Czesc kobietki;-)
No w koncu znalazlam chwilke zeby cos naskrobac do Was
Moj Dominic wlasnie spi,a meza wyslalam na zakupy,a ja nadal w pizamie hehehe;-) Napisze wprost,taka mala istotka to potrafi czasu zabrac,wiecznie cos.Jak nie chce spac,to trzeba poprzytulac,albo przy cycorku chce polezec i tak wkolko.No a jak w koncu zasnie,to dawaj za sciery i chate sprzatam i tak wkolo.
Moj synek zaczyna robic sie marudek.Co wieczor po kapieli ma jakis zly humor i daje popalic.Prawdopodobnie zaczyly sie kolki,cale szczescie nie trwaja dlugo,a jedyny sposob w ciagu nocy zeby malucha uspokoic,to polozyc go na brzuszku na swojej klatce piersiowej.Wtedy pomarudzi troche,ale i tez po jakims czasie zasypia. A tak pozatym,to jest strasznie kochany,w ciagu dnia spokojny.
Co do karmienia piersia,to niesamowite uczucie.Na poczatku bolaly mnie troche sutki,ale po karmieniu smarowalam je grubo mascia Maltan i troche pomoglo,pozatym smarowalam tez swoim pokarmem i pozostawialam do wyschniecia i takze pomoglo.Teraz to juz karmie jak stara mleczara
Ale na poczatku mialam problemy z przystawieniem maluszka do piersi,pocwiczylam pare dni,a jak juz wyszlismy do domku to wogole na spokojnie w zaciszu domowym i jakos poszlo.najwazniejsze to sie nie denerwowac,nie irytowac i do karmienia podchodzic ze spokojem,bo maluch wszystko wyczowa i jak mama zdenerwowana,to i dziecko niespokojne.
Pozdrawiam was wszystkie i trzymam kciuki za wszystkie rodzace niedlugo mamusie
Ps.Nie wiem jak to sie zrobilo,ale schudlam juz 13kg
Zostalo mi 2 kg i bede wazyc tyle co przed ciaza.Nasluchalam sie,ze po cesarce ciezej zrzuca sie kilogramy,ale jak widac mnie to nie dotyczy.Prawdopodobnie maluch sciaga ze mnie wszystko,a potrafi chlopak czasami z dwoch cycorkow zjesc :-)
Brzuch troche jeszcze boli,szczegolnie jak kicham albo kaszle.No ale to wszystko jest do wytrzymania wiec spoko luz ;-)
Pozdrawiam