reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża w liceum

reklama
miejmy nadzieje, że Cię oszczędzą :) u mnie to tak zazwyczaj plan jest ulozony ze jest bieganina z samej gory na sam dol. to straszne jest.. ;/
 
Ja w klasie pierwszej byłam też na humanie, ale teraz mamy od drugiej klasy inaczej i nie mamy profilów, tylko wybieramy sobie fakultety, i są to takie dodatkowe jakby lekcje, ja np. jestem na wosie i polskim.
Ja o indywidualnym nawet nie myślałam-chociaż moje nauczanie w pewnym sensie takie będzie, chciałam we wrześniu chodzić do szkoły ale moja wychowawczyni Mi powiedziała że nie ma sensu bo tylko się będę męczyć, a wrzesień będzie miesiącem organizacyjnym i gwarantuje Mi że żadnego sprawdzianu we wrześniu nie będzie, tylko kompletowanie książek itp.
U nas jest system oceniania 0,7 - 0,3, nie wiem czy któraś z Was może też tak ma i wie o co chodzi !?
Oceny 0,7 są ze sprawdzianów<czyli takie ważniejsze, a oceny na 0,3 są z kartkówek, prac itp.<czyli tak konkretniej mówiąc mało ważne ;D
Wymaganie jest takie że w każdym półroczu trzeba mieć conajmniej 2 oceny na 0,7, i dwie oceny na 0,3 ... i ja tak właśnie muszę mieć, mogę albo przyjść na te 2 sprawdziany i 2 kartkówki, albo umówić się na termin w jakim Mi będzie pasować..no i jeszcze mogę drogą e-mail, GG, skype się kontaktować z nauczycielami ... także myślę że nie będzie tak źle.
U nas w tamtym roku chłopak cały rok nie chodził bo leżał w szpitalu we Wrocławiu z białaczką i normalnie rok ma zaliczony, on za to kartkówki itp. wyłącznie drogą e-mailową zaliczał ;)
A koleżanka w tamtym roku zaszła w ciążę (też z klasy) to też właśnie musiała mieć te 4 oceny i od marca już w ogóle nie chodziła, z tym że była w bardziej komfortowej sytuacji bo to było drugie półrocze, no i nie było w 2 klasie matury :/
 
To jest taki system dobry i zły, jak każdy chyba ma swoje plusy i minusy, no bo dobrzy uczniowie na tym tracą bo z reguły braknie im 0,1 do 4 czy 5 ... ale w takiej sytuacji jak ja teraz jestem to super sprawa jest =)
Bo np. mając oceny:
na niebiesko:1 1 1 1
a
na czerwono: 2 2
To wychodzi Ci średnia 1.54 (dopuszczający)
A w normalnym systemie wyszłaby Ci średnia (tzn. w takim jaki jest we wszystkich, a raczej w większości szkół): 1.33 (niedostateczny)

Także no tyle to ma plusów, ale liczyć to jest przechlapane ;D
Dobrze że mamy do tego programy he he
 
u ciebie w szkole to przynajmniej da sie jakos policzyc co ci mniej wiecej wyjdzie, a u mnie to roznie bywa. zalezy jaki nauczyciel. jedni licza srednie, jeszcze inni prawie w ogole na oceny nie patrza tylko stawiaja tak jak cie lubia. wiec jest okropnie
 
Wybaczcie, ze sie wtrącę u mnie w szkole było cos podobnego z tym ze za sprawdziany liczono jako 2 a za odpowiedzi jako 1 i to sie nazywa średnia ważona jest ona stosowana w każdym LO ale nie zawsze uczniowie o tym wiedzą:-p, ale jak beacia pisze sa i nauczycele którzy stawiają ocene za wygląd np:-)

edit i chyba przelicznik na 2 i 1 jest łatwiejszy niz 0,7 i 0,3 jak dla mnie, ale srednia w tym przypadku wynosi 1,5 czyli u mnie byłby to nadal ndst:(
 
Ostatnia edycja:
Hmm ja moze i bym nie zmieniala szkoly, wynajelabym opiekunke albo cos, ale niestety wolalam zmienic bo z moja wych byloby ciezko. Jednym slowem stara jendza. Liczy sie tylko ona i juz. Jak sie dowedziala ze zmieniam szkole to zaczela sie tak na mnie drzec rzucila dziennikiem o biorko i wogole porazka. Nie dala mi dojsc do slowa wogole i wywarla na mnie taka presje ze sie poplakalam i wyszlam. Usprawiedliwiala sie ze przechodzi menopauze i jej humorki sie zmieniaja. No sorry ale to nie jest powod dla ktorego ma cie wyzywac na ciezarnej, musi miec podejscie pedagogiczne.

Jak sie dowiedziala ze jestem w ciazy to pierwsze jej pytanie:
" a chłopak Cie nie zostawil??"
potem: " bedziesz mowila klasie? W sumie moze nie mow bo NAPEWNO beda sie smieli"
wiec moim zdaniem beznadziejna. Kazdy inny nauczyciel zrozumial moja decyzje i uznal ja za rozsadna tylko ta jedna jedza nie.

No coz sa ludzie i parapety jak to sie mowi

A jak wy ciężaróweczki sie czujecie?:) Jak maluszki??:)
 
Violett hehe widze ze ja jednak miałam lajtowo:-) ja nie zmieniałam bo byłam w ostatniej klasie w dodatku z terminem przed maturami wiec u mnie to bez sensu:-), ale wychowawczyni potraktowała mnie ok, nauczyciele tez moze dla tego ze oprócz dyrektora i wychowawczyni zaden nie wiedział o ciazy do marca a to juz i tak 2 miesiace przed zakonczeniem roku wiec im to bimbało, ale sie dziwili, jeden nauczyciel do konca nie wiedział ze jestem w ciazy pomimo tego ze siedziałam w pierwszej ławce przed nim. Ja podjełam decyzje o pozostaniu w szkole i uznaje ja za słuszną, nawet jak mi wychowawczyni kazała isc na indywidualne nie poszłam i sie z tego ciesze. Wiec nie ogladaj sie na nikgo rób tak zebyscie byli szczesliwi
 
reklama
moja wychowawczyni jest nadopiekuńcza. kobieta przed 50 rozwiedziona jej były mąż sie powiesił u niej w domu pod jej nieobecność ma chorego ojca ale jest bardzo wyrozumiała. zapytała czy nie zostałam sama czy rodzice mi pomagają, ojciec dziecka, powiedziała ze na nią też moge zawsze liczyć, ona mi w szkole ze wszystkim pomoże wszystko załatwi. jak nasza klasa miała coś robić w szkole to mi od razu zabraniała, kazała siedzieć i sie nie przemęczać. dobra kobieta... dyrekcja tez spoko a reszta to sie okaże jak po dwóch miesiącach przyjde zogromnym brzuchalem bo w czerwcu to nie było widać...;-)
 
Do góry