Mavi co u Ciebie?
Po tygodniu wyszłam do domu, skurcze po lekach się unormowały, tachykardia już nie wychodziła wiec mnie wypuścili. Teraz leżę i czekam na rozwój sytuacji. Prawdę powiedziawszy już mogłabym urodzić bo jestem wymęczona tymi nerwami. Póki co to co tydzień mam ktg. A żeby było śmieszniej- jak działa nasz NFZ, to do szpitala przyjęli mnie po 3 dniach jak mnie wypuścili z tego samego powodu. Wiec lekarz nie mógł mnie przyjąć na oddział ze skurczami tylko wpisał mi zapalenie pochwy, bo inaczej NFZ im nie zapłaci kasy za mój pobyt. Żenada [emoji15] ciekawe jak się maja tłumaczyć z tego, ze na zapalenie pochwy podawali mi: hydrosyzyne, No-spe, luteinę, buskolizyne, relanium, staveran i fenoterol.
Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom