Dołączam do Was kobitki... mialam nadzieję (tak jak zapewne kazda a Was), że nie będę nigdy musiała szperać po takich forach jak to.... ale niestety... 3 tyg temu poroniłam w 7 t.c. ... mailam zabieg łyżeczkowania, lekarz kazal czekac z nastepną ciążą minimum 3 miesiące, ale ja nie wiem czy go posłucham...chcialabym jak najszybciej zacząć starania... czytalam o tym wiele...
Według niektórych źródeł trzeba odczekać co najmniej sześć tygodni. Tyle czasu mija nim macica się zregeneruje (zwłaszcza po abrazji). ale czy się uda...?!?
wyczytalam też , że na wczesne poronienie mają wpływ tez niektóre witaminy... tzn ich brak zarówno u kobiety jak i u mężczyzny .... po poronieniu dziennymi zalecanymi dawkami to: witamina E zwana witaminą płodności (200 mg na dobę), oczywisty kwas foliowy (0,4- 1,5 mg), selen (0,2 mg-0,4 mg, czyli 200-400 mcg), cynk (80-100 mg) oraz magnez i bioflawonoidy cytrusowe. Te wszytskie witaminy maja wpływ zarowno na powstawanie zdrowych pelmników, jak i na tworzenie się zdroweg jajeczka i pomagają macicy się zregenerować i przygotowac do ciazy.
doszperałam się, że ojciec dziecka i mama powinni brac te witaminy juz 3 miesiace przed poczęciem... bo okres spermatogenezy trwa 90 dni. (dla ojca najwazniejsze są E, kwas foliowy, selen i cynk).
ja od dzis bede dawkowala sobie i mezowi te witaminki, narazie w mniejszych dawkach zeby sie organizm przyzwyczail... i tak tego sporo... mam nadzieję, ze to pomoże...
aha... po poronieniu zrobilam chyba wsyzskie mozliwe badania... narazie wszystkie wyniki, ktore odbieram są super...dlatego szukam przyczyn i czytam, czytam, czytam...
co sadzicie o tych witaminach