olinda- zgadzam sie bo moj synek tez wszystko lapie przez te ich dzieciaki...co wyzdrowieje w domu to za dwa trzy dni na nowo...oszalec mozna... ach super ze malenstwo tak slicznie rosnie...oj szkoda mi jak pomysle o tej szczepionce je malenkiej raczki...
A u mnie w nocy ok 5.15 rano mala tak kopala w brzuszek ze az obudzilam sie... cos okropnego ale tak mocno ze az bolalo... poszlam napilam sie soku i zaraz przestala... oj dzidzia to ma te pory oby jej tak nie zostalo pozniej...hehehe
A u mnie w nocy ok 5.15 rano mala tak kopala w brzuszek ze az obudzilam sie... cos okropnego ale tak mocno ze az bolalo... poszlam napilam sie soku i zaraz przestala... oj dzidzia to ma te pory oby jej tak nie zostalo pozniej...hehehe