reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ciężaróweczki po in vitro

Joasia, cukry na diecie miałam super ! Na czczo w okolicy 80, po posiłkach tak koło 110-115. No ale ketony na fulla i lekarka ze ja sie głodze, ze spadam na wadze, ze zakwaszam organizm. Napisała mi 2-4 j. Insuliny do sniad, ob, kol. Na noc nie trzeba. I co sie wydarzyło ?
Owszem zamiast mojego chlebka to zjadłam na kolacje 2 kawałki małe chleba graham i 2 plastry chudej polędwicy i wziełam 2 j i cukier 170 ! To było na kolacje, w nocy miałam chyba spadek cukru bo duszno mi było, zlałam sie potem. Serce waliło . Masakra. Następnego dnia miałam jesc w miare normalnie, wiec rano bułka grahamka i tez z niczym specjalnym i znów cukier 170 a dałam 4 j. Po zupie zurku i 3 j 130. Na kolacje bułka ciemna z ziarnami- 4 j i 180 ! Jestem tymi cukrami juz zmęczona. Do tego po jedzeniu jest mi niedobrze, boli mnie brzuch. Czuje sie słabo. Rozmawiałam z lekarką i mam zwiększyc insuline, i teraz do kolacji juz 6 j.Zobaczymy jaki wynik. Myslałam ze jak dostane insuline, to bede mogła normalnie cos zjesc. Nie chodzi mi o obzeranie sie białym pieczywem i ciastkami. No ale wychodzi na to ze nie dosc ze rozwaliłam sobie cukry to ketony jak były tak są !!! I jeszcze serwuje sobie złe samopoczucie i wizje szpitala i mega stres z tym związany.
 
reklama
Cześć!!!!
Kotuska cholera z tymi cukrami :zawstydzona/y: współczuje bardzo....

Kasik pokaż nam łóżeczko :tak: jejku ja już w tyle zostaje w przygotowaniach w porównaniu do Ciebie. Codziennie do jakiegoś lekarza, badania itd itd (już nawet w kalendarzu prowadzę mi i M grafik wizyt lekarskich ;-) ), a codzienne obowiązki zajmują mi dziwnie dużo czasu... eh dni uciekają mi jak oszalałe

Magda fajnie tak przyjść do pracy pochwalić się bobaskiem ;-) a jeszcze lepiej że taki fajny szefuncio :-)

Dziś byłam u okulistki. Muszę się wybrać do neurologa by ten stwierdził, czy moje problemy z widzeniem są poważne, czy mogę rodzić sn. Dostałam pilne skierowanie i w środę mam już mieć wizytę. Wg okulistki dziwne jest tylko to, że brzegi źrenic mam charakterystyczne dla dalekowidza a ja jestem krótkowidzem, ale ta wada akurat nie warunkuje możliwości rodzenia sn
 
kotuska to faktycznie nie ciekawie, zeby po insu az tak Ci cukry wywaliło...hmmm a moze powinnas to skonsultowac z innym diabetologiem?? trzymam kciuki zeby sie jednak ustabilizowały, moze organizm sie przestawia?? ale skoro sa dalej ketony??
 
Smerfeta ja mieszkajac w malym miasteczku musze wszystko wczesniej kupic bo pozniej nie bede miala gdzie. Ty mozesz isc do jednego sklepu i kupic wszystko na raz. Nawet jak bedziemy w szpitalu to Twoj M moze isc do sklepu a na naszym zadupiu nie ma nawet takich sklepow. Nawet jak bym chciala biale pampersy kupic to musze jechac min 10 km. Takie uroki mieszkania w malym miasteczku. Zreszta ja w goracej wodzie kapana, zawsze musze miec wszystko wczesniej przygotowane. Mam dziwne przeczucie, ze urodze duzo wczesniej. Synek duzy, z usg wychodzi 28 marzec i boje sie, ze nie dotrwam do wizyty 12 marca. Musze porobic badania do porodu juz w przyszlym tygodniu, nie tak jak zawsze dwa dni przed wizyta. Ciagle nam w szkole rodzenia przypominaja, ze musimy je miec ze soba.
 
Joasia, licze na to ze sie unormuje, Własnie zjadłam kolacje mierzyłam cukier to 2x graham i 2 jajka i 137 cukru ale 6 j insuliny. Wczesniej taki zestaw i 2 j i cukier 176. Wiec moze potrzebuje wiecej i musze sie przestawic. Testuje insuline dopiero 2 dni wiec zobaczymy co dalej. Moja lekarka sama do mnie pisze smsy z pytaniem jakie wyniki cukrów i jakie dawki ins i co jem.



Dziewczyny
, pisałam ze znajoma urodziła wczesniej w 36 tyg. no i mały jest wczesniakiem i sie opala w inkubatorze. Zdziwiło mnie to ze podają mu antybiotyk przez 7 dni- jak to kolezanka powiedziała- na wszelki wypadek- bo wczesniaki są narazone na rózne bakterei i wirusy bardziej niz dziecko urodzone w terminie. Niby w papierach jakie dostajemy na dzien dobry do wypełnienia jest rubryczka gdzie podpisujesz na takie cos zgode. I ja Wam powiem że sie zdziwiłam bo wydawało mi sie ze antybiotyk to sie daje ostatecznie jak już WYSTEPUJE choroba a nie na zaś.... Wiecie coś na ten temat ?
 
Ostatnia edycja:
Kasik z taką małą poprawką, że mój M nie jest w stanie nic przynieść, odnieść a co tu mówić o jeżdżeniu gdziekolwiek. Teraz dużo tata mi pomaga, ale aż mi tak głupio ciągle prosić rodziców. Sama też boje się jechać choćby do ikeai bo boje się problemów z widzeniem. Wczoraj rozmrażałam lodówkę i połowę czynności wykonywałam na czuja bo nie widziałam :wściekła/y:

Kotuska wiem, że niektóre szpitale przetrzymują dzieciaczki i faszerują je antybiotykami tylko dlatego, że dostają za to dużo kasy z nfz (np dawny wojewódzki), ale nie jestem w stanie osądzić czy antybiotyki, które dostaje maluszek Twojej koleżanki są zasadne.
 
Smerfeta to Twoj M jeszcze malo sprawny po operacji? Tata na pewno sie cieszy, ze moze Ci pomoc, korzystaj :)

Kotuska kurcze w 36 tc to prawie donoszony skoro 38 traktuje sie jako prawidlowy termin porodu. A ile wazyl, bo w szkole rodzenia mowili nam, ze powyzej 2,5 kg to tez juz donoszona ciaza.
 
Właśnie się dowiedziałam że koleżanka zostala zcieta. Termin miała na 15 marca. Dziewczynka 2900. Zupełnie nie wiem czego ją tak wzięli. Moze jutro się czegoś dowiem :/ Uświadamiam sobie że za 2 tygodnie mogę urodzić. Ty kasik też :p u mnie usg tez na 28.03
Nikus wytrzymaj do wiosnyyyy
 
reklama
Do góry