reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ciąża w UK,,,, MAJ 2013

cześć dziewczyny! Chciałam się przyłączyć, aczkolwiek w ciąży nie jestem,ale staram się być na bieżąco jeśli chodzi o tematy ciąża w UK.Mam już jedno dziecko-synuś kończy 2 latka w kwietniu.
Eklerkaa wyśledziłam twój wątek odnośnie cesarki w UK-domyślam się, że będziesz rodziła w miejscowym L&D hospital? Czy należysz do tej przychodni koło salonu Jaguara?Ja też jesyem z Luton, a dokładniej LU1 :) i ciekawa jestem co Ci powiedzieli z tą cesarką.Gdy ja rodziłam w kwietniu 2011 to 2 tygodnie oprzed czasem wzięli mnie na wywołanie, cukrzyca ciążowa.I to skutku nie dawało większego,w szpitalu przeleżałam od 31/03 do 5/04 ,a 04/04 urodził się synek.Miałam bardzo długi i ciężki poród, jendak upierali się przy rozwiązaniu naturalnym, bo generalnie nic się nie działo.W czwartek zabrali mnie rano na oddział i dawaj leki, żele na wywołanie.W efekcie miałam skurcze ale brak dalszego postępu.Zabronili jeść, bo czekali do ostatniej chwili z cc.Więc poprostu tak na przyszłość wolałabym się dowiedzieć, czy jeśli (podobno) wszedł przepis,że ciężarna ma wybór-czy wogóle jest sens walczyć o swoje prawo do decyzji o sn czy cc, czy przepis sobie jest, a ficzynie kładą cię na łóżko i każą pchać...

Bo generalnie ja jestem zadowolona z opieki w ciąży.Nie mogę narzekać,bo badania przeprowadzali szczegółowo,krew badaloi 3 razy bo po 22 latach okazało się, że mam 0Rh- a nie +,tak jak myślałam,= całe życie :baffled: podali antyciała,jak wyryli cukrzycę,to dostałam aparat,książeczkę i wizyty w szpitalu co 1,5 tygodnia i spotkania z lekarzem.Dodatkowe obowiązkowe usg-prócz 2 w standardzie miałam dodatkowe 3 lub 4,dokładnie już nie pamiętam.Moje chwile grozy z czasu ciąży?W 16 tygodni położna nie mogła znaleść tętna dziecka tym audio dopplerem,chyba z 10 minut szukała.Kolejne to podejrzenie rozszczepu wargi u dziecka-moje rekordowo długie usg trwało ponad 4 godziny :O potem po 20 tygodniu usg cukrzycowe-straszyli że dziecko o wiele wybiega poza normę jak na wiek ciąży, i że ma brzuch większy od głowy i czym to grozi podczas porodu(i tu szereg wstrząsających dla mnie wiadomości..) w efekcie synek urodził się Apgar 9/10, 3450g,długi na moje oko jakieś..52cm bo go nie mierzyli.Ze szpitala wyszłam popołudniu 05/04 a Olusia urodziłam 04/04 o 4:30 rano.
Jeśli któraś kobieta miała jakieś pytania odnośnie cukrzycy ciążowej-może będę mogła pomóc i chętnie to zrobię.Jednak od 25 tygodnia do końca trochę mnie w przychodni i szpitalu przewałkowali :rofl2:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Bo generalnie ja jestem zadowolona z opieki w ciąży.Nie mogę narzekać,bo badania przeprowadzali szczegółowo,krew badaloi 3 razy bo po 22 latach okazało się, że mam 0Rh- a nie +,tak jak myślałam,= całe życie :baffled: podali antyciała,jak wyryli cukrzycę,to dostałam aparat,książeczkę i wizyty w szpitalu co 1,5 tygodnia i spotkania z lekarzem.Dodatkowe obowiązkowe usg-prócz 2 w standardzie miałam dodatkowe 3 lub 4,dokładnie już nie pamiętam.Moje chwile grozy z czasu ciąży?W 16 tygodni położna nie mogła znaleść tętna dziecka tym audio dopplerem,chyba z 10 minut szukała.Kolejne to podejrzenie rozszczepu wargi u dziecka-moje rekordowo długie usg trwało ponad 4 godziny :O potem po 20 tygodniu usg cukrzycowe-straszyli że dziecko o wiele wybiega poza normę jak na wiek ciąży, i że ma brzuch większy od głowy i czym to grozi podczas porodu(i tu szereg wstrząsających dla mnie wiadomości..) w efekcie synek urodził się Apgar 9/10, 3450g,długi na moje oko jakieś..52cm bo go nie mierzyli.Ze szpitala wyszłam popołudniu 05/04 a Olusia urodziłam 04/04 o 4:30 rano.
Jeśli któraś kobieta miała jakieś pytania odnośnie cukrzycy ciążowej-może będę mogła pomóc i chętnie to zrobię.Jednak od 25 tygodnia do końca trochę mnie w przychodni i szpitalu przewałkowali :rofl2:
Hej Kasiu.. Jak byś chciała to napisz do mnie na gg. 1487022 albo na email eklerka@onet.eu Nie zaglądam tu często..
 
Witam nowa mame :)
kasienka ale mialas ciaze :/ ja sie tak panicznie boje porodu no ale dziecie musi wyjsc na swiat. Chociaz nie wiem czy chcialabym cesarke. Mysle nad tym. Bo nie chce znow miec kleszczowego :(

Na koklusz jeszcze nie szczepilam sie. To chyba od 28 tyg ciazy a ja jestem w 23. Aaaa coraz blizej :) niech ten czas wolno plynie. Musze nauczyc synka spac w jego pokoju, cala noc w lozeczku co jest wyzwaniem.

Jak dziewczyny sie czujecie?
Pozdrawiam
 
hej :)
nie chce narzekac,ale jak tak dalej pojdzie,to nie wyobrazam sobie siebie w 8-9 miesiacu...wszystko mnie boli ::-(plecy,nogi,uczucie ciezkosci na zoladku...moze to z racji wieku,nie jestem juz najmlodsza (34l.)
Sa tez przyjemne odczucia a mianowicie ruchy malenstwa :) bezcenne
Dziewczyny...mysle o szczepieniach i bardziej jestem na nie,ale jednak nie jestem przekonana...moj chlopak nawet nie chce slyszec o zadnych szczepionkach,jego mama jest pielegniarka i stanowczo odradza.Sama juz nie wiem co o tym myslec :confused:
 
dziewczyny ja z innej beczki, orientuje się któraś jakie benefity przysługują w razie nie dostania maternity statuatory pay?? Bo kurde mam złe przeczucie że mi zabraknie raptem 2 tyg ;///
 
Asia ja bylam szczepiona na grype i jeszcze nic mnie nie chwycilo. Z tyk kokluszem to sie obawiam ale chyba wezme. Tu byla chyba epidemia tego, w pl pewnie nie.

Co do benefitow to sie kompletnie nie znam. Wiem ze kazdej nalezy sie child benefit po urodzeniu bobo, £80 na miesiac. Na pampersy starczy lol
 
Zabenia szczerze mówiąc to nie było za wesoło.W sensie strachu, bo sporo się go najadłam podczas ciąży.
Co do benefitów-ja jeszcze załapałam się na ten dodatek żywieniowy dla ciężarnej, ale z tego co wiem to ciężarne z mojego okresu tz. chyba jak termin przypadał przed 10 kwietnia 2011 były ostatnim rzutem łapiącym się na ten dodatek,potem to znieśli.Jeśoli nie należy Ci się SMP, TO UBIEGASZ SIę w Job centre o Maternity Allowance-jednak zalecam najpierw złożyć papiery do firmy (matb1,ponadto list w którym piszesz datę porodu, kiedy zamierzasz odejść, i czy wracasz po 39 tygodniach i jaki to będzie dzień, czy zamierzasz wykorzystać 12 tygodni bezpłatne) wzór listu można znaleść na necie.Ja się na smp nie załapałam, więc składałam o ma.Trzeba dołączyć matb1,11 lub 13 payslipów-dokładnie nie pamiętam,wypisujesz te wszystkie karteczki i wysyłasz pocztą.Odpowiedź mi przyszła w ciągu tygodnia.A że wszystkie papiery wypełniłam i dopstarczyłam za 1 razem , to przyszedł list z odpowiedzią, że ma został mi przyznany,zostanie wpłacany dnia ..... w kwocie.... .Jeśli chodzi już o pieniądze po urodzeniu dziecka-można starać się o becikowe 500 ł, ale to jest uzależnione od zarobków rocznych i tego czy masz już jakieś inne benefity.Jeśli nie masz-składasz np o Child Tax credit(trzeba spełniać pewne wymagania odnośnie zarobków) O child benefit-wspomniane 80 ł miesięcznie-może starać się każdy rodzic bez względu na zarobki.Już dokładnie nie pamiętam tych wszytskich papierków, ale finalnie jak urodziłam synka, to złożyłam o ChB , a mąż o Working tax jako że ja poszłam na macierzyński,i przybył nowy członek rodziny.Aha, i macierzyński jest tak jakby hm...on się nie liczy jako zarobek-tzn. jeśli osoba pracujaca mieści się w pewnym kryterium przyznawania zarobków/rok -dajmy na to mąż/partner, i w wypisywaniu wniosku napisze, że kobieta otrzymuje macierzyński-to tax dostanie-ale jak pisałam to czy się dostanie czy nie jest zależne od zarobków.Mogło się coś pozmieniać od roku 2011,bo ja mam informacje właśnie z tamtego okresu.
 
reklama
Ja właśnie pmat1 ide dziś odebrać i odesłać, ogólny list juz do HR wysłałam teraz tylko na pmat1 czekają. Półki co pracuje więc jest ok, planuje wziąć 9 msc macierzyńskiego i wrócić do pracy na 1/2 etatu na zmiane z moim mężem bo u mnie jest mozliwośc pracy w weekendy a u niego nie bardzo. Poza tym słyszałam że można dostać dofinansowanie na żłobek tak jakbym np chciała dziecko oddac na dwa dni w tygodniu żeby wyrobić te 30 godzin przynajmniej ;) Czy któraś z was korzystała z takiego dofinansowania?
 
Do góry