reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Ze Staraczek 2013

Iwo - na SR też nam polecali Octenisept - na szwy i też do pepuszka.

Agaawa - gratulacje :)

Karola - śniło mi się, że napisałaś nam, że jesteś w ciąży ;)

MamaTomeczka - na pewno pochwalę się gotowym pokoikiem :)

Ewka - śliczna corunia :)
 
reklama
mamaTomeczka mówisz, że przerwy w jedzeniu powinny być już dłuższe? U nas Grześ ma długą przerwę w nocy, bo 6-8godz i szczerze mówiąc czasem trudno nam się wyrobić z 6 karmieniami... ja mu daję moje mleko, ale z butli, więc staram się go karmić tak jak przy mm... na bebilonie jest 6 razy po 120ml, a teraz jak skoczył 3mce to już po 150ml... u nas w życiu Grześ tego nie przeje, teraz zjada plus minus 600ml... i jakbym miała mu robić dłuższe przerwy, to w ogóle by jadł jeszcze mniej :confused:

agawa każda kiedyś była zielona :tak: przy dzidziusiu wszystkiego się nauczysz intuicyjnie ;-) a przy drugim, to już lajcik :rofl2:

ludzik tu u nas i tak nie jest aż dużo bujawek :confused2: ale mnie wystarczy, żeby mi ciśnienie skoczyło :nerd:
 
Czesc kochane! Strasznie mi tu u was fajnie, ale sie boje ze dlugo tu znow nie bede. Bylo dobrze, ale dzisiaj cos zaczelam sie stresowac.

Gochson a dlaczego bierzesz encorton? co do kwasu foliowego 5mg i zastrzykow z clexanu to mi najpierw taka zwykla gin zalecila, ale teraz jak poszlam do takiej z polecenia w prywatnej klinice, ktora mi sie wydaje naprawde swietna, to powiedziala ze nie ma potrzeby. bo problemow z krzepliwoscia krwi nie wykryto po wielu badaniach. tylko ta aspiryna zapobiegawczo. a Tobie cos wykryli? mialas kariotyp?
ewka bociek chyba w koncu dotarl ;-) piekna ta Twoja mala!
MotylkowaOna tutaj to raczej staraczki 2013. kilka z nas weteranek sie zalapalo jeszcze na 2014 ;-)

karola!! stesknilam sie!! :tak: Gratuluje coreczki i zdanego egazminu! :-)

Agawa jak milo Cie widziec! chyba tez nie mialam okazji pogratulowac! wielkie gratulacje! Piekne zdjecia! Ty tez jestes na lekach?

benfica ale Twoje dzieci juz duze! a co do bujawek to ja myslalam ze to zwykle hustawki. chyba to kolejne slowo, ktore w kazdym regionie cos innego oznacza.

mamaTomeczka jak milo znow zobaczyc te Twoje mega dlugie posty! :-)
 
iwo o dziwo drzemki nie było i jakoś dałam radę w dzień bo w porze mego ewentualnego zaśnięcia czyli koło 13 wyszłam na spacer :happy:

benfica no to ja nie miałam nigdy problemu z bujawkami :-pJakoś syn dawał sobie zawsze przetłumaczyć, ze szkoda na to kasy i stykło mu gdy sobie po prostu posiedział, choc nie mówię, że czasem nie skorzystał z mej dobroci ale to czasem :-pTeraz mam bardziej przewalone niz kiedyś bo jakiekolwiek place zabaw tzw kulki to on juz by tam chciał, na jakimś wesołym miasteczku też jakieś auta zeby pojeździć i gorzej marudzi jak kiedyś :confused2:Teoria, ze im chłop starszy tym gorszy się tu w 100% sprawdza.
Z tym towarzystwem to wiem o czym piszesz. Też ostatnio przecież ciągle do kogoś jeździłam w odwiedziny bo od siedzenia w domu coś mi się robiło nie tak :baffled:I pamiętam doskonale jak to było kiedy H był mały......koszmar. Ani jednej osoby która miałaby dziecko w podobnym wieku, a jak miała to pory spacerów inne itp itd i pozostało mi maszerować samej bądz z mamcią. No i też nie miałam nikogo odwiedzić. Teraz zobaczymy jak to będzie, bo mam dwie koleżanki które mają dzieciaki lipca i sierpnia i tez chłopaki więc na nie liczę, choć odległości takie ze trzeba autem podjechać no ale daleko nie ma. Zobaczymy, jestem optymistką teraz w tym temacie :tak:

mamoTomAni kurde belance, ja właśnie chciałam spiralę. tabsy brałam spory czas zanim zaszłam z H i potem troszkę po urodzeniu H. Zastrzyków nie chcę bo to hormonów od ciulasa więc pewnie na pewno się zdecyduję na spiralę ale teraz skoro wiem, ze taka może być ewentualnośc to raz w miesiacu podlece do ginki na sprawdzenie bo ja nie chce juz trzeciego bajtla :szok:
Dlaczego depreche łapiesz? Eeee nie poddawaj się laska, silna jesteś! :tak:No mnie przeraża właśnie taka jakaś szybka zima i śnieg :zawstydzona/y: Ale ale.....zamówiłam nianię z monitorem LCD i będę miała ewentualnie B na widoku podczas odśnieżania :-DNo cóż, jakoś sobie radzić muszę.....
Ech te Twoje maliny.....ja muszę u sąsiadki zamówić ze dwa kilosy. Jeden sama zjadam aż normalnie będą mi uszami wychodzić. Nie odpuszczę :-pPrzecież wszelkie owoce, najlepiej kwaśne to bym uszami wciągała. Gorzej tylko, że jak zjem o jeden gryz za dużo to Błażej mnie sromotnie w żoładek i wtedy muszę odwiedzać kibelsona :zawstydzona/y:
Wycałuj tę swoją konczitę :-)

