reklama
Dziewczyny dzięki za odpowiedź,ja też się nastawiam raczej na położną,tez słyszałam,ze lekarz jest potrzebny przy cesarskim cięciu a przy naturalnym rodzeniu to przychodzi tylko zszyć.Ja planuje rodzić w szpitalu w mniejszej miejscowości,mniej się tam odbywa porodów i z tego co słyszałam opieka jest świetna.
Asiiek daj znać po wizycie co i jak.Czekamy na wieści:-)
Wera ja czuje się dobrze,dolęgliwości mi przeszły,brzuszek już widac,mam nadzieje,ze z dzidzią wszystko w porządku.Wizyte mam dopiero 8 sierpnia.
Asiiek daj znać po wizycie co i jak.Czekamy na wieści:-)
Wera ja czuje się dobrze,dolęgliwości mi przeszły,brzuszek już widac,mam nadzieje,ze z dzidzią wszystko w porządku.Wizyte mam dopiero 8 sierpnia.
dodora
Fanka BB :)
wera - ooooo fajnie , ze zdążyłaś z sesją , ja też mam już swoje zdjęcia :-) , mam z 50 przesłanych przez tą moją fotograf ale wybiorę tez kilka i powieszę na ścianie - ramka już wisi od miesiąca ale pusta hahahah . Czytałam , że masz wciąż zgagę - kurcze współczuję i tych mdłości ..... Ja mam non stop opuchniete stopy i jak mnie boli kręgosłup to tak od razu ze 3 dni a potem na jakiś czas mam spokój , dziwnie jakos ale tak mam . Prasuję już na siedząco bo inaczej to bym padła po jednej koszulce hahah.
matylda - o matko , ale miałaś stresa !!!! zwariować można , i co tu robić ??? mnie kiedyś 3-miesięczny bratanek zakrztusił się jak go butlą karmiłam , oczy zrobił wielkie , zero reakcji i też go od razu do pionu wziełam i dmuchałam i wszystko na raz i udało się , złapał oddech . Ale strach mi pozostał i strasznie się boję , że przy własnym dziecku sytuacja może się powtórzyć.
Kasia_30 - nie daj się zwariować koleżankom , wiem , ze dobrze radzą ale zobaczysz , że przez całą ciążę takich rad dostaniesz jeszcze tysiące i musisz je sobie wybiórczo przyjmować do wiadomości bo każdy mówi co innego . Ja osobiście chodzę do lekarza , dzięki , któremu jestem w ciąży i nie pracuje on w szpitalu . Trochę mi szkoda , ale wiem ( z rad doświadczonych koleżanek hahah ) , że ważniejsza jest położna . Zapisałam sie więc do szkoły rodzenia w szpitalu , żeby ją poznać i mam z nią kontakt , ma mi pomóc w kluczowym momencie . Wiadomo , ze fajnie by było mieć '' swojego '' lekarza ale co jeśli akurat nie bedzie miał dyżuru ? Mam koleżankę , która chodziła do dwóch tj. do tego swojego i dodatkowo od połowy ciąży do tego , który pracuje w szpitalu , nie wiem czy to dobre rozwiązanie i czy coś jej to dało bo przeciez taki lekarz ma ''swoich'' pacjentek kilkadziesiąt i jesli nie zna jej na prawdę długo a zaledwie spotka kilka razy to ma prawo jej zwyczajnie nie pamiętać.
matylda - o matko , ale miałaś stresa !!!! zwariować można , i co tu robić ??? mnie kiedyś 3-miesięczny bratanek zakrztusił się jak go butlą karmiłam , oczy zrobił wielkie , zero reakcji i też go od razu do pionu wziełam i dmuchałam i wszystko na raz i udało się , złapał oddech . Ale strach mi pozostał i strasznie się boję , że przy własnym dziecku sytuacja może się powtórzyć.
