Kwiatuszek - miałam dokładnie to samo co Ty. Przy pierwszym transferze lekarze nie mogli sie dostać, była nerwowa atmosfera, wolali po datkowa pomoc. Było to strasznie bolesne. Na koniec powiedzieli ze wreszcie sie dostali ale jak sie pózniej okazało nic z tego - sadze ze właśnie przez nieudany transfer. Przed kolejnym transferem robi mi próbę " na sucho". To było straszne, ból był nie do zniesienia chociaż trwało to może z 15 minut. Byłam cała rozkrwawiona i przerażona po tym zabiegu, bo narzędzia które ze sobą mieli wyglądały jak z sali tortur. Ale opłacało sie. Zrobili sobie opis która droga maja sie tam dostać. Upieralam sie na transfer pod Usg ale powiedzieli ze to bez sensu, wydłuża czas a w niczym nie pomoże. Kolejnego transferu bałam sie na maksa, znów przynieśli te dziwne narzędzia tortur - na wszelki wypadek. Transfer robili z karta, z opisem drogi i poszło szybko i bezboleśnie, zupełnie inaczej niż za pierwszym razem. No i udało sie, co najważniejsze. I tez mam przodozgiecie, może to przez to. Trzymaj sie dzielnie i głowa do gory.
reklama
malinuś
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Luty 2013
- Postów
- 542
Kwiatuszeq, spokojnie teraz sie uda. Ja też miałam podobne problemy, za wąską szyjkę. Miałam robione zabiegi bodajże hagowania szyjki macicy. Czyli poszerzania. Do transferu lekarz też przystępował z narzędziami, bo wiedział już przy inseminacjach jak ciężko się dostać, ale po tym zabiegu, te narzędzia nigdy sie nie przydały. Lekarze wiedza co robią. Zaufaj im.
Sony, uśmiałam sie z Twojego kawału, nawet opowiedziałam go dzisiaj mężusiowi
Lolitka gratulacje
Lawendowy, kiedy zmykasz na zwolenianie?
Sylwia, a Ty planujesz L4, czy nie bardzo, wiem, że z racji zawodu to ciężko, bo zwolnienie i nieobecność= z pacjentami, którzy mogą przyzwyczaić sie do innego lekarza.
A u mnie jutro wybije 3 z przodu
wow, ale zleciało
)))
Sony, uśmiałam sie z Twojego kawału, nawet opowiedziałam go dzisiaj mężusiowi
Lolitka gratulacje
Lawendowy, kiedy zmykasz na zwolenianie?
Sylwia, a Ty planujesz L4, czy nie bardzo, wiem, że z racji zawodu to ciężko, bo zwolnienie i nieobecność= z pacjentami, którzy mogą przyzwyczaić sie do innego lekarza.
A u mnie jutro wybije 3 z przodu
lawendowy_sen
Fanka BB :)
Malinuś, i tu Cię zaskoczę 
Od dzisiaj jestem na L4

Od dzisiaj jestem na L4

Sylwia1985
Mamusia Sierściuszka
kwiatuszek u mojej siostry też pojawił się problem z szyjką. Bardzo długo lekarz podczas transferu kombinował i po pół godziny udało się. Próba zakończona niepowodzeniem. Wszyscy myśleli że szyjka jest wąska i czeka ją zabieg udrażniania. Jednak okazało się że moja siostra ma bardzo długą szyjkę i novum zamawiało specjalny modele cewników do transferów dla niej.
malinuś póki co nie planuję L4. Czuję się bardzo dobrze, prócz pewnej przypadłości od luteiny, ale to szczegół. Mam nadzieję, że dopracuję do końca ciąży ( i nie urodzę przy fotelu
). I niestety po 2-3 tyg muszę wrócić do pracy, takie niestety są realia w moim zawodzie. Ktoś podbierze moje dyżury, a pracuję w dwóch klinikach i może mi się już nie udać pogodzić prac. Druga sprawa, że mogą kogoś zatrudnić. Dlatego planujemy z mężem opiekę na zmianę
. On urzędnik i pracuje rano, ja zawsze popołudniami. Damy radę
, tylko że z karmienia piersią nici
Tylko tak na prawdę czy nam się uda i nie daj bóg nie będzie wskazań że będę musiała pójść na L4
. Tego niestety się nie przewidzi.
malinuś póki co nie planuję L4. Czuję się bardzo dobrze, prócz pewnej przypadłości od luteiny, ale to szczegół. Mam nadzieję, że dopracuję do końca ciąży ( i nie urodzę przy fotelu




Tylko tak na prawdę czy nam się uda i nie daj bóg nie będzie wskazań że będę musiała pójść na L4