Agaawa ech no długo nie długo - ale już bliżej jak dalej do rodzenia :tak::-) Nie bój żaby, wszystkiego się nauczysz, ważne to sie nie bać. Dziecku nic nie zrobisz, nie wolno ze strachem podchodzić do wszystkiego, a będzie dobrze :tak:Wierz mi, intuicja w takich momentach nie zawodzi :tak:Jak się czujesz??

Ludzik, o wymiotach mogę w tej ciąży napisać poemat....prawie codziennie leci jakiś paw :sorry:Masakra normalnie. Nie mogę się doczekac uczucia, kiedy normalnie coś zjem ze smakiem, kiedy nie będę się źle czuła i kiedy nic a nic nie będzie mi napierac na żołądek. Już nie pamietam jak to jest!

Cyntia coś Ty tak jak po ogień wpadasz, hę?? Dawaj tu :tak:

----
Małżonek dzisiaj wyjechał po 9. Ech no tak mi znów smutno tym bardziej, że jemu się tez jechac nie chciało i chłopina łzy w oczach miał, a wtedy to ja się tak rozklejam ze hej :-(Jeszcze godzina i powinien być na miejscu.
Miałam siedzieć w domu bo na nic humoru nie miałam ale pojechałam do rodziców co by za dużo nie rozmyślać. Wróciliśmy z synem po 17. Dobrze, ze jutro przedszkole :sorry:
 
Agawa super ze tu zajrzalas do nas rozgosc sie
Susel no mnie nic nie wykryli wiec lekarka stwierdzila ze mi zapisze standardowy zestaw lekow, a encorton zeby oslabic organizm zeby znowu ciazy nie odrzucil. Kariotypu nie zrobilam bo jak mi termin wyznaczyli to juz bylam w ciazy no i bralam ten encorton, ktory jest sterydem, a do badania nie mozna brac antybiotykow i sterydow wiec odpuscilam. Zreszta lekarka mi mowila ze po co mam sie jeszcze niepotrzebnie stresowac. Teraz jestem na etapie odstawiania encortonu, no a acard i clexan zostanie chyba do konca.
agememnon wspolczuje tych rozstan z em, no ale po porodzie chyba bedzie na.jakis czas do pomocy? Podziwiam cie ze tak umiesz wszystko ogarnac sama ja to nie umiem funkcjonowac bez emka tak sie przyzwyczailam do jego obecnosci
Benefica znam ten bol z tymi bujawkami, na szczescie moj na razie wchodzi ale nie chce zeby wrzucac kase bo sie boi.
MamaTomiAni uwielbiam Twoje dlugasne posty. Jestes mega zorganizowana, ze ogarniasz dzieciaki, gotujesz, jeszcze maliny zdazysz pozbierac, ja bym pewnie padla z przemeczenia.
Ja dzis wrocilam z wypoczynku weekendowego. Fajnie ale tez mnie juz przytlacza ta pogoda. Wieczory zimne, juz mnie cos gardlo pobolewa a dopiero zimowa pora sie zacznie przeziebienia katary a tu nic brac nie mozna.
Jeszcze sie pochwale ze zaczelam odczuwac ruchy, na razie delikatne pukniecia ale i tak strasznie cieszy.
 
Gochson, gratuluję ruchów! :-)
Co do rozstań no to cóż, już to trwa tyle lat ze chciał nie chciał trzeba. Nigdy nie dramatyzuję bo wiem, że jemu też jest ciężko. Kiedyś może jakoś lepiej to znosił, a teraz im jest dłużej to coraz mu gorzej.
Każde z nas skupia się na czymś innym - on na pracy, ja na ogarnianiu chaty, ogrodu i syna i czas szybciej leci :tak:No a jak dojdzie Błażej to już będzie szał :-)

Witajcie!
Za oknem słońce i tak ma być do końca dnia. Od jutra ma padać więc może wykopie już buraczki i marchewkę co by we wt i środę robić do słoików. Wynalazłam dzem z marchewki i nie zawaham się go użyć :tak: Zresztą jutro z rana przyjeżdza moja mama do pomocy przy buraczkach no i przy okazji zostanie z H bo ja na 16 mam lekarza i raczej trzeba mnie będzie dowcipnie też zbadać.
Na dzisiaj przewiduje ogarnięcie przedpokoju ale niesamowicie kuszą mnie okna w kuchni i salonie :sorry2:No i faktycznie, jak nic takiego wysiłkowego nie robie to nie boli mnie podbrzusze jak na @.
 