Kasia_30 - nie daj się zwariować koleżankom , wiem , ze dobrze radzą ale zobaczysz , że przez całą ciążę takich rad dostaniesz jeszcze tysiące i musisz je sobie wybiórczo przyjmować do wiadomości bo każdy mówi co innego . Ja osobiście chodzę do lekarza , dzięki , któremu jestem w ciąży i nie pracuje on w szpitalu . Trochę mi szkoda , ale wiem ( z rad doświadczonych koleżanek hahah ) , że ważniejsza jest położna . Zapisałam sie więc do szkoły rodzenia w szpitalu , żeby ją poznać i mam z nią kontakt , ma mi pomóc w kluczowym momencie . Wiadomo , ze fajnie by było mieć '' swojego '' lekarza ale co jeśli akurat nie bedzie miał dyżuru ? Mam koleżankę , która chodziła do dwóch tj. do tego swojego i dodatkowo od połowy ciąży do tego , który pracuje w szpitalu , nie wiem czy to dobre rozwiązanie i czy coś jej to dało bo przeciez taki lekarz ma ''swoich'' pacjentek kilkadziesiąt i jesli nie zna jej na prawdę długo a zaledwie spotka kilka razy to ma prawo jej zwyczajnie nie pamiętać.
Doora masz absolutną rację,nie moge dać się zwariować.Ja też chodzę do lekarza dzieki któremu jestem w ciąży i ogólnie jestem z niego zadowolona.Jak już się na cos zdecyduje to na położną,przecież to ona będzie przy mnie cały czas.Dzieki za radę:-)
szarlotka80
Fanka BB :)
Hej dziewczynkiJa wróciłam po urlopiku.....I cieszę się jak szlag że w domu jestemnie ma to jak w swoim gniazdku w ciąży....
Ja po dzisiejszej wizycie...wszystko jest w porządeczku...dzidzia rośnie...kopie mnie już tak fajniepewnie później będzie bardziej wnerwiało he he....17 sierpnia mam drugie badanko z serii prenatalnych.....Widzę że nasze ciężaróweczki jeszcze się trzymają w końcówce...jak samopoczucie/?? Bo ja mam strasznie duuuuży brzuszek aż się lekarka śmieje i do tego bardzo się męczę( serducho nie wyrabia ...i boli mnie strasznie kość łonowa...
Ja po dzisiejszej wizycie...wszystko jest w porządeczku...dzidzia rośnie...kopie mnie już tak fajniepewnie później będzie bardziej wnerwiało he he....17 sierpnia mam drugie badanko z serii prenatalnych.....Widzę że nasze ciężaróweczki jeszcze się trzymają w końcówce...jak samopoczucie/?? Bo ja mam strasznie duuuuży brzuszek aż się lekarka śmieje i do tego bardzo się męczę( serducho nie wyrabia ...i boli mnie strasznie kość łonowa...
dodora
Fanka BB :)
szarlotka 80 - witaj po urlopie , wszędzie dobrze ale w domciu najlepiej , ja czuje się dobrze ogólnie ale już bym chciała być '' po '' . Końcówka ciąży na serio męczy więc pomyśl sobie , ze te dolegliwości , które teraz już odczuwasz spotęgują się .....niestety . Ale da się wytrzymać - w końcu spełnia się nasze marzenie , co nie ?
szarlotka80
Fanka BB :)
dodora masz ogromniastą rację!!!!!!!!!!!!!!!!!!!P....tylko strasznie się boję co będzie późniejskoro już teraz mi ciężko...szczególnie z tą kością...mają mi sprawdzić czy mi się spojenie łonowe nie rozchodzi za bardzo bo ból nawet przy wkładaniu spodni, skarpetek, nie wspomnę o chodzeniu....a serducho też...wiecznie mi mało powietrza....ale narzekam co?????? A nasze "staraczki" oddałyby wszystkoAż mam wyrzuty sumienia....
Witam serdecznie po raz pierwszy na tym forum
Po drugim icsi w końcu jestem w upragnionej ciąży wynik beta miałam w środę.
Mam pytanie do dziewczyn, którym tak jak mi się udało. Jakie leki i jak długo brałyście po wyniku. Trochę się denerwuje bo jestem w UK i tu dostaje sie tylko progesteron do dnia bety. Ja brałam crinone (progesteron dopochwowy) wyczytałam w ulotce,że można go brać do 30 dni po pozytywnym wyniku. Zapytałam o to lekarze i on powiedział, ze nie jest to konieczne ale jak chce to mogę, wiec biorę go nadal. Wiem,że w Polsce bierze się progesteron najczęściej do końca pierwszego trymestru kiedy to wykształci się łożysko i samo zacznie go produkować. Nie wiem co mam robić bo nawet jak bede brała progesteron do 30 dnie tak jak w ulotce to nie będzie to koniec 1 trymestru tylko gdzieś środek proszę poradźcie coś mądrego bo sama nie wiem.
Po drugim icsi w końcu jestem w upragnionej ciąży wynik beta miałam w środę.
Mam pytanie do dziewczyn, którym tak jak mi się udało. Jakie leki i jak długo brałyście po wyniku. Trochę się denerwuje bo jestem w UK i tu dostaje sie tylko progesteron do dnia bety. Ja brałam crinone (progesteron dopochwowy) wyczytałam w ulotce,że można go brać do 30 dni po pozytywnym wyniku. Zapytałam o to lekarze i on powiedział, ze nie jest to konieczne ale jak chce to mogę, wiec biorę go nadal. Wiem,że w Polsce bierze się progesteron najczęściej do końca pierwszego trymestru kiedy to wykształci się łożysko i samo zacznie go produkować. Nie wiem co mam robić bo nawet jak bede brała progesteron do 30 dnie tak jak w ulotce to nie będzie to koniec 1 trymestru tylko gdzieś środek proszę poradźcie coś mądrego bo sama nie wiem.
czarnykot
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Luty 2011
- Postów
- 572
Witajcie kochane :-)
Ja tez melduje sie po urlopie. Wrocilam po 3 tygodniach.Maluszek obkupiony,brakuje tylko lozeczka ktore chcemy kupic w pazdzierniku.U mnie ok. Dzidziek kopie od 2 tygodni,co za wspaniale uczucie.Moj maz oberwal juz pierwszego kopniaczka,spojrzal na mnie i stwierdzil " ale wy kobiety jestescie dziwne" Bylam w Polsce na usg,mam zdjecia 4 d i filmiki.Z maluszkiem wszystko super,serduszko i inne narzady bardzo dobrze.Mialam tez okazje zobaczyc w zblizeniu siusiaka ;-) Wiec juz teraz jestem pewna na 300% ze bedzie synek No a lozysko mam na przedniej scianie,ale wysoko,wiec nie mam sie czym martwicZaczelam 23 tc,nabralam 3 dodatkowych kilogramow w Polsce.Ale nie ma co sie dziwic,bo nie dosc ze mama mnie podkarmiala to i babcia tez Do tego polskie paczki z lukrem mmmm,nie moglam sie oprzec i codziennie po obiedzie paczuch musial byc hehe;-)
Ps.Zdjatko maluszka dolacze wieczorem;-)
Pozdrawiam Was wszystkie i widze,ze niedlugo dolaczy do nas wiecej ciezaroweczek Jak wspaniale czyta sie takie wiesci
Ja tez melduje sie po urlopie. Wrocilam po 3 tygodniach.Maluszek obkupiony,brakuje tylko lozeczka ktore chcemy kupic w pazdzierniku.U mnie ok. Dzidziek kopie od 2 tygodni,co za wspaniale uczucie.Moj maz oberwal juz pierwszego kopniaczka,spojrzal na mnie i stwierdzil " ale wy kobiety jestescie dziwne" Bylam w Polsce na usg,mam zdjecia 4 d i filmiki.Z maluszkiem wszystko super,serduszko i inne narzady bardzo dobrze.Mialam tez okazje zobaczyc w zblizeniu siusiaka ;-) Wiec juz teraz jestem pewna na 300% ze bedzie synek No a lozysko mam na przedniej scianie,ale wysoko,wiec nie mam sie czym martwicZaczelam 23 tc,nabralam 3 dodatkowych kilogramow w Polsce.Ale nie ma co sie dziwic,bo nie dosc ze mama mnie podkarmiala to i babcia tez Do tego polskie paczki z lukrem mmmm,nie moglam sie oprzec i codziennie po obiedzie paczuch musial byc hehe;-)
Ps.Zdjatko maluszka dolacze wieczorem;-)
Pozdrawiam Was wszystkie i widze,ze niedlugo dolaczy do nas wiecej ciezaroweczek Jak wspaniale czyta sie takie wiesci
reklama
szarlotka80
Fanka BB :)
Hello czarnykot .....To widze że nie tylko ja kupuje na zabójMam już wózek, leżaczek-bujaczek, fotelik samochodowy, wszystkie możliwe ciuchy do pół roczku, pościel do wózka, dzisiaj na allegro zakupiłam kołyskę coneco, a łóżeczko mam dostac od koleżanki razem z nianią,krzesełkiem do karmienia he he i innymi pierdółkami...brakuje mi tylko naprawdę drobiazgów no i wyposażenia "karmiącego"...he he czyli laktotator, podgrzewacz, butelki ,smoczki....i kosmetyków nie mam żadnych ani szpitalnych maneli...ale jeszcze czaaaaaaaaas
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 574
Podziel się: