reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Ze Staraczek 2013

Grzaneczka, pierwsze dziecko brałam na śpiącego do karmienia, ale to głupota. Drugie dziecko samo wstawało i to co 6/8h w nocy, a czasami całą noc przespało bez mleka. Pytałam się rodzinnej, czy muszę Roksanke brać do jedzenia jak śpi, a ona że jeżeli waga idzie ładnie nie trzeba. Grzaneczko, u Ciebie dzieciaczek ma zapas po porodzie i przez parę dni dużo nie będzie potrzebować jeść.

MamaTomeczka, u nas Oliwia szybko na nogi poszła i późno zaczęła mówić, a Roksanka później na nogi i już zaczyna bardzo ładnie zdania składać. Zobaczymy co lokopeda powie :)
 
reklama
Ludzik - w normalnych okolicznościach by mi się nie spieszyło bo wiem czym to pachnie :p ale nałożyło się tyle czynników, że lepiej aby się ruszył na świat...
mamaTomka - też tak miałam, myślałam że z bólu padnę... ale ostatnio było bardzo przyjemnie - szkoda, że nie pomogło :p też mam sztywne ręce, a nogi tak spuchnięte, że ledwo do butów się mieszczą... mąż się ze mnie śmieje, że mam nogi jak krasnolud ;p
uroczy ten Twój synek :)
 
Hej!
Dzisiaj Was czytałam i prawie nie zeszłam, stwierdzam jedno : my z glukozą się jednak nie lubimy:no: Matko, z synem te 6 lat temu to jakos normalnie, aż się dziwiłam, że laski tak narzekają, a teraz?! Madafaka, poszło nawet nosem :eek:
No ale mam już z głowy, wyszło wszystko dobrze. Jedynie sierota rysia ze mnie i zapomniałam zrobić mocz, więc muszę w czwartek zaiwaniać.
Poza tym u nas git, w piatek z synem pojechaliśmy do DE na zakupy ciuchowe. Obkupiłam Błażeja i oczywiście mego starszaka bo jak nie jak tak :rofl2: Sobie bluzkę, małżowskiemu bluzkę i poszłaaa kasaaa do lasaaa
W sobote synu miał turniej w piłkę, lało i wiało no ale grac trzeba było. Wymarzłam za wsze czasy, ze hej. Ale medal i drugie miejsce zdobyte :-) Wczoraj cały dzien bylismy u moich rodziców i tez jakos fajnie dzień strzelił.
Dzisiaj po przedszkolu szurnę z synem kupić mu krzesło do biurka, a potem na 16 trening. Nie wiem co będę robić do tego czasu bo szczerze to mam ochotę się walnąć i spać.

ewcia GRATULUJĘ! :-)

Cyntia jakaś nie ludzka jest Twoja mama, przepraszam za wyrażenie, ja rozumiem ze można się pogniewać ale zeby zaraz urywać kontakt lub się nie odzywać? Jeszcze piszesz, ze takcie cyrki robiła jak byłaś mała z tym nieodzywaniem, matko, serce by mi pękło :-(Na prawdę strasznie Ci współczuję, przykre to jest niesamowicie.
A propo kopytek to dodam od siebie, ze jak ugotujesz i rozgnieciesz ziemniaki w garnku to uklep je na płasko i podziel na 4 części ( z wierzchu kreseczki zaznacz) potem jedna czesc wyjmij i wsyp tyle mąki pszennej, drugą czesc wyjmij i wsyp mąki ziemniaczanej. Dodaj własnie jajo, te czesci co wyjęłas i kopytka sa juz ok :-)

Julia, przykro się czyta jak Cię mężu Twój kręci. Może faktycznie trzeba się zastanowić nad drugim skoro on miewa takie zmiany słowa??

Benfica, oooo nieee, nie dałabym swojemu tak siedzieć i grać i żeby potem rano smacznie spał, nie nie nie :no::-p

Kinia pogadaj koniecznie z małżonem, zeby tak nie strofował Nadii bo potem mogą byc problemy (np ogromna zazdrość, żal itp). Ja mam w ogóle zamiar jak będzie juz B, żeby u niego w pokoju cały czas cicho grało radio. Tak robiła moja dobra kumpela u syna i potem faktycznie zero problemu było ze spaniem w hałasie. Chociaż powiem szczerze, że jak H się urodził (mieszkalismy w kawalerce) no to nie było mowy o ciszy i dziecku nie przeszkadzało, az któregos dnia normalnie czegoś się wystraszył (chyba odkurzacza) i od tamtej chwili nie było mowy nawet, jak byłam na spacerze zeby koło ulicy jechać albo z kimś rozmawiac bo sie budził i płacz. Musiałam łazić po 4h na jakiś odludziach i modlic sie, zeby jakiś motor nie przejechał albo coś :zawstydzona/y:

Kasiula, trzymam za Was ciągle kciukasy!!

mamoTomeczka hehe Ty aparatko. No idz juz rodzić, idź :-) Niech się Anulka zlituje nad Twym losem i ulży. No a te bolące dłonie to cieśń nadgarstka - ponoc taka norma w ciąży, później mija lub nie. Ja to mam znowu masakryczne skurcze nóg i rąk. Po kilka razy w nocy na spiocha musze wstac na nogi, bo mi je wykręca. Magnez biorę najmocniejszy, łykam potas i dupa.