Gochson, gratuluję ruchów! :-)
Co do rozstań no to cóż, już to trwa tyle lat ze chciał nie chciał trzeba. Nigdy nie dramatyzuję bo wiem, że jemu też jest ciężko. Kiedyś może jakoś lepiej to znosił, a teraz im jest dłużej to coraz mu gorzej.
Każde z nas skupia się na czymś innym - on na pracy, ja na ogarnianiu chaty, ogrodu i syna i czas szybciej leci :tak:No a jak dojdzie Błażej to już będzie szał :-)

Witajcie!
Za oknem słońce i tak ma być do końca dnia. Od jutra ma padać więc może wykopie już buraczki i marchewkę co by we wt i środę robić do słoików. Wynalazłam dzem z marchewki i nie zawaham się go użyć :tak: Zresztą jutro z rana przyjeżdza moja mama do pomocy przy buraczkach no i przy okazji zostanie z H bo ja na 16 mam lekarza i raczej trzeba mnie będzie dowcipnie też zbadać.
Na dzisiaj przewiduje ogarnięcie przedpokoju ale niesamowicie kuszą mnie okna w kuchni i salonie :sorry2:No i faktycznie, jak nic takiego wysiłkowego nie robie to nie boli mnie podbrzusze jak na @.

edit: od dwóch dni, cokolwiek nie zjem czy się nie napiję - mam zgagę :confused2: boszzzz
 
Agamemnon to oprzyj się pokusie okien:) Jeszcze chwilę, i nasze maluchy będą donoszone i wtedy sobie szalej, ale z drugiej strony może lepiej nie, bo Twój M ma być na 20 września, więc poczekaj na niego:)

Dziś wizyta w laboratorium, więc zaraz muszę się ruszyć:) zastanawiam się ile jeszcze razy do końca będę w laboratorium, co by krew i mocz zbadać:) dziś jeszcze raz toksoplazmoza i żółtaczka, a jeszcze wymazy przed porodem muszę zrobić, więc pewnie jeszcze z dwa razy będę:)

Agamemnon ja generalnie nie wymiotowałam przez całą ciążę ( 3 razy przez całe 8miesięcy), więc teraz takie doznania to dla mnie nowość.

Gochson
, jakby co na gardło są tabletki do ssania *spam* i one fajnie nawilżają gardło, są dla kobiet w ciąży, działają przy lekkich bólach, przynajmniej na mnie.z tej serii jest jeszcze syrop zwiększający odporność i krople do nosa. Krople tez sprawdzone, ale przy alergii, lepiej się opróżniało nos, ale bez szaleństw:) No i ja też muszę zacząć się ciepło ubierać, co by z katarem na porodówkę nie iść - tylko zawartość szafy zdolnej mnie okryć się zmniejsza:)

a mnie cholernie zaczynają boleć pachwiny i okolice spojenia łonowego, jakby wszystko się rozchodziło, najgorzej z rana po długim bezruchu, jutro wizyta ( ale dopiero na 19;45) więc się okaże czy to mała swoja kochaną główką już tak bardzo napiera na szyjkę. Nie obrażę się jakby tak za półtora tygodnia chciała być już na zewnątrz:)
 
eee Ludziku, mnie nie ruszają tego typu sprawy jak mycie okien :tak:Mam taką niepisaną teorię na to, że jesli ktoś przez całą ciążę musiał leżeć i raptem właśnie zabiera się fizycznie za pracę to coś z tego może być no ale ja to ciągle coś więc mnie nie złapie :-pNo i tak jak piszesz, ja sie muszę wstrzymać do 20go września :tak:Tzn B musi :-)
Ja już miałam wymaz jakiś zrobiony, nie wiem czy będą jakieś jeszcze. Wyniki pewnie z raz jeszcze zrobię i chyba wsio, nie wiem.
Zastanawiam się tylko (bo nie pamiętam) jaka będzie teraz u nas częstotliwość chodzenia do ginki?? Ja też mam wizyte jutro i co, za 2 tyg pewnie nie? Bo KTG to kiedy się robi??
 
reklama
Agamemnon - zrób mi parę słoiczków.... :D Kocham buraczki, a nie potrafię zrobić smacznych. Moja mama robi dobre, ale mi nie zrobi z wiadomych przyczyn ;)

Gochson - Acard odstawia się koło 34 tc. Ja już nie biorę. Powtarzałam nawet badania na zespół antyfosfolipidowy i nic nie wyszło. Bałam się odstawiać.

Chyba ręcznie uszyje te ochraniacze do łóżeczka. A bo kurczę nie wiem czy ogarne maszynę. Kupilabym sobie, ale nie mam teraz na takie rzeczy kasy. Miałam pożyczyć, ale ta maszyna koleżanki się co jakiś czas rozpierdziela. Chciałabym tę z Lidla (jakoś ok. 300 zł). Ponoć ma być na jesień, ale P. powiedział, że nie za bardzo. A dupek kupuje sobie czwartą parę butów w tym roku.
 
Do góry