Sylwia1985
Mamusia Sierściuszka
Aleksandretta nie jestem hodowcą, kiedyś z mężem mieliśmy pasję. Jeździliśmy z dwoma bokserami nawet na wystawy do Niemiec. Niestety jeden z nich zachorował na nowotwór jąder i był poddany sterylizacji dość radykalnej, bo z moszną i okolicznymi węzłami chłonnymi. Potem resztę już wysterylizowaliśmy. Boksery to pupile mojego męża, dodatkowo ma jeszcze sunię owczarka niemieckiego długowłosego, leciwą już damę bo ma 11 lat i zaczynają się już duże problemy ze stawami. Ja natomiast mam swoje 4 pekińczyki
, kiedyś sama nie mogłam uwierzyć jak można pokochać takiego psa, ale on jest tak brzydki że aż piękny
.
Jedynie nasze dwa boksery były psami "planowanymi", pozostałe psiaki to tak jakoś wyszło ;-). Mimo wszystko ja zawsze marzyłam o dogu niemieckim o umaszczeniu merle, a mąż o mastifie tybetańskim, a wyszło jak wyszło. Dla 7 psów to raczej norma zamawiać koło 80 kg karmy miesięcznie :-).


Jedynie nasze dwa boksery były psami "planowanymi", pozostałe psiaki to tak jakoś wyszło ;-). Mimo wszystko ja zawsze marzyłam o dogu niemieckim o umaszczeniu merle, a mąż o mastifie tybetańskim, a wyszło jak wyszło. Dla 7 psów to raczej norma zamawiać koło 80 kg karmy miesięcznie :-).