reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ciężaróweczki po in vitro

Witajcie dziewczyny :-)

dagnes78 - z całych sił zaciskam kciuki za Twój transfer
:tak:

Ja już po transferze. Jak weszłam do gabinetu to o mało na zawał nie zeszłam, nie było USG
:szok: Pomyślałam sobie, jak oni chcą mi zrobić transfer, przecież dostanie się do mojej macicy nie jest takie, ponieważ ona nie jest taka standardowa :-D Ale na szczęście za chwilę pielęgniarka przywiozła USG. Transfer mi robiło dwóch lekarzy. Bardzo chciałam, aby transfer mi robiła taka fajna Pani dr z mojej kliniki i nie uwierzycie, że transfer robiła mi właśnie ta lekarka :-D Drugi dr robił mi tylko USG. Mam podane 2 zarodki. Po transferze nie czułam się najlepiej, miałam kręciołki i byłam słaba. Żałowałam, że mój M ze mną nie pojechał, ale za pierwszym razem wyszłam z gabinetu jak skowronek, wiec powiedziałam mu, że sama pojadę. Jakoś dojechałam, a teraz idę się położyć.

Narazie jestem w ciąży, a to oznacza, że jestem pełnoprawną forumowiczką tego forum :-)

Dziękuję za kciuki i fluidki :-)

A melisę to można pić w ciąży??

Miłego dnia.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Lilia trzymam mocno kciuki, aby się udało! Widzę, że betę będziesz robić zaraz po świętach, więc życzę Ci z całego serca, aby Nowy Rok zaczął się dla Ciebie szczęśliwie:)

Dagnes za Ciebie też trzymam kciuki!!! nie znamy się, ponieważ ja nie udzielałam się na tamtym forum. Podczytywałam czasem wątek 'Kto po in-vitro', ale jakoś nigdy tam nie dołączyłam. Dopiero teraz jestem tutaj razem z dziewczynami i potwierdzam, że dziewczyny są świetne:) Zauważyłam też, że ten nasz wątek przyniósł wielu osobom szczęście, więc mam nadzieję, że tak też będzie w Twoim przypadku:)

Lawendowy no u Ciebie już połowa, a u mnie niedługo pojawi się magiczna '3' z przodu:) Czas leci niesamowicie, zwłaszcza w ciąży - chyba na końcu tylko dłuży się, jak już czeka się tylko na poród;)

szyszka Ty masz płaczliwy okres, a ja z kolei mam okres narzekania na wszystko. Momentami to sama ze sobą nie mogę wytrzymać;-) A co dopiero moje otoczenie - zwłaszcza mojemu mężowi współczuję, że musi znosić moje humory. Ostatnio wszystko mi nie pasuje i mam jakiś gorszy nastrój. Może to przez to, że kiepsko śpię w nocy i później jestem taka marudna. Mam nadzieję, że to szybko minie.

Sylwia no właśnie mnie ten brak normalnego snu dokucza bardzo. Podobnie jak martka budzę się przy każdej zmianie pozycji. A jak już się obudzę, to niestety muszę wstać do łazienki. Zanim znowu zasnę, to trochę czasu mija, i tak w kółko. No i sen jest faktycznie strasznie płytki. Wystarczy, że pies zacznie się kręcić w nocy w domu i ja już go słyszę.
Co do wyprawki, ja z kolei zamówiłam już wózek (ma być w połowie stycznia). Wczoraj zamówiłam też akcesoria pielęgnacyjne (np. nożyczki do paznokci, szczoteczka do włosów), termometr bezdotykowy, przewijak i jeszcze kilka ubranek w rozmiarze 62. Dziś mają przyjechać płyny do prania - w końcu wzięłam Lovelę i zaraz po świętach ruszam z praniem i prasowaniem ubranek, pieluszek, etc. W sumie nie jest tak źle z tą moją wyprawką i myślę, że w styczniu będę już gotowa ze wszystkim, a w lutym będę już tylko odliczać dni do porodu:)
 
dagnes za transferek :-) tak jak dziewczyny piszą, na tym forum można się zarazić ciążą, czego i Tobie życzę :-D
Lilia i za twoją betę :-Da zmieniłaś klinikę w końcu?na jaką?
Kobiety, jak nie urodzę do soboty, to w sobotę jestem umówiona z położną na KTG na oddziale, mam nadzieję,że coś poradzi i już tam zostaniemy (może jakiś masażyk szyjki?)
 
mam pytanie do tych dziewczyn które już urodziły..... ile dni po porodzie dostałyście miesiączke bo ja właśnie dostałam i nie wiem czy to nie za wczesnie??/?
 
Aleksandretta ja długo nic nie kupowałam. A jak się wzięłam to w jakieś 3 tyg cała wyprawka gotowa :-):-). Sen też mam taki, że jak z boku na bok się przekręcam to się budzę, w dodatku czuję jakby mój kręgosłup był zmaltretowany po śnie i trudniej mi wstać rano.

Dziewczyny potrzebuję Waszego fachowego doradztwa. Otóż zamawiam ostatni element wyprawki - wózek :-D:-D i tutaj mam wielki dylemat. Wózek niezmiennie chcę ten WÓZEK BEBETTO SOLARIS 3w1 + MAXI-COSI + GRATISY (3726745007) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. ale kolor to już duży problem. Waham się między 268 a 258. Bardzo podoba mi sie 268 (ten fioletowy) jednak cały czas mam dylemat czy pasuje taki kolor do chłopca :baffled:. Nie chciałabym aby młody jeździł w "żeńskim" kolorze. Z kolei niebieski dla dziewczynki (w przypadku jakby druga urodziła się dziewczynka ;-)) jakoś mi pasuje bardziej niż fiolet dla synka. Korci mnie zakup fioletu ale trochę sie boję czy wypada? Mój mąż się śmieje że to nie ma znaczenia i żebym wybrała taki jaki mi się podoba a nie co pasuje . I bądź tu mądry.

Także liczę na Waszą pomoc :tak:
 
Sylwia bierz wózek jaki ci się podoba i nie patrz czy na następne dziecko będzie pasował. Ja na to liczyłam (chociaż kolor akurat pod córkę kupiłam) i już wiem że jak wózek do maja przeżyje to będzie cud. Bo już teraz wszystkie części się telepią jakby miał 10 lat a opony tak zjechane jak po rajdzie Paryż-Dakar. Jestem totalnie rozczarowana moim X Landerem im dłużej go używam tym jest gorzej.....:no:
 
GOSIA 1983 ciezko mi powiedziec,ale jesli cos ci to pomoze,to napisze tak,moja siora urodzila pod koniec sierpnia(fakt to bylo 25 lat temu) ale dokladnie 26.08 i potem gdy chrzcila mala,a pamietam dokladnie kiedy,bo zostalam chrzesna majac 15 lat,mdlalam przed wyzwaniem ;),w polowie pazdziernika, to miala dylemat, gdyz wlasnie dostala pierwszego okresu po porodzie,byl bardzo,bardzo obfity,mdlala,az jej sie slabo robilo,nie wspomne juz,ze bardzo z niej sie lalo,do tego stopnia,ze pieluche do kosciola wlozyla,bo inaczej:szok:,ale czy karmila cos piersia, nie pamietam,moze delikatnie,wiem, ze ja potem bylam podniecona,ze dawalam jej butelke i ssala:tak:, tak ze chyba raczej to mozliwe,ze to @
 
reklama
Do góry