reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża w liceum

aida29 no niestety zawsze się będzie przychodziło do mamy :) , u nas jest tak że nasi rodzice nas do niczego nie zmuszają ale kiedy się dowiedzieli, że jestem w ciąży to moi rodzice jechali mnie zawieść do mojego A. i akurat jego mama szła z pracy to więc moja mama wyszła się przywitać ;D i mama A. zaprosiła moich do siebie, żeby pogadali ;D a my niby poszliśmy do góry ale cały czas podsłuchiwaliśmy haha ;P no i tam gadali, że lepiej jak na razie nie będziemy brać żadnego ślubu bo w życiu to różnie bywa i wgl. no a teraz jakoś sami tak sobie gadaliśmy ale ja cały czas się wacham :p ja to bym chciała tak w czerwcu może za rok czy coś a on już w tym roku na święta nie wiem czy dla mnie to troszkę nie za szybko
 
reklama
Witam :-)

Ja zaszłam w ciążę w 3 klasie liceum i zdawałam maturę z Igorkiem w brzuchu :)
I rozegrałam to trochę inaczej niż Wy, bo o mojej ciąży w szkole nikt nie wiedział :)
Fakt ze nie miałam zbyt dużego brzucha i rok szkolny w 3 klasie kończy się pod koniec kwietnia trochę zmienił sytuację.
Ale bądź, co bądź maturę zdawałam w 6 miesiącu ciąży :)
Iguś urodził się na początku września,a ja w październiku poszłam na dzienne studia:-)
 
hej wszystkim :-)
Dziewczyny z Krakowa (m.in zakładające ten wątek) chodzicie do dziennego LO ? Ja chodziłam,przeszłam dwie klasy (tak na poziomie czwórkowym chociaż zakuwanka było co nie miara) dowiedziałam się o ciąży w czerwcu tego roku-zaraz po maratonie, zawodach lekkoatletycznych i 4-godzinnych treningach na siłowni gdzie dawałam z siebie wszystko mimo upałów, nie wiedząc że jestem w 2 miesiącu ciąży :O Dzidziuś chyba bardzo chciał być na tym świecie skoro nic Jej się nie stało... Ale sprawa wyglądała następująco...Poszłam we wrześniu z niewidocznym w ogóle brzucholcem do szkoły ,chodziłam 1,5 miesiąca i zdecydowałam się iść z mamą do wychowawczyni-na codzien bardzo fajną i na prawdę dla mnie sympatyczną.Gdy się dowiedziała powiedziała że nie ma szans na dalszą naukę,ani nie mogą mi dać lekcji indywidualnych,innymi słowy "WYPAD" :]
Uwielbiałam moją szkołę, na prawdę więc płakałam kilka dni pod rząd.Pazdziernik i listopad to miesiące koszmarnej deprechy a na dodatek tata ciągle miał pretensje ze jestem leserem,nic nie robie,pasożytem itp itd. jak wyszłam z dołka to zapisałam się do zaocznego liceum i właśnie mam zaliczeniową sesję która zdam mam nadzieję na dobrym poziomie ;-) W grudniu wzięłam ślub z moim najukochańszym mężusiem czekamy na mieszkanko które nam się buduje i mam straszny dylemat ze studiami.Nie wiem jaki kierunek wybrać zupełnie...czy taki który da mi satysfakcję,będę go mile wspominać i z chęcią się uczyć czy taki który da mi pracę bo w moim przypadku te dwie rzeczy w parze nie idą :(
 
To może powiedz dokładniej co Cie interesuje i da jakos rade pogodzić z normalnymi zarobkami:). Ja też bym mogla cale zycie pomagac bezpośrednio rodzinom , jeźdxić do nich na rozmowy , oddawać paczki, tyle że z ich wdzięczności się nie utrzymam . Sposób na to - przez wolontariat mam uprawnienia opiekunki- przez znajomości z wolontariatu - zapewnioną pracę w ośrodku terapeutycznym :).
Inna forma pomagania i to za kasiorkę :)
 
plastelinka5

Mialam ten sam problem, co Ty. Z wyborem kierunku.
Jednak jak już jest dzidziuś to kierowałam się tym, co zrobić, żeby potem nic mu nie zabrakło, jak już skończę te studia :-)
Nie wybrałam kierunku, którego nie znoszę i który jest kompletnie wykraczający poza moje zainteresowania, ale szczerze powiedziawszy nigdy wcześniej o nim nie myślałam ;-)

sesja zaliczeniowa a [potem matura? :-)
jak idą przygotowania ?
 
i jaki kierunek wybrałaś :) ? Tak u mnie sesja a potem fakultety do maturki zdaję polski,mat,ang,biol myślę o uniwerku rolniczym np. ochrona środowiska,turystyka i rekreacja albo kulturoznawstwo,filologia polska,logopedia,filmoznawstwo,ratownictwo medyczne,pedagogika przedszkolna i wczesnoszkolna,fizjoterapia... nie wiem na prawde nie wiem ale to takie kierunki ktore moglabym studiowac...
 
Ja wybrałam prawo i jestem dosyć zadowolona :) ale to każdy ma inne aspiracje i zainteresowania
Mały kopak w brzuchu daje się uczyć? Mi Igi strasznie kopał na wszystkich korkach i podczas nauki :)
Dobrze, że na maturze był grzeczny :p

Ochrony chyba nie polecam, miałam koleżankę na tym, oglądanie zdechłych ryb itd.:p
Ale też sporo nauki.
Turystyka chyba nie daje konkretnego zawodu, dużo kursów do zrobienia i wyjazdów, więc z dzidzią chyba odpada, a nad resztą musisz się sama zastanowić…:)
 
Prawo? wow przeciez to strasznie ciezki i wymagający kierunek :O A dodatkowo tak ciążko się dostać jak to u Ciebie wyglądało? Jestes niesamowita:O
No turystyke tez mi mama odradza,bo własnie wyjazdy a po drugie ja nie mam szczegolnych zdolnosci do nauki języków
 
reklama
poki co jestem po semestrze dopiero i przed sesja :)
Nie jest najlatwiej, ale nie tak super ciezko.
Poki, co mam 2 egzaminy sesyjne na plus ;) wiec jestem zadowolona.

Sporo sie uczylam do matury;> a i tak nie bylam zbyt zadowolona z jej wynikow;/ no ale nie zawsze mozna miec wszystko :p

to pomysl, co byloby do przejscia w nauce i bylo przyszlosciowe :)
 
Do góry