reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

czubek 😂a jak Kajtuś ? Boże za 5 dni rooook ❤️🙆
Kajtek średnio. Cały tydzień walczę z rzadką kupą i chyba przez to płakał mocno w tym żłobku. W tym tygodniu byl tylko 2 i pol dnia. Pół, dlatego bo panie dzwoniły po dwóch godzinach ze nawet na rekach placze to go zabralam. Kazałam im w takich sytuacjach dzwonic, bo dopóki mam wolne to sobie moge na to pozwolić. Brzuszek go chyba bolał przez te rozwolnienie bo w nocy tez mi plakal i kal zrobil mega kupe to sie od razu uspokoił. Byłam u lekarza, daje mu jakiś proszek i jest o wiele lepiej. W poniedziałek go już puszczę🙄
 
reklama
Patrzcie jaki on jest biedny w tym żłobku 😔. Panie codziennie wstawiają zdjęcia co maluchy robiły. Nie mogę patrzeć na te zdjecia😭
Co za smutasek… serce się kraja ☹️ z czasem się zaadaptuje. Nie ma co tez gdybac, jak musisz wrócić do pracy. U nas tak było ze Kuba miał chyba 18 miesięcy jak spróbowaliśmy przygodę ze żłobkiem i trwało to 4 dni, max do godziny, ale płacz bez przerwy, non stop wiec po 4 dniach odpuściliśmy i stwierdziliśmy ze go nie dajemy, ale nam się udało wymieniać opieka i ja po prostu chodzę na popołudnia i wieczór do pracy.
Ale wiem co przeżywasz, myśle ze jak pobędzie tam kilka dni to będą dni ze płaczu będzie mniej i nauczy się ze wracasz po Niego.
Co do zdjęć to się nie dziwie ze przezywasz, ale to chyba nie jest wporzadku robić zdjęcia dziecku jak jest takie zapłakane i jeszcze to gdzieś wrzucać. Czy tylko Ty masz wgląd do tego? No my jako dorośli raczej nie wrzucamy zdjęć kiedy czujemy się zle do internetu.
 
Patrzcie jaki on jest biedny w tym żłobku 😔. Panie codziennie wstawiają zdjęcia co maluchy robiły. Nie mogę patrzeć na te zdjecia😭
Dzieci do pewnego czasu potrzebują mamy taty i domu, kiedy są większe potrzebują rówieśników dzieci do zabawy na dłużej niż 3-3 godziny, na moimi przykładzie oby dwie ok 3 roku życia, wtedy poszły do przedszkola. Są dzieci które uwielbiają żłobki, przedszkola i się szybko aklimatyzują inne niestety nie. Ja byłam w domu do 3 roku życia minimum jest ciężko ale coś za coś.
 
Koleżanki syn lubił żłobek, ale on był zawsze podrzucany do sąsiadek, ciotek itp. więc żłobek różnicy mu nie robił
 
Dzieci do pewnego czasu potrzebują mamy taty i domu, kiedy są większe potrzebują rówieśników dzieci do zabawy na dłużej niż 3-3 godziny, na moimi przykładzie oby dwie ok 3 roku życia, wtedy poszły do przedszkola. Są dzieci które uwielbiają żłobki, przedszkola i się szybko aklimatyzują inne niestety nie. Ja byłam w domu do 3 roku życia minimum jest ciężko ale coś za coś.
Są miejsca gdzie żłobek/niania to obowiązek i niestety już od 3 miesiąca życia chyba ze kobieta się zwolni z pracy. Macierzynski 16tyg (gdzie zaczynasz go od 34-36tc) a wychowawczy pół roku. A potem praca i nie ma zmiłuj albo zwolnienie i życie bez pracy i zarobków. Wiec dziecko tu nie ma za wiele do powiedzenia. Musi się przyzwyczaić.
 
Są miejsca gdzie żłobek/niania to obowiązek i niestety już od 3 miesiąca życia chyba ze kobieta się zwolni z pracy. Macierzynski 16tyg (gdzie zaczynasz go od 34-36tc) a wychowawczy pół roku. A potem praca i nie ma zmiłuj albo zwolnienie i życie bez pracy i zarobków. Wiec dziecko tu nie ma za wiele do powiedzenia. Musi się przyzwyczaić.
I to niestety k.... szkoda i dziecka i matki, 3 miesiące to mega wcześnie.
 
I to niestety k.... szkoda i dziecka i matki, 3 miesiące to mega wcześnie.
ale nie ma problemu z adaptacja, ja odważyłam się posłać jak miał rok, kombinowalam i ryzykowalam zwolnieniem z pracy zeby tylko jeszcze go potrzymać w domu. Ale już drugi rok chodzi do opieki. Od zeszłego roku do innej i dopiero od kilku tygodni jest w miarę. Ale zaczynaliśmy wszystko od nowa. Po weekendzie i tak jest „reset ustawień” i nie chce się rozstać. Ale nie ma wyjścia bo do pracy muszę chodzić by za coś zyc.
 
reklama
ale nie ma problemu z adaptacja, ja odważyłam się posłać jak miał rok, kombinowalam i ryzykowalam zwolnieniem z pracy zeby tylko jeszcze go potrzymać w domu. Ale już drugi rok chodzi do opieki. Od zeszłego roku do innej i dopiero od kilku tygodni jest w miarę. Ale zaczynaliśmy wszystko od nowa. Po weekendzie i tak jest „reset ustawień” i nie chce się rozstać. Ale nie ma wyjścia bo do pracy muszę chodzić by za coś zyc.
Rok to jeszcze można zrozumieć,ale 3 miesiące to mi się głowie nie mieści. Mam koleżankę która dała dziecko do żłobka tylko dla tego że nie chciała rezygnować z wakacji zagranicznych parę razy do roku i nowego samochodu.
 
Do góry