Ostatnia edycja:
malinuś
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Luty 2013
- Postów
- 542
Lawendowy, oooo to zaskoczenie, jestem z Ciebie dumna! dobra decyzja.
Sylwia, tego się spodziewałam. Niestety, taka specyfika pracy. Ty pójdziesz na l4, a inni już zacierają ręce. Może chociaż ograniczysz ilość godzin? Pomyśl ile walczyłaś o szkrabka
Sylwia, tego się spodziewałam. Niestety, taka specyfika pracy. Ty pójdziesz na l4, a inni już zacierają ręce. Może chociaż ograniczysz ilość godzin? Pomyśl ile walczyłaś o szkrabka
Lawendowa super że w końcu poszłaś na zwolnienie.
Gotadora co słychać u Ciebie i maluszków?
U mnie dziś 38 tydzień. Raz mam wrażenie że czas zapitala, a raz że wolno jak żółw
Dziś mnie ból chwycił z rana, aż z wanny nie mogłam wyjść, ale jakoś po chwili przeszło. Mój mi mówi że jeszcze mam czas i ze dwa tyg wytrzymam. Co to za prorok
Chyba się jeszcze nie przyszykował. Hihi. Jeszcze mnie pastowanie podłogi czeka, a odwlekam to jak mogę. No i z malowania przedpokoju nici, bo mój stwierdził że teraz to ściany nie wyschną :/ No i mam brudne ściany w przedpokoju od grzejnika i zapaćkane gładzią białe plamy, bo kuli mi te kable. Jak ja mam gości w takich warunkach przyjmować
Nic kurna nie pomyśli.
Dużo słoneczka dla was kobitki. U mnie świeci, ale zimnawo jest.
Gotadora co słychać u Ciebie i maluszków?
U mnie dziś 38 tydzień. Raz mam wrażenie że czas zapitala, a raz że wolno jak żółw

Dużo słoneczka dla was kobitki. U mnie świeci, ale zimnawo jest.
A
avocado
Gość
...
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Witam,
Kwiatuszek, trzymam kciuki za jutrzejszy transfer i zarodeczki aby ladnie sie do jutra rozwinely.
Lawendowy dobrze,ze juz jestes na L4 , odpoczywaj teraz duzo i uwazaj na Was.
malinus, gratuluje "3" :-)
Miego dnia Dziewczyny!!!
Kwiatuszek, trzymam kciuki za jutrzejszy transfer i zarodeczki aby ladnie sie do jutra rozwinely.
Lawendowy dobrze,ze juz jestes na L4 , odpoczywaj teraz duzo i uwazaj na Was.
malinus, gratuluje "3" :-)
Miego dnia Dziewczyny!!!
reklama
lawendowy_sen
Fanka BB :)
Malinuś, gratuluję magicznej 3! :-)
Sony, sama nawet nie zdawałaś sobie sprawy, że masz proroka w domu.
Może numery w totka niech poda. Chętnie je przygarnę :-)
Avocado, chciałam popracować do dzisiaj i dzisiaj po pracy pójść do dyr i im powiedzieć. Ale wczoraj miarka się przebrała. Przed pracą byłam na badaniach i miała wizytę u internisty. Jak mnie zobaczyła, to powiedziała, że w takim stanie, to w żadnym wypadku mnie nie pości do pracy (ciśnienie miałam bardzo wysokie, bo się zdenerwowałam tym, co wyprawia moja dyr i do tego jestem trochę przeziębiona) Także zadzwoniłam do pracy i wiedzą tylko tyle, że mam zwolnienie. A z jakiego powodu, to się ze zwolnienia dowiedzą. Chciałam, jak człowiek z człowiek, ale się tak nie da.
Sony, sama nawet nie zdawałaś sobie sprawy, że masz proroka w domu.
Może numery w totka niech poda. Chętnie je przygarnę :-)
Avocado, chciałam popracować do dzisiaj i dzisiaj po pracy pójść do dyr i im powiedzieć. Ale wczoraj miarka się przebrała. Przed pracą byłam na badaniach i miała wizytę u internisty. Jak mnie zobaczyła, to powiedziała, że w takim stanie, to w żadnym wypadku mnie nie pości do pracy (ciśnienie miałam bardzo wysokie, bo się zdenerwowałam tym, co wyprawia moja dyr i do tego jestem trochę przeziębiona) Także zadzwoniłam do pracy i wiedzą tylko tyle, że mam zwolnienie. A z jakiego powodu, to się ze zwolnienia dowiedzą. Chciałam, jak człowiek z człowiek, ale się tak nie da.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 58
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 694
Podziel się: