reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ciężaróweczki po in vitro

Aleksandretta nie jestem hodowcą, kiedyś z mężem mieliśmy pasję. Jeździliśmy z dwoma bokserami nawet na wystawy do Niemiec. Niestety jeden z nich zachorował na nowotwór jąder i był poddany sterylizacji dość radykalnej, bo z moszną i okolicznymi węzłami chłonnymi. Potem resztę już wysterylizowaliśmy. Boksery to pupile mojego męża, dodatkowo ma jeszcze sunię owczarka niemieckiego długowłosego, leciwą już damę bo ma 11 lat i zaczynają się już duże problemy ze stawami. Ja natomiast mam swoje 4 pekińczyki :-D, kiedyś sama nie mogłam uwierzyć jak można pokochać takiego psa, ale on jest tak brzydki że aż piękny :rofl2:.

Jedynie nasze dwa boksery były psami "planowanymi", pozostałe psiaki to tak jakoś wyszło ;-). Mimo wszystko ja zawsze marzyłam o dogu niemieckim o umaszczeniu merle, a mąż o mastifie tybetańskim, a wyszło jak wyszło. Dla 7 psów to raczej norma zamawiać koło 80 kg karmy miesięcznie :-).
 
reklama
Sylwia no to piękne macie stadko:tak: 7 psów - wow! To teraz ilość zamawianej karmy mnie nie dziwi;-) Ciekawe jak pieski zareagują na nowego członka rodziny. Uważam, że to piękna sprawa jak dziecko ma możliwość wychowywania się ze zwierzętami. To kształtuje pewne cechy charakteru, takie jak np. wrażliwość, szacunek i odpowiedzialność. Mój pies to szczeniak, także w zasadzie dziecko i pies będą razem dorastać:-)


kwiatuszek to za wcześnie na objawy. Moim objawem (w zasadzie jedynym) było to, że w którymś dniu po criotransferze (chyba 6-7 dzień) zaczęła mnie boleć kość ogonowa. Nie wiem czemu, ale wtedy właśnie sobie pomyślałam, że musiało się udać. Pozostałe objawy doszły znacznie później. Także sama widzisz, że niekoniecznie musisz cokolwiek odczuwać.
 
Ostatnia edycja:
Aleksandretta raczej problemów "dziecko kontra psy" nie będzie. Moje psiaki przyzwyczajone do siostrzenicy z którą już od 2,5 roku mają styczność na co dzień (mamy z siostrą bliźniaka i wspólne podwórko). Ja sama byłam wychowywana w "stadzie", bo mój ojciec miał hodowlę bokserów. Pewnie to stado, które posiadamy to zamiłowanie odziedziczone po tacie.

A cóż za pieska masz?
 
Czesc Dziewczynki,

Sylwia, widze,ze Twoj kurier tez do milych i uczynnych nie nalezy. Nie wiem dlaczego oni tak podchodza do klienta przeciez dzieki naszym zamowieniom oni maja prace. Ja tutaj jeszcze nie natrafiam na kompetentnego kuriera, z ktorego bylabym zadowolona i podobnie jak Ty wole zwykla poczte lub punkty odbioru przesylek.

Oskaa, :szok: oj to juz jutro mozesz urodzic???
Chyba dobrze juz byc na tym etapie, choc wiem ,ze stresik jest. Ja po dzisiejszej wizycie wiem,ze moja Victoria jeszcze nie jest gotowa na wyjscie z brzuchola. Szyjka dluga i twarda. Kolejna wizyte mam 21, glownie ze zwgedu na moje zastrzyki antyzakrzepowe i znieczulenie zewnatrzoponowe. Nadal przystajemy przy pierwotnym planie.Jak zaczna sie jakies skurcze mam odstwaic zastrzyki i przyjechac do szpitala, by zobaczyli,czy to juz ten moment. Jesli nic sie nie bedzie dzialo mam sie stawic na kontrole 21.

Milego popoludnia!!!!
 
agapl u mnie pod koniec wizyty co tydzień a u Ciebie dopiero 21/10? Bo widzisz jak byłam tydzień temu to nic a nic się nie działo.
Dziś na razie spokój, cisza, mąż pod telefonem :tak:
 
Sylwia - piękne masz stadko w domu.
Ja uważam, że im więcej zwierząt w domu tym lepiej. W dzieciństwie mój tato miał hodowlę kanarków, oprócz tego był pies, papuga, chomiki, świnka morska i 200l akwarium. To był szczęśliwy i głośny dom :-)
Z mężem mamy obecnie naszego ukochanego "jedynka" - psa rady Cavalier King Charles spaniel (w avatarze) , i zastanawiam się jak zareaguje na nowego domownika, bo nie jest fanem dzieci, mam nadzieję że zaakceptuje bez problemu :-)
 
reklama
Sylwia ja mam doga argentyńskiego:-) kiedyś też chciałabym powiększyć stado i może jeszcze drugiego psa tej rasy wziąć, ale na razie koncentruje się na szkoleniu i treningu tego jednego. Za kilka miesięcy jeszcze dołączy do nas nasz synek, więc pochłonie mi czas. Pewnie na kolejnego psa zdecydujemy się dopiero za kilka lat. Zobaczymy;)

madzikm76 urocze są te psy. Przynajmniej wizualnie wyglądają tak arystokratycznie, hehe;-) nie wiem, jak z charakterem, bo nie znam dobrze tej rasy.

kwiatuszek a Ty jakie pieski masz?
 
Do góry