reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża w liceum

Gdy we wrześniu zaczynałam naukę w 1 kl. Lo byłam w 4 tyg. ciąży. Normalnie chodziłam do szkoły , nic nie ukrywałam - powiedziałam kumpelom. Nie odczułam żadnego dyskomfortu. W maju urodziłam małą. Po tygodniu wróciłam do szkoły. Zaliczyłam 3 lata , zdałam maturę i jestem na 2 roku studiów.
 
reklama
Witam ;) Nie masz co się przejmować reakcją innych :) ja gdy zaszłam w ciąże byłam na początku ostatniej klasy zawodówki.. i też na początku miałam obawy- i potem myślałam po co mi to było ponieważ wszystko było dobrze :) :D zresztą zobaczysz za jakiś czas nie będziesz się przejmować takimi rzeczami bo głowię będzie ci tylko maluch :)
 
Dziewczyny, co do prawa chodzenia do liceum pomimo ciąży, to jak najbardziej powinno być egzekwowane!!! Dobry dyrektor powinien zapewnić odpowiednie warunki przyszłej mamie, ja sama byłam w takiej sytuacji 8 lat temu. (teraz jestem w drugiej ciąży, z tym samym mężczyzną-więc miałam tyle szczęścia, że we Trójkę z naszym synkiem udało nam się stworzyć szczęśliwą rodzinę - czego i Wam życzę). Zaszłam w ciążę pod koniec 3 klasy, i na początku 4-tej jeszcze nie było do końca widać, ale plotki już były ;) Klasa zareagowała w porządku, jak Mały się urodził dostał od nich nawet prezent;) A dyrektor, po rozmowie z Mamą i ze mną zapewnił mnie, że jeśli tylko będę się źle czuła mogę umawiać się na indywidualne zaliczenia z nauczycielami - i tak też robiłam jak urodziłam synka na początku roku. Do matury się uczyłam w domu, przychodziłam na jakieś klasówki, zaliczenia itp. Na maturze zapewnili (bo takie jest nasze prawo!!!) mi pokój do karmienia dziecka, więc podczas pisemnej przerywałam żeby Małego karmić (ponoć prawo zezwala na przedłużenie czasu pisania o tyle ile przeznaczyła matka na karmienie, ja akurat skończyłam równo ze wszystkimi.) Maturę zdałam dobrze, nie było łatwo, bo i mój mąż zdawał w tym samym czasie :-D ale daliśmy radę, dzięki dziecku szybciej poszliśmy "na swoje", dorobiliśmy się domu, własnej firmy i przede wszystkim cudownego dziecka. Z kilku rzeczy trzeba było rezygnować, ale też nie do przesady - studia skończyłam, podyplomówkę też, a i na niejednej imprezie z Małym byliśmy. Świat się nie skończył, wręcz przeciwnie - dopiero zaczęliśmy doceniać pewne rzeczy. A więc głowa do góry dziewczyny - dacie radę, szczególnie jeśli macie kogoś kochanego przy sobie! (a na pewno macie jedną taką osobę W sobie;) )
 
ja zaszłam w ciąże gdy byłam w 3 klasie liceum, w drugim semestrze. Często nie byłam w szkole, bo z początku źle znosiłam ciąże, ale akurat u mnie w szkole nikt nie wiedział, zresztą chodziłam do bardzo dobrej, renomowanej szkoły, jednej z lepszych w Polsce i w ciągu całej kadencji szkoły czyli jakieś 50 lat była tylko 1 dziewczyna w ciąży. Bała się powiedzieć, żeby nikt nie sprawiał mi problemów, do maja spokojnie ciąże dało się ukryć z uwagi na mój mały brzuch ;). Nie poszłam więcej do szkoły, ale ponoć nauczyciele byli w ciężkim szoku. Teraz jestem na 1 roku studiów dziennych i jest spoko, choć czasem szkoda jest mi tej swobody jaką miałam wczesniej, to mimo wszystko ciesze się, że jest jak jest.
 
czyli mozna:)nie rozumiem dlaczego niektore dziewczyny rezygnuja od razu ze szkoly z nauki i ze wszystkiego jesli ma wam kto pomoc to dacie rade moze byc napewno ciezko ale poradzilybyscie sobie:)
 
Wiec jednak sie da:-) wszystkie jestesmy tego przykładem. A tak patrzac z perspektywy czasu powiem ze ciaza dała mi jakiegos powera ze sie tak wyrazę. Dorosłam to po pierwsze i mam o wiele większe ambicje, zaczełam prace w zawodzie o którym marzyłam, a kolejne marzenie spełnie gdy pójdę na studia:-) Dziewczyny da sie!!

Cornellka Dokładnie ta sama mysl zaprzata mi głowę. Po co rezygnowac ze szkoły?
 
i ja slyszalam ze dostaje sie wiekszego powera do pracy i do nauki chce sie udowodnic ze potrafi skonczyc szkole i zajac sie dzieckiem:)zdaje sobie z tego sprawe ze jest ciezko ale nikt nie kaze wam byc prymusami bo to nie o to chodzi :)dacie kobitki rade:D
 
Jak byłam w ciąży to właśnie chciałam pokazać wszystkim ze można mieć super oceny zdać maturę i urodzić dziecko. cóz oceny były srednie bo w wiekszej czesci ciazy chciało mi sie spac albo bolała mnie głowa no ale nie ważne starałam sie mature zdałam i ciesze sie ze mam to za sobą bo gdybym zrezygnowała teraz zamiast pracy chodziłabym do szkoły
 
No ja mialam ciaze zagrozona. i zrezygnowałam do porodu. Bo w plastycznej szkole lekcje są od 8 do tej 17 czy 18 zalezy i w soboty sie czasem chodzi. Wiec ja bym rady nie dala, tym bardziej że nie mialabym komu dziecka zostawić... Wiec sie zdecydowalam ze na zaoczne pojde zdam mature i później też mam zamiar sie dokształcac
Ale jesli mialabym faceta, czy mama mogłaby mi pomoc to napewno bym nie zrezygnowała. Noi napewno bym sie nie poddała gdyby nie to jak sie czułam i jeszcze jak lezalam w szpitalu...
Ale decyzji nie żałuje. Matura będzie! Musi być! :) i wierze że sie uda ! I napewno dalej też będę się kształcić kierunku artystycznym :D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Gdy we wrześniu zaczynałam naukę w 1 kl. Lo byłam w 4 tyg. ciąży. Normalnie chodziłam do szkoły , nic nie ukrywałam - powiedziałam kumpelom. Nie odczułam żadnego dyskomfortu. W maju urodziłam małą. Po tygodniu wróciłam do szkoły. Zaliczyłam 3 lata , zdałam maturę i jestem na 2 roku studiów.

A kiedy poszłaś na studia? Odczekałaś, aż dziecko pójdzie do przedszkola, czy od razu złożyłaś papiery na uczelnię, a dziecko do żłobka? Bo mam dylemat...Co prawda jeszcze nie urodziłam, ale chciałabym mieć już gotowy plan w głowie.

pozdrawiam
 
Do góry