reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ciężaróweczki po in vitro

madzialenak tez tak uwazam, dlatego chcialam wytrzymac do usg ktore mam w szpitalu 8.4 , ale martwie sie czy wytrzymam po tym dzisiejszym plamieniu, brzuch mam jakby wzdety i czesto chce mi sie siku, to pewnie z nerwow... Ah ciezki dzis dzien:( a juz bylam taka szczesliwa i troszke spokojniejsza. Lilonka trzymam kciuki za Ciebie i dzieciaczki:)
 
reklama
Lilonka o tym samym pomyślałam co Kate, że od dziś już roczne macierzyństwo to dzieciaki już chcą wychodzić. Nic się nie martw lekarze wiedzą co robić. Bardzo bym już twoje maleństwa chciała zobaczyć, ale lepiej niech jeszcze sobie w brzuszku zostaną, opowiedz im jaka to jeszcze zima za oknami, niech jeszcze lepiej nie wychodzą. Do świąt ma trzymać, potem może cieplej się zrobi, więc poproś o wyjście po świętach:tak:
 
Staram sie wyciszyc i nie stresowac, a do szpitala to chyba mnie nie przyjma dopoki nic powaznego sie nie dzieje, juz sama nie wiem co robic, do szpitala mam70 km i sama podroz to juz stres i dla mnie i meza i potem kilka godzin oczekiwania na przyjecie, tak jak to ostatnio bylo, gdy krwawilam:(( wzielam magnez i leze.
 
Kate spokojnie kochana, wiem że się łatwo mówi, ale sama byś to każdej z nas doradzała. Droga ta położna, to w Polsce tyle biorą?? Jak cie to ma uspokoić to może idź na usg.
 
Kate ile było tego krwawienia? Jedna kropelka nie czyni sprawy. Bardziej szkodzisz swoimi nerwami niż ta kropelka. Uważam, że powinnaś spokojnie leżeć i czekać czy się coś zmieni. Wg mnie nie ma sensu jechać do szpitala czy do lekarza.
 
reklama
marcysiowa to byla taka lekko brazowa maz, nawet nie krew.. Poki co nie jade do szpitala bo bardziej sie tam zdenerwuje, brzuch mam wzdety, ale mnie nie boli. Staram sie myslec pozytywnie.
 
Do góry