reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ciężaróweczki po in vitro

reklama
ja używałam octenisept i pępek odpadł po 6 dniach czyli wmiare szybko :)

Wszystko zależy od dziecka i od grubości pępowiny. U mojego synka była dość gruba. A w naszym przypadku po octeinsepcie pępek podkrwawiał cały czas, a po zmianie na gaziki z alkoholem wszystko szybko się zagoiło i nie pokrwawiało.
][/B]
ma któraś z Was wózek bebetto? jak się sprawdza?

My mamy bebetto solariis b. Kupiłam tej firmy, bo siostra ma bebetto vulcano i jest z niego bardzo zadowolona. Moja siostrzenica w nim się wychowała i wózek wygląda jak nowy.
Jeśli chodzi o mój model to jestem też zadowolona - jest lekki, ma dobre amortyzatory (mieszkam na wsi i drogi są na prawdę kiepskie, a wózek daje radę bez problemu), jest bardzo skrętny, łatwy w obsłudze, zajmuje mało miejsca po złożeniu, ma duże pompowane koła i jest w rozsądnej cenie.
 
Molluś pamiętasz mnie? Kibicuję Ci i współczuję sytuacji. Boziu co się z tymi ciążami teraz dzieje. Będę się modlić i tańce indiańskie odprawiać, żebyś wytrzymała do terminu zarówno fizycznie jak i psychicznie. Powiedz mi w jakim mieście leżysz? Trzymaj się kochana i jeśli będziesz chciała z kimś chociaż pogadać to ja zawsze chętna.
 
MARCYSIOWA, DZIEWCZYNY DZIEKUJE.
Udalo mi sie dzis wejsc na forum. U mnie bez zmian.
Jestem w Lublinie,na sali dwuosobowej ze wzgledu na dyskrecje chyba, gdzie mam jedna wspollokatorke,ktora tez lezy,jest po szwie ratunkowym,obydwie z basenem pod pupe,tylko ona niedlugo wyjdzie i zobaczymy kogo mi dadza.
Ciezko jak cholera,niedosyc bola miesnie,kosci,glowa,podniesc sie nie mozna,duszno,sala mala,za oknem coraz cieplej toi ciezej,toi jeszcze czlowiek spi jak na bombie,ciagle zagladajac w majciory,czy nie wieksze zagrozenie jest. Matko,a tu tyyyyle tygodni jeszcze. Pragne wytrzymac jak najdluzej,by maluch mial najlepsze szanse,ale nie wiem,co bedzie.
Fizycznie ciezko,ale psychicznie gorzej,ciagle becze,ciagle...
Z jednej strony wiem,ze juz miesiac meczarni za mna,ale jak pomysle,ze jeszcze moze z 3.5 to mnie doluje,choc jak pisalam wczesniej zniose wszystko,nawet placek do lipca wole,niz urodzic przedwczesnie i nawet nie chce myslec....ale czy tak bedzie....wszystko w rekach sil wyzszych
 
Molla wszystko co przechodzisz to robisz dla swego synka, tyle już przeszłaś, że jesteś silna i dasz radę jeszcze te kilkanaście tygodni. Jestem myślami i sercem z Tobą. Bądź dzielna.
 
Cholera, mialam tu juz nie pisac, ale....Molla trzymaj sie! Po czesci wiem jak ci trudno lezec bo ja takze lezalam. Znam ten strach, beznadzieje, rozpacz no ale zwlaszcza ten strach o dziecko. Ja na szczescie w domu bylam, ale co przezylam to wiem dlatego moge sobie wyobrazic jak ty sie czujesz.

jezeli moge ci cos pozytywnego powiedziec, to nie trac sily ducha, nie dawaj sie zlym myslom, ktore na pewno ci non stop towarzysza. Wiem ze to niemozliwe, ale wszystko kiedys sie konczy i twoja walka tez. Zycze ci tego zebys jak najszybciej dotrwala do tego 34 tc. A szanse masz, trzymaj sie tego.

jesli ci moge tylko cos doradzic, to moze popros w szpitalu o psychologa? Nie wiem jak silna jestes psychicznie ale psycholog na pewno ci nie zaszkodzi!

bol kosci i stawow? No niestety ja to znam... Po porodzie nie moglam chodZic, przy kazdym ruchu reka strzelalay mi wszystkie kosci. Tak samo z nogami, szyja... Ale z tego da sie wyjsc! Nie martw sie. Jedz duzo wapnia i magnezu bo wapn sie wyplukuje przy unieruchomieniu! O ile ci nie daja w szpitalu zawsze sobie mozesz sama suplementowac. Ja bylam glupia i nie bralam :/

POWODZENIA i zycze ci zeby synek wytrzymal jak nadluzej!
 
DZIEKUJE!!!
Narazie jestem na etapie nieradzenia sobie z myslami i bezradniscia. Najgorsze w lezeniu to,ze nawet nie moge nic i tak do konca..... Boja sie,ze dostane krwotoku zagrazajacego i trzeba bedzie nagle ciac,wspominali tez ze cos tam przyrasta i bardzo prawdopodobne,ze beda musielu wyciac mi macice odrazu :(
Nawetnogi z lozka spuscic nie moge,a wyjscie do toalety...marzenie,ktore dopiero po porodzie sie spelni. Jesrem ogolona po skorze,wygladam jak wiezniarka,i tak sue czuje,choc wybieg za maly,teren lozka z osrroznym przekrecaniem i podnoszeniem glowy aby sie co napic i przelknac,a jedzenie tu do kitu,zreszta jak w kazdym szpitalu.
Widac taki los,myslalam,ze po tylu poronieniach bede cieszyc sie ciaza,kiedys tesknic za brzuszkiem,a tu.....chcialabym by juz bylo lato i bylo po wszystkim,by przespac ciaze a obudzic sie jyz z malenstwem....
Pozdrawiam was goraco.
 
szyszka łóżeczko ładne:tak:, z tych które wymieniłaś chyba najbardziej podoba mi się ecru, ale wszystkie ładne. A z wodnistymi upławami mam jak elleni ;-).
 
reklama
xavatar118235_2.gif.pagespeed.ic.0wrcCskd2s.webp
olla,
Słońce Ty moje. Nawet nie wiesz, jak bardzo jestem z Tobą myślami i całym ♥
Musisz wierzyć, z całych sił, choć wiem, że masz ich pewnie coraz mniej, że Ty i Twój synuś dacie radę przetrzymać ten ciężki czas.
Kochana, nie możesz nawet myśleć o krwotoku, a co dopiero mówić, czy pisać. Staraj się w tym wszystkim odnaleźć coś pozytywnego.
Każda dzień bez (tego, co napisałaś) jest już sukcesem. Tyle przeszłaś w swoim życiu, że musisz wierzyć, musisz mieć nadzieję.
Wiem, że każdy dzień w szpitalu, to wieczność. Tym bardziej, bez obecności kogoś bliskiego. Ale przecież Ty tam sama nie leżysz.
Masz swojego wytęsknionego, wymodlonego, upragnionego synusia.
Trzymajcie się cieplutko i nie dajcie się złym myślom. Buziaki.


 
Do góry