Natalineczka555
kocham kochać :)
Jak tak patrzę i czytam to szczęściem moim jest że prawie nie wiem co to jest ciemieniucha mój Czarek miał ale bardzo krótko, około tygodnia mocnego zwalczania, potrafiłam wyczesywać go nawet 4 razy dziennie, najpierw smarowałam oliwką później zakładałam mu czapeczkę na jakieś 5 min, i wyczesywałam szczoteczką do zębów, może brzmi to strasznie ale wcale takie nie jest, synek w tym momencie leżał i się prawie nie ruszał, chyba mu sie podobało, po całym zabiegu zmywałam mu główkę chysteczką nasączaną, a wieczorem porządnie myłam głowę przy kąpieli.Dużym plusem pewnie było to że Czarek miał baaaaaaaaaaaaaaaardzo malutko włosków.