Selenka :-):-)!
13x13 masz rację kasę trzeba zbierać, kurcze myślałam, że to taka prosta strawa z dzieckiem, jak byłam nastolatką to myślałam jak łatwo można wpaść i być młodocianą mamą i jaka to tragedia ta ciąża ha ha ha...
Teraz to setki złotych idą na badania, wolałabym te pieniądze przeznaczyć nie wiem chociaż na dobre przedszkole dla malucha tak jak inne mamy... Eh.
A co do Kubicy to chyba jestem blisko, bo na razie nie mam swojego auta i jedżę, a raczej oswajam się się dużym autem mojego R, jadę 80km/h a on do mnie:
'No jedź jedź ciśnij ciśnij, musisz nauczyć się wchodzić w zakręty'
a ja taka biedna:
'No przecież jadę, jadę...'
;-)
Motylku wysyłam Ci dobre fluidki i nie mogę się doczekać !
Kaśka0102 no no no :-) a może w tym miesiącu się uda...
ale z drugiej strony Ci powiem, że te objawy występują trochę później i zazwyczaj udaje się, gdy stracisz już tę czujność i dajesz sobie spokój, ale liczę, że moje myślenie będzie błędne i życzę Ci mdłości, częstego siusiania, zmęczenia i ochoty na kwaśne, słodkie, słone, ostre, tłuste :-):-):-)
Katarzyna888 zazdroszczę
Lenka29 Trzymam mocno kciuki!
A my z R jedziemy o 13tej na półwysep, a dokładnie do Chałup, mamy tam swoją dłuuuuugą przyczepkę w około łóżka są lustra :-) dobre miejsce do staranek, dobry klimat, ale niestety :-(w przyczepie przez lipiec siedzi teściowa
będę miała duuuużo sprzątania po niej
pod tym względem jest okropna,
no ale poza tym czeka na mnie z dwóch stron woda, z jednej zatoka, z drugiej otwarte morze z piękną plażą jak w Miami :-) i mam zamiar biegać codziennie i oczywiście się kąpać
zadbam o swoje ciałko :-)
dobijająca jest ilość dzieci tam... bobaski, maluszki i wszystkie możliwe przesłodkie dzieci, zawsze jak tam jestem odczuwam brak dzieci w swoim życiu...
Ach no nic, idę pakować pościele, garnki, japonki :-) i do zobaczenia dziewuszki moje!
Jak wrócę to liczę na same dobre wiadomości!