Malusiolka masz dzisiaj kopytka? To jeszcze dla Agniesi zrób ze 6 + śmietanka i cukier :cool2:Ech musze na weekend zrobić :-)
 
mamoTomeczka, nie sklep DE tylko w DE czyli w Niemczech :-) Ja mam około 35km do Niemiec więc wiesz, czasem się bujnę bo na prawdę warto. A jak sie trafi na wyprzedaże to już masakra, ja niestety nie trafiłam no ale nowy pajac z weluru za 13zł to nie duzo nie?
Co do magnezu to biorę teraz NeoMag forte z B6, podwójna dawka magnezu (1 tabletka zawiera 1200mg magnezu) no i biorę raz dziennie bo tak napisane na opakowaniu, swojej ginki nie miałam okazji spytac czy brać więcej czy nie, a na własną ręke się boję.
Mnie cholera widzisz, nie ma kto w nocy masować i muszę stawać na baczność :-D
Ja też siedzę jak księżniczka na tronie, ruszyć mi się nie chce. Mam do ściągnięcia pranie, nie mówiąc o prasowaniu więc chyba zaraz skocze na górę i zrobie co mam zrobić.
Tez na Allegro oglądam rzeczy :-) Kupiłam właśnie za 18zł kombinezonik taki misiowaty i wymyśliłam, ze nie będę do sypialni łózka dawać tylko niech stoi w pokoiku Błażeja, a do sypialni kupie jakąś używaną kołyskę coś w stylu SIMPLICITY NANA 3W1 KOŁYSKA / ŁÓŻECZKO CONECO (4319845656) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.
W dzień niech Mały śpi u siebie, a na noc będę go brac do sypialni co by jak człowiek w swoim łozku spać.
 
Cześć dziewczyny


Cyntia współczuje sytuacji z mamą, nie potrafię sobie wyobrazić takiej sytuacji, żeby mama się tak obraziła


Grzanka super, że się dogadujecie z Lenką, jeszcze razie wielkie gratulacje. Ja budziłam synka do karmienia bo tak lekarka mi powiedziała, wiec co 3h go budziłam.


MamaTomeczka kochany synek tak chciał mamę odciążyć, oj ja też mam dziś lenia strasznego


Dzis synek pojechał do babci wiec mogę odpocząć. Fajne są weekendy, no ale jednak bardzo męczące z 2-latkiem przez 24h. Przez 2 dni miałam jakieś brązowe upławy, ale mi ginka mówiła, że mogą być po globulkach które biorę, bo wiadomo wszystko ukrwione i delikatne. Dziś juz jest lepiej, ale i tak mi to dużo stresu przyspaża. Wizyte mam dopiero 14.07, więc muszę jakoś wytrwać w spokoju. Czekam z utęsknieniem na moment kiedy bedę czuła ruchy, może będę spokojniejsza, chociaż z drugiej strony jak czytam tutaj jak macie ciężko przez całą ciąże to sama nie wiem co mysleć.
 
mamaTomka - a ginka nie kazała Ci odstawić magnezu po 36 tc?
przeżyłam trzeci masaż szyjki - nie było aż tak źle jak ostatnio... :) no i mam rozwarcie na 2 cm więc to też postęp :)
 
reklama
ewka, grzaneczka GRATULUJĘ! I po cichutku zazdraszczam że już po ;)
Cyntia
Współczuję sytuacji z mamą. Mam nadzieję, że wszystko się pozytywnie zakończy.
mamaTomeczka Ja biorę Asmag Forte 3 razy dziennie, a jak mam gorszy dzień to i nawet 4 razy. Ale mimo to w ostatnim czasie i tak mnie skurcze łydek, palców, stóp biorą. Nie wspomnę o drętwieniu rąk i dłoni... Masakra jakaś. Nie przypominam sobie żeby przy Zuzi się tak działo. A tym odstawieniem magnezu po 36 tc mnie zaciekawiłyście, aż się zapytam na najbliższej wizycie. Oczywiście jeśli nie zapomnę :p
Malusiolka
Co u mnie/nas? Jakoś dogorywamy. Jak się za bardzo przepracuje to cierpię popołudniu i na wieczór. No ale jak się ma charpagański charakter to już tak jest ;) W każdym bądź razie postanowiłam sobie przygotować już wszystko na zicher. W związku z czym ciuszki, pościel itp rzeczy Stasia są już wyprane, uprasowane i poukładane. :) Zapas pampersów oraz różnych higienicznych rzeczy dla niego i dla mnie już mamy. Oprócz tego dziś zaczęłam pakować mini walizkę, żeby mieć ją pod ręką w razie gdyby zaistniała potrzeba wcześniejszej wizyty w szpitalu.
No i w najbliższy czwartek mam wizytę z ktg, więc mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, a walizka będzie potrzeba dopiero za jakiś czas.
 
Do góry