ja ci kochana odpowiem ,bo nad tym zagadnieniem to już zęby zjadłam.
W trakcie normalnej zdrowej ciąży sex jest jak najbardziej dozwolony,niektórzy mówią nawet ,że wskazany.
Ja z pierwszym dzieckiem szalałam na maxa w łózku i nic nie było.powiedziałabym nawet,że był problem z urodzeniem małej ,bo się na świat nie chciała wybrać.:-d:-d:-d
niestety też w przypadku zdrowej ciąży we wczesnej fazie dochodzi właśnie do poronień samoistnych po baraszkowaniu,więc coś w tym musi być.
Ja twierdzę,że nie tyle co penetracja ma tu znaczenie ,ale skurcze podczas orgazmu mogą mieć jakieś działanie.
To tak na chłopski rozum mi lekarz tłumaczył.jeśli ciąża jest słaba to nieraz się wydala i tyle.opisał to jako norma
Podobno wiele razy jesteśmy w ciąży i o tym wiemy ,bo tylko połowa zapłodnionych komórek się w ogóle zagnieżdża.
To już jednak inny temat.
Jeśli jest ciąża z ryzykiem jakimkolwiek choćby niewielkim to sex jest zabroniony.
Teściowej nie mogą zoperować ,bo ma za duży stan zapalny.
Na razie leży pod kroplówkami i dostaje zastrzyki.
Bóle zaczeły jej mijać dopiero po 5 rano.
Zastanawiam się jaki stan zapalny powstrzymuje operację,bo na pewno nie kamienie w woreczku zółciowym.
Na tę dolegliwość kładą od razu na stół i po sprawie.