Masz rację z tymi antybiotykami. U nas tak właśnie jest. Lekarze rozdają je jak cukierkiJa zauważyłam że niektórzy lekarze bardzo lekką ręką rozdają antybiotyki , nie jestem specjalistą ale dla mnie antybiotyk to już ostateczność.
reklama
Artemida90
Fanka BB :)
Ja to nawet nie próbuje isc do lekarza bo wiem co odpowie, a paracetamol i nurofen to mam w domu. A jeśli nawet gorączki nie ma to z czym do lekarza. Tylko u nas tez katar (pod kazda postacią) nie jest choroba i normalnie dzieci idą do żłobka/niani itd. A jak dziecko trochę chore to panie się zajmą dzieckiem a nie dzwonią po rodziców - wiadomo ze nie zwolnią się z pracy bo dziecko ma gila. Wycierają nos i zabawa trwa dalej. A jak potrzeba tulenia to siedzą i dziecko tula. Ale wiem ze w Polsce to inaczej wyglada.Ja zauważyłam że niektórzy lekarze bardzo lekką ręką rozdają antybiotyki , nie jestem specjalistą ale dla mnie antybiotyk to już ostateczność.
U nas wszystko zmutowanemam wrażenie ze dzieci mieszkające w Polsce jak chorują to już na maxa. Tutaj nie do pomyślenia żeby takie choroby były żeby potrzebny był antybiotyk. Chyba ze w Polsce jakieś zmutowane te wirusy.
Oj tak.u mnie jeden dzien wycieraly nos ale drugiego chyba sie zbuntowaly i nappisalay ze mala.ma gila i kaszel i prosza o zabranie.Ja to nawet nie próbuje isc do lekarza bo wiem co odpowie, a paracetamol i nurofen to mam w domu. A jeśli nawet gorączki nie ma to z czym do lekarza. Tylko u nas tez katar (pod kazda postacią) nie jest choroba i normalnie dzieci idą do żłobka/niani itd. A jak dziecko trochę chore to panie się zajmą dzieckiem a nie dzwonią po rodziców - wiadomo ze nie zwolnią się z pracy bo dziecko ma gila. Wycierają nos i zabawa trwa dalej. A jak potrzeba tulenia to siedzą i dziecko tula. Ale wiem ze w Polsce to inaczej wyglada.
Artemida90
Fanka BB :)
No tak byle pozbyć się problemuOj tak.u mnie jeden dzien wycieraly nos ale drugiego chyba sie zbuntowaly i nappisalay ze mala.ma gila i kaszel i prosza o zabranie.
nieagatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2016
- Postów
- 18 313
przechodzilam zapalenie ucha na tydzien przed porodem, moglam brac tylko paracetamol wg rodzinnego. I uwazam ze leczenie paracetamolem zapaleni ucha to jest sadyzm. Na szczescie trafilam do lryngologa i dostalam antybiotyk.mój przy zapaleniu ucha nawet gorączki nie miał tylko wymiotował. W sumie to mój w ogóle nie ma gorączki. Max to 38 i to mierzone w odbycie bo najdokładniej można zmierzyć. A przy zapaleniu ucha miał 37 mocno naciągane. Nawet bym nie wiedziała tylko pojechaliśmy do szpitala na spoed z powodu wymiotów i tam dowiedzieliśmy się ze ucho czerwone. W zaleceniu paracetamol i tyle.
Nieleczone lub zle leczone zapalenie ucha prowadzi do niedosluchu. Sa ludzie ktorzy prawie nie goraczkuja na zewnatrz, czyli maja np 37C, a w srodku czuja sie jak z 39C
eij
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Maj 2020
- Postów
- 6 475
W Polsce jest maskara, po tym covidzie to już w ogóle powariowali mój siostrzeniec raz na jakiś czas kaszle, no tak już dzieciak ma, osłuchowo jest czysty, ale nie ma opcji żeby poszedł do przedszkola bo te wariatki dzwonią żeby odebrać. Biedak bał się kaszlnąć żeby Pani nie dzwoniłaJa to nawet nie próbuje isc do lekarza bo wiem co odpowie, a paracetamol i nurofen to mam w domu. A jeśli nawet gorączki nie ma to z czym do lekarza. Tylko u nas tez katar (pod kazda postacią) nie jest choroba i normalnie dzieci idą do żłobka/niani itd. A jak dziecko trochę chore to panie się zajmą dzieckiem a nie dzwonią po rodziców - wiadomo ze nie zwolnią się z pracy bo dziecko ma gila. Wycierają nos i zabawa trwa dalej. A jak potrzeba tulenia to siedzą i dziecko tula. Ale wiem ze w Polsce to inaczej wyglada.
motylek24
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2018
- Postów
- 7 797
Żadne nowości. W piątek mam wizytę u mojej ginekolog, jadę na naradę. Onkolog pod koniec listopada. Jeszcze muszę gdzieś zrobić USG piersi, jestem wpisana na listę chętnych mają dzwonić z przychodni jak radiolog poda terminarz. Ostatnio miałam USG ale to robiła ginekolog, muszę powtórzyć.Ej @motylek24 a jak tam wogole? Jakies nowosci?
Innych nowości u mnie nie ma, wszystko to samo, praca -dom ewentualnie szkoła starszaka. Ostatnio miałam ciekawą dyskusję z historykiem Nawet domu nie chce mi się urządzać, jakoś zmęczyły mnie te zakupy, dobrze że mąż ogarnia. Właśnie robi szafę u starszaka. Wymyśliłam meble do sufitu, stolarz ma ceny z kosmosu, mąż zamówił płytę meblową do tego fronty na wymiar i mamy za połowę ceny
Co u was? Jak nowy żłobek?
Pchełka216
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Czerwiec 2020
- Postów
- 2 703
niestety ale to tak nie dziala. Nie odbuduje odpornosci, ktorej nie ma. Dla mnie to jest wlasnie najbardziej niezrozumiale, zostaw zdrowe dziecko na wszelki wypadek w domu. No nic, ja nigdy tak nie robilam, u nas l4 na dziecko nie istnieje no i hmm, moje nigdy wiecej niz tydzien nie opuscily, a i to zdazylo sie doslownie 3 razy w tym raz przez korone. Ale ja wiem, ze moje podejscie jest niepopularne
może źle się wyraziłam, organizm ma odpocząć po chorobie zeby mieć siłę na kolejne zarazki. Niemniej jednak daleko mi do zostawiania z glutem w domu, ale reaguje elastycznie na sytuację i skoro pediatra i laryngolog mówi że dobrze by było, a ja się z nimi zgadzam to tak robie, bo chorowała ciagiem najpierw covid potem oskrzela i ucho. Dla mnie najbardziej niezrozumiale są skrajności. Twoje chodzą prawie non stop do żłobka? super, mam nadzieje ze dlatego że nie chorują, co przeczy jednak statystyce.
zgadzam się z Tobą. Moja chodzila katarem i potem Pojawił się kaszel, zero gorączki. poszła do żłobka po covidzie i pochodziła 4 dni....U nas niestety katar zainfekowal ucho wiec niw do konca tak ten katar trzeba olewac.Gdybym nie poszla z nim do lekarza-poszlam bo utrzymywal sie juz dosc dlugo i doszedl kaszel odksztusny-no i lekarz zajrzal do ucha a tam tragedia.A ona nie dawala znaku ze cos sie z tym uchem dzieje bo nie bylo goraczki nie drapala czy nie ciagala ucha.Funkcjonowala normalnie tyle ze bul gil do pasa.
u mnie się biła z myślami, ale ostatecznie stwierdzila ze po covidzie ledwo co to organizm moze sobie nie poradzić skoro poszło na ucho i oskrzela.Masz rację z tymi antybiotykami. U nas tak właśnie jest. Lekarze rozdają je jak cukierki
reklama
motylek24
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2018
- Postów
- 7 797
O zwłaszcza mężczyźni , jak mają 38 C to już prawie umierająprzechodzilam zapalenie ucha na tydzien przed porodem, moglam brac tylko paracetamol wg rodzinnego. I uwazam ze leczenie paracetamolem zapaleni ucha to jest sadyzm. Na szczescie trafilam do lryngologa i dostalam antybiotyk.
Nieleczone lub zle leczone zapalenie ucha prowadzi do niedosluchu. Sa ludzie ktorzy prawie nie goraczkuja na zewnatrz, czyli maja np 37C, a w srodku czuja sie jak z 39C
Podobne tematy
Podziel się: