, wiec biorę go nadal. Wiem,że w Polsce bierze się progesteron najczęściej do końca pierwszego trymestru kiedy to wykształci się łożysko i samo zacznie go produkować. Nie wiem co mam robić bo nawet jak bede brała progesteron do 30 dnie tak jak w ulotce to nie będzie to koniec 1 trymestru tylko gdzieś środek proszę poradźcie coś mądrego bo sama nie wiem.
 
Witajcie kochane :-)
Ja tez melduje sie po urlopie. Wrocilam po 3 tygodniach.Maluszek obkupiony,brakuje tylko lozeczka ktore chcemy kupic w pazdzierniku.U mnie ok. Dzidziek kopie od 2 tygodni,co za wspaniale uczucie.Moj maz oberwal juz pierwszego kopniaczka,spojrzal na mnie i stwierdzil " ale wy kobiety jestescie dziwne" :-D Bylam w Polsce na usg,mam zdjecia 4 d i filmiki.Z maluszkiem wszystko super,serduszko i inne narzady bardzo dobrze.Mialam tez okazje zobaczyc w zblizeniu siusiaka ;-) Wiec juz teraz jestem pewna na 300% ze bedzie synek :tak:No a lozysko mam na przedniej scianie,ale wysoko,wiec nie mam sie czym martwic:tak:Zaczelam 23 tc,nabralam 3 dodatkowych kilogramow w Polsce.Ale nie ma co sie dziwic,bo nie dosc ze mama mnie podkarmiala to i babcia tez :-D Do tego polskie paczki z lukrem mmmm,nie moglam sie oprzec i codziennie po obiedzie paczuch musial byc hehe;-)

Ps.Zdjatko maluszka dolacze wieczorem;-)

Pozdrawiam Was wszystkie i widze,ze niedlugo dolaczy do nas wiecej ciezaroweczek :) Jak wspaniale czyta sie takie wiesci :tak:
 
reklama
Hello czarnykot :):):).....To widze że nie tylko ja kupuje na zabój:):)Mam już wózek, leżaczek-bujaczek, fotelik samochodowy, wszystkie możliwe ciuchy do pół roczku, pościel do wózka, dzisiaj na allegro zakupiłam kołyskę coneco, a łóżeczko mam dostac od koleżanki razem z nianią,krzesełkiem do karmienia he he :)i innymi pierdółkami...brakuje mi tylko naprawdę drobiazgów no i wyposażenia "karmiącego"...he he czyli laktotator, podgrzewacz, butelki ,smoczki....i kosmetyków nie mam żadnych ani szpitalnych maneli...ale jeszcze czaaaaaaaaas:)
 
Do góry