nnat.
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Lipiec 2019
- Postów
- 3 766
A mi znowu nic nie kazali łapać, ale to może dlatego że my na żadne badania się nie zdecydowaliśmy. Poza tym ja byłam na kroplowkach przeciwbólowych, także ja to byłam wręcz zadowolona ze byłam w szpitalu. Za każdym razem mogłam pójść od położnej, jeszcze trafiłam tak, że na następny dzień jedyna pacjentka poza mna wyszła więc reszte piątku i sobotę do wpisu byłam sama na oddziale.
Poza tym przy obcych łatwiej mi było trzymać się w ryzach w domu to chyba bym się zaplakala.
Leki dostałam koło 19 a po 23 zaczęło się krwawienie. Dostałam łącznie chyba 6 dawek, po 3 nie oczyscilam się do końca, a o zabiegu jakoś dzięki Bogu nie było mowy. Nie chcialam bardzo zabiegu.
Poza tym przy obcych łatwiej mi było trzymać się w ryzach w domu to chyba bym się zaplakala.
Leki dostałam koło 19 a po 23 zaczęło się krwawienie. Dostałam łącznie chyba 6 dawek, po 3 nie oczyscilam się do końca, a o zabiegu jakoś dzięki Bogu nie było mowy. Nie chcialam bardzo zabiegu.