reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ciężaróweczki po in vitro

Zuzia - ja byłam pewna, że będzie chłopak :-)

Molly - myślałam o Tobie nieraz, super, że się odezwałaś. Gratuluję synka!

Sylwia - niezłe te dziewczyny, rozumiem zrobić sobie gdzieś prywatne podforum, ale zamykać publiczne to przesada. A co do zjechania jakiejś dziewczyny za dziwne imię, nieraz byłam świadkiem różnych linczów forumowych (akurat jak byłam z synkiem w ciąży byłam na innym forum i tam co jakiś czas wybuchała jakaś awantura, anonimowość popychała dziewczyny to naprawdę śmiałego obrażania osób non grata. Muszę przyznać, że nasze forum jest naprawdę super pod względem spokoju i wspierania :-) A opowieść o pani w sklepie jest druzgocąca. Co ludziom w głowie siedzi, naprawdę nie rozumiem. To stwierdzenie - i to w obecności Twojej siostry - było prymitywne i niekulturalne do granic możliwości. A siostrze na pewno było lżej, że stanęłaś w jej obronie. A pani na następny raz pomyśli, zanim palnie coś tak grubiańskiego.
Jeśli chodzi o pracę - odpocznij ile dasz radę, na końcu zmęczenie wykańcza każdą, nawet niepracującą ciężaróweczkę. No i oprócz tego potwierdzam słowa Gotadory- ja też do tej pory z byle powodu potrafię się wzruszyć i nie mogę patrzeć na drastyczne albo smutne filmy. Wyłączam TV, bo to mnie przerasta.

Gotadora - Dobrze pamiętam, że Wy macie dwa mrozaczki?

Dziewczyny, nie piszę dużo, ale ostatnio nie mam nawet kiedy odsypiać i jestem wykończona... Oby nadeszły lepsze czasy. Pozdrowienia dla wszystkich! :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Pingwinek :-) dobrze pamiętasz, właśnie opłaciłam im ferie na kolejny rok. Kochana czemu Ty tak dużo pracujesz? Odpocznij, nie powinnaś teraz tak się przemęczać. Ale rozumiem,że "siła wyższa" i trzeba. Trzymam kciuki za lepsze czasy, oj i ja też ich potrzebuje
 
Zosia K- ja pamietam, nawet w tej samej klinice sie leczylysmy. Masz jakies mrozaczki? bedziecie myslec o rodzenstwie?

Molla - super ze synus zdrowo rosnie i mam nadzieje, ze szybko uporasz sie z bakteriami.

Lawendowy - jaki greenpeace??? Ladniutki , zgrabny brzuszek. Az mi sie teskno za moim robi ( tzn. brzuszysko jest, ale od ciastek a nie takie sliczne Zosiowe:)).

Sylwia - z Toba kobieto widze lepiej nie zadzierac:).A masz racje i widac, ze kochasz i chronisz siostre i wszysko dla niej zrobisz. Szczesiara z niej ze ma w Tobie takiego przyjaciela.

Zuzia - ja marzylam o corce, jak zaszlam w ciaze bylam pewna, ze bedzie Kazio. W 20 tyg. okazalo sie ze corcia :)

Mazenka- ja nic do wozka nie mialam, ale ja rodzilam w lipcu. Mysle, ze moze jakis otulaczek/ rozek wystarczy, bo pewnie szybko cieplo sie zrobi. Moze inne dzieczyny cos doradza.
 
Pingwinek :-) dobrze pamiętasz, właśnie opłaciłam im ferie na kolejny rok.

Gotadora - :-D:-D:-D:-D:-D Ślicznie ujęte :D Ja też niedawno przedłużałam swoim ferie :-D - kiedy myślicie o powrocie po nie? Ja już nie za bardzo mam czas ze względu na wiek, więc jak tylko minie rok od cc. Naprawdę, podziwiam, jak sobie dajesz radę przy bliźniakach. A praca na swoim przy moim zawodzie jest trudna pod tym względem, że nie można oddelegować pracy komuś innemu, albo się zrobi samemu, albo w ogóle. A dobre czasy nadejdą już za 3, a maksymalnie 5 lat :tak:
 
Na raty, bo karmienie w miedzy czasie

Szyszka - jak bys przeczesala forum , to postow o tym co warto kupic a co nie mnostwo. Ja osobiscie bylam zadowolona z przewijaka na lozeczko, odciaza kregoslup. Do dzis czasami uzywam , mimo , ze mloda juz bardzo ruchliwa.A co do grupy na fb to mamy. Mozesz mi wyslac na prywatna wiadomosc swoje namiary, zebym mogla Cie dodac.

martaczi- gratulacje corci. jestesmy z tego samego wojewodztwa w Polsce:).
 
Pingwinek mnie dowód osobisty również goni :-(, dr również powiedział,żeby poczekać rok, a na 3 miesiące przed się pojawić i zaczniemy się przygotowywać. I nie wiem czy rok, czy dłużej. Dr mówi,że wiekiem za bardzo mam się nie przejmować, bo maluszki zdrowe ( po pgd), ale ja bym chciała z nimi jak najdłużej pożyć. A te dwa moje skarby czy pozwolą mi ( jeśli wezmę dwa od razu) na leżenie w razie komplikacji? czarno to widzę, w moich ramionach im najlepiej. Trudna decyzja przed nami
 
Gotadora - ja mam tę samą myśl, żeby dla nich jak najdłużej być. My też nie możemy liczyć na żadną stałą pomoc rodziny, więc wtedy raczej na pewno trzeba byłoby pomyśleć o kimś do pomocy na stałe, ale dylematu "kiedy" raczej nie mam. Zwłaszcza, że my mamy 3 mrozaczki i na pewno mi wszystkich na raz nie wszczepią. Choć ja nie miałabym nic przeciwko, licząc na maksymalnie dwójkę, żeby nie było komplikacji. Ale jak już wiem, jak potencjalnie mogą wyglądać (nie wiem, czy mam rację, czy nie, ale wydaje mi się, że często dzieci z jednej punkcji są podobne) to nie mogę się doczekać :-) Pewnie, że potem trzeba to wszystko podźwignąć, ale trzeba się z tym zmierzyć, bo żadne inne możliwe w Polsce rozwiązanie nie wchodzi w grę. To jest możliwość, że będziemy w podobnym czasie iść na badania kontrolno-przygotowujące :-) Trzymam kciuki, żebyście podjęli jak najlepszą dla Was decyzję.
 
Lawendowy - piekne foteczki czyli wychodzi ze ty i mezus to dwie takie artystyczne dusze:)

Sylwia - he he niezle z tym siusiakiem Wiktorka:) A to co piszesz o zachowaniu tych dziewczyn to naprawde jakas masakra boze co to za zolzy jakies rozgoryczone i nieszczesliwe matki czy co?? Jak to mowi moja mama zdala od takich ludzi;)
No a u ciebie hormonki powrocily - eee nic sie nie martw z tym plakaniem w rekaw na szczescie mozna wszyskie charakterki zwalac na ciaze - ciesz sie tym bo niedlugo juz tak nie bedzie hihi

Pingwinek, Gotadora wy juz myslicie o powrocie po kolejne malenstwo - super:) Pingwinek napisal ze po cesarce trzeba rok odczekac na kolejne podejscie tak??
 
Molla, synek?? Ale cudnie:tak: Gratuluję

Zuzia – ja się właśnie bronię przed każdym wózkiem typu „jeden za drugim”, „jeden nad drugim” i innymi konfiguracjami. Interesuje mnie tylko jeden obok drugiego, ale w związku z tym, że póki co też mieszkam w bloku, to wózek nie może być zbyt szeroki.

Lawendowy – bardzo fajne zdjęcia J Do interwencji Greenpeace jeszcze Ci daleko. Powiem Ci, że ja powinnam mieć się na baczności raczej :szok:

Sylwia – waleczna z Ciebie babka. A takie chamstwo, niezrozumienie, zaściankowość, ograniczenie horyzontów jakim wykazały się dziewczyny z forum oraz ta kobieta w markecie to wciąż niestety norma. Większość ludzi tak ma i dla mnie jest to strasznie frustrujące. Ja inaczej wychowuję swoje dziecko, uczę Go tolerancji, a czasami moje wychowanie bierze w łeb przez głupi przykład „z zewnątrz”.

Aleksandretta – dwie córeczki? No też nieźle. Synka już mam, więc ciśnienie na chłopca mniejsze :-) Plebiscyt zrobię, ale za jakiś czas
bo jeszcze 20 dni do wizyty.

Gotadora, Pingwinek - ja też mam mrozaczka. Po stymulacji byłam przerażona, że mam tylko 3 zarodki, teraz myślę, że na szczęście. Musimy wrócić naszą sierotkę i też się zastanawiam kiedy. Po ciąży bliźniaczej, cesarce trzeba chyba dłużej odpocząć żeby macica wróciła do „formy”. A kolejna ciąża przy dwójce malutkich dzieci to musi być wyzwanie. Oczywiście nie mam pewności, że do ciąży dojdzie, bo przecież może się nie udać. Ale muszę zakładać, że jednak się uda i być na to gotowa fizycznie i psychicznie.
 
reklama
Mój doktor - a jest to bardzo dobry doktor - powiedział,że najlepiej jest rok poczekać, jednak nie ma żadnych potwierdzonych badań, że jeśli dojdzie do wcześniejszej ciąży to będzie problem. Ma pacjentkę, która po invitro zaszła naturalnie po 4 miesiącach.
 
Do góry