Karpatka89
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Maj 2021
- Postów
- 201
W zasadzie to zależy od Ciebie i tego na czym Ci zależy.Dziewczyny pytanie. Moj maly ma 9mcy. Od 6mca rozpoczelismy rd lyzeczka. Cos tam sam probowal, typu banan, fasolka szparagowa. Ale glownie lyzeczka go karmiłam. Chciałabym, zeby zaczal sam jesc raczkami. Zwlaszcza, ze bedzie szedl do zlobka i tam wolalabym, żeby juz umial jesc sam. Dzis dostal obiad w kawałkach na talerzyku. Wszystko wyladowalo na podlodze wiem, ze umie trafic jedzeniem do buzi ale w ogole nie probowal. Kolacja tak samo. Wszystko na podłodze. U Was tez tak było? Probowac i dawac mu tak samo az wreszcie zalapie? Dokarmiac lyzeczka jak nic nie zje? Czy olac jedzenie raczkami i probowac dawac mu lyzeczke do samodzielnego jedzenia za jakis czas?
Jeśli na tym, żeby mały sam próbował jeść i poznawał smaki i faktury to rób jak teraz. Jeśli jednak chcesz by próbował również różnych smaków lub po prostu brak Ci cierpliwości do sprzątania i czekania aż dziecko załapie samodzielne jedzenie to próbuj łyżeczka. Dla mnie 9 miesięcy to jeszcze maluch i to wymaganie od niego samodzielnego jedzenie to abstrakcja.
Wyobrażam sobie, ze w żłobku cześć dzieci radzi sobie lepiej, inne gorzej. Jeśli Panie widza, ze dziecko chce jeść, ale nie potrafi, to po prostu mu pomagają, je karmią, a dziecko rzeczywiście wówczas pewnie ma motywacje, by dostarczyć pokarm do jamy gębowej jak mało kiedy moj 3latek, jak jest bardzo głodny- zje sam. Jak jesteśmy wszyscy w domu- to mamusia ma karmić. Jak mnie nie ma, bez problemu zje z tata. Po prostu dostosowuje się do warunków, które są. Ale nie jest tak, ze jak mnie nie ma, to się głodzi dzieci jak zwierzęta, maja raczej dość silny instynkt przetrwania. Ja nie chciałam karmić słoiczkami wyłącznie, ale nie miałam parcie na 100% blw wiec go karmiłam łyżeczka i dawałam mu zupę, na obiad zwykle to co my wiec mięso i ziemniaki jadł rączkami jak ogarniał, a jak byliśmy na wyjeździe to zdarzyło mi się dać słoiczki i nie miałam z tego tytułu grama wyrzutów sumienia
Aha i to totalna norma, z tym, ze wszystko wyładowało na podłodze. To nie znaczy, ze mały nie był głodny, jest niegrzeczny czy po prostu rozrabiaka to znaczy, ze jest niemowlakiem, z potrzeba poznawania świata i machaniem wszystkim, co znajdzie się w zasięgu ręki. Nieraz klocek wyląduje w buzi, to to super zjeść pomarańczowe lego, a nieraz kawałek kurczaka na podłodze bo fajnie popatrzeć jak daleko poleci. Wymaganie od 9 miesięcznego dziecka by za każdym razem intencjonalnie kierowało pokarm do buzi, a zabawek używało do zabawy jest nierealne
Ostatnia edycja: