madzialenak tez tak uwazam, dlatego chcialam wytrzymac do usg ktore mam w szpitalu 8.4 , ale martwie sie czy wytrzymam po tym dzisiejszym plamieniu, brzuch mam jakby wzdety i czesto chce mi sie siku, to pewnie z nerwow... Ah ciezki dzis dzien a juz bylam taka szczesliwa i troszke spokojniejsza. Lilonka trzymam kciuki za Ciebie i dzieciaczki
reklama
madzialenak
mama na pełen etat
- Dołączył(a)
- 25 Czerwiec 2012
- Postów
- 3 727
Kate jak masz się stresować to lepiej pójdź na usg. A do szpitala nie możesz pojechać?
Lilonka o tym samym pomyślałam co Kate, że od dziś już roczne macierzyństwo to dzieciaki już chcą wychodzić. Nic się nie martw lekarze wiedzą co robić. Bardzo bym już twoje maleństwa chciała zobaczyć, ale lepiej niech jeszcze sobie w brzuszku zostaną, opowiedz im jaka to jeszcze zima za oknami, niech jeszcze lepiej nie wychodzą. Do świąt ma trzymać, potem może cieplej się zrobi, więc poproś o wyjście po świętach
Staram sie wyciszyc i nie stresowac, a do szpitala to chyba mnie nie przyjma dopoki nic powaznego sie nie dzieje, juz sama nie wiem co robic, do szpitala mam70 km i sama podroz to juz stres i dla mnie i meza i potem kilka godzin oczekiwania na przyjecie, tak jak to ostatnio bylo, gdy krwawilam( wzielam magnez i leze.
Kate ile było tego krwawienia? Jedna kropelka nie czyni sprawy. Bardziej szkodzisz swoimi nerwami niż ta kropelka. Uważam, że powinnaś spokojnie leżeć i czekać czy się coś zmieni. Wg mnie nie ma sensu jechać do szpitala czy do lekarza.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 58
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 611
Podziel się: