reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ciężaróweczki po in vitro

Lawendowy Sen brakuje mi ikonki do kliknięcia "lubię to"!!!:-)

Madzialenak, proszę bardzo :-):-):-)


lubie-to1.jpg


* Tylko nie wiem, czy będzie działać :tak:
 
reklama
monia169@onet.eu, zapomniałaś dodać, że kierunek, jaki studiujesz jest na wydziale teologicznym.
Także nie bardzo wiem, po co wiedza na temat in vitro. Naprotechnologia Wam nie wystarczy????
No i nie wiedziała, żeby móc prowadzić, między innymi, nauki przedmałżeńskie trzeba studia skończyć.
I wydaje mi się, że już kiedyś wklejałaś tę ankietę na forum?!


Działa :-D a więc

lubie-to1.jpg
 
Monia, juz ci kiedys grzecznie napisalam na priva zebys poprawila swoja ankiete o to pytanie o religie. Bo nie dosc, ze jest glupie/ nie na miejscu to nie uwzglednia ludzi, ktorzy religijni nie sa ( uwazasz, ze takich nie ma?) Mi sie wydaje, ze ty po prostu sprawdzasz ile katolikow invitro robi :/
 
nie wchodziłam w ankietę i nie wiem o co chodzi. Ale tak poczułam, że muszę napisać, że strasznie mnie wkurzają te wszystkie komentarze dotyczące in vitro, wszystkie mity i wypowiedzi osob,które nie mają o tym zielonego pojęcia i sprawa ich absolutnie nie dotyczy. Czy my nie mamy prawa do bycia mamami? albo czy dziecko poczęte metodą in vitro jest gorsze?! co za bzdury.
no ale bez nerwów,bo Antka zestresuje:p

dziewczyny a czy zamierzacie powiedzieć dzieciom jak zostały poczęte?myślicie że ma to jakieś znaczenie?
 
Szyszka, dla mnie invitro jest zupelnie normalna rzecza, poczecie jak kazde inne. Czy powiem mlodej o tym? Nigdy o tym nie myslalam, ale skoro nigdy bym jej nie powiedziala ze zostala poczeta np na kanapie w salonie to nie powiem o invitro bo dla mnie to jest to samo. Jest to intymna sprawa rodzicow.

No ok, brzmi to mega glupio, skoro cala polska moze sobie to forum czytac i teoretycznie wie, ze Zoska z 3miasta jest z invitro...ale przymykam na to oko i udaje, ze cala polska ma to gdzies ;)

edit: w sumie invito jest lepsze od naturalnego poczecia bo w sumie najladniejszy plemnik i najlepsza komorka. Stad te nasze dzieci takie wspaniale wszystkie sa :D
 
szyszka ja na pewno powiem i opowiem o wspaniałych ludziach, którzy nam pomogli. Uważam, że to naturalne, że gdy pojawiają się problemy medyczne, idzie się do lekarza;-). Powiem, ale nie w jakiejś mitycznej osłonce, nie w trakcie poważnej rozmowy czy wyznania tajemnicy, tylko całkiem swobodnie opowiem o pani doktor, która nam pomogła. Tak jak moja mama mówiła ciepło i lekko o panu doktorze, który uratował mi życie. Uważam, że dzieci przejmują w dużej mierze mentalność rodziców i jeśli mała będzie wychowywana przez nas, to przyjmie to na luzie, na klatę i już. Cała moja rodzina wie i to popiera, więc i dzieciom nie będę robiła tajemnicy. No może najbliższa rodzina wie, bo z jakimiś ciotkami, kuzynami itd nie utrzymuję kontaktów ;-).
 
pingwinek - dziękuję za fachowe doradztwo, teraz będę wiedziała co zamówić :tak::tak:

szyszka - mój syn się dowie, ale jak będzie już większym człowiekiem, W sumie to może nawet wcześniej się dowie, bo ja tego nie ukrywam przed nikim. Cała rodzina wie (czyli tak z 40% mojej wsi), znajomi, ogólnie wszyscy. Nie ukrywam tego bo nie mam czego się wstydzić. Tak pragnęłam mojego synka, że się nie poddałam mimo wyboistej drogi. I nigdy mój syn nie powie mi, że jest dziełem przypadku czy nie kochamy go.
Tylko podjęłam decyzję, że raczej nie ochrzczę mojego syna, owszem wychowywać będę go w duchu wiary, ale nie zapiszę go do "organizacji", która jest przeciwna takim dzieciom. Ogólnie nastawienie kościoła sprawiło że nawet ze święconką jeździ mój mąż, a nie ja. Ja wychodzę z założenia, że wierzę w Boga, a nie w księdza i taka wiara mi wystarczy.
 
Milagros, cała Polska wie, że dwie Zośki z 3miasta są z IVF :-)

Szyszka, ja również nie powiem, mojej córce w jakich "okolicznościach przyrody" została poczęta.
Myślę, że ta wiedza będzie jej nie potrzebna. Nic nie zmieni i nic nie wniesie. I nie dlatego, że się wstydzę. Metoda leczenia, jak każda inna. Wynika to bardziej z warunków i środowiska w jakich przyszło nam żyć.
A to, że czekałam na nią tyle lat i tak bardzo jej pragnęłam, podnosi moją miłość do potęgi entej.
 
reklama
Dziewczyny ja tez uważam ze in vitro nie jest gorsze od Sexu w krzakach :) moje dziecko sie o tym dowie w stosownym czasie jak bedzie dorosłe np. Obiecałam Bogu ze jeśli pozwoli żeby to dziecko przyszło na świat to bedzie wychowywane w wierze katolickiej wiec napewno bedzie chrzczone . To taki mój układ z góra :) a księża i ich podejście mnie nie interesują bo ja grzechu nie popełniłam walcząc o życie . Takie moje zdanie . Zreszta spotkałam wpis na forum księdza który napisał ze właśnie skończył seminarium i pomimo podejścia kościoła do in vitro to on nas w pełni popiera i modli sie za nas.
 
Do góry