reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ciężaróweczki po in vitro

no wlasnie roan bloom był naszym 1 wyborem ale wczoraj przy kupowaniu fotelika facet zapytal czy wozek mamy już wybrany jak powiedzjalam jaki to uśmiechnął się.... Ze ciężki duzy amortyzacja słaba i że za te cenę można coś lepszego mieć i zglupialam
Najlepiej jakbyś sobie nimi po sklepie pojeździła i porównała. Facet ze sklepu może mieć rację ale nie musi. Roan ma dobrą amortyzację, bujasz go jednym palcem. Ale wg mnie, nie nadaje się za bardzo w teren 🤔
 
reklama
no wlasnie chodzi o to że jak z przodu siedzisz to nic nie możesz mu zrobic i wtedy zjeżdżasz z trasy żeby coś zrobić i jest bezpieczniejsze. A jak z tyłu siedzisz to korci zrobić coś w trakcie jazdy. Więc o ile nie siedzisz z przodu i nie próbujesz z tamtego miejsca coś malemu zrobić w trakcie jazdy to bezpieczniejsze
ale musisz wziac pod uwage, ze moze byc tak, ze co 15min bedziesz sie musiala zatrZymywac, bo cos. Z reszta sama zoabczysz w praktyce, w teorii wiele rzeczy super wyglada :)
 
Mam 37 lat i całkiem dobrze sobie bez niego radzę ☺️
Nie wykluczam, że się złamie przy dziecku.
Mąż cały czas powtarza, że on nie musi autem do pracy jeździć i wtedy ja będę.
jasne, moja najlepsza przyjaciolka tez, nawet majac dziecko. Ja robie po 1300km w miesiacu wiec dla mnie to nie do pomyslenia zeby nie jezdzic :)
 
jeśli jedziesz i nie pchasz rąk do malego a jedziesz jako pasażer po prostu to ok. Jesteś bezpieczny jak każdy pasażer.
naprawde mysle, ze lepiej kontynuowac te rozmowe jak juz pojezdzisz troche z dzieckiem :) Chetnie poslucham o tym jak nie np w 200km trasie nie pcha rak do dziecka i zatrzymuje za kazdym razem jak cos sie dzieje 🙂
Mowie to bez zlosliwosci, po prostu usmiecham sie na sama mysl z perspektywy matki dwojki :)
 
jasne, moja najlepsza przyjaciolka tez, nawet majac dziecko. Ja robie po 1300km w miesiacu wiec dla mnie to nie do pomyslenia zeby nie jezdzic :)
Ja tylko 25km do pracy w jedną stronę. Czasami do nowego Warpna jak jest pogoda (50km w jedną stronę i tu wtedy jedziemy autem) i to tyle. Tak naprawdę mam wszystko blisko. No i ja lubię chodzić - dużo. Przy małej to może się zmienić - nie mam pojęcia co jej będzie pasowało.
 
no wlasnie chodzi o to że jak z przodu siedzisz to nic nie możesz mu zrobic i wtedy zjeżdżasz z trasy żeby coś zrobić i jest bezpieczniejsze. A jak z tyłu siedzisz to korci zrobić coś w trakcie jazdy. Więc o ile nie siedzisz z przodu i nie próbujesz z tamtego miejsca coś malemu zrobić w trakcie jazdy to bezpieczniejsze
tylko w realu mission impossible;)
 
A wiesz sasiadka moich rodzicow-tska ok.24 lat urodzila w maju tego roku.wczoraj jechala do nich na sygnale karetka bo dzuecko mlekiem sie zakrztusilo i nie moglo oddechu zlapac.
Moja to juz w tym nosidle to prawie siedzi wiec watpie ze sie zadlawi
dyrektorki zlobka corka zakrztusila sie woda majac poltora roku. W aucie wlasnie. Ledwo ja uratowali.
 
reklama
Do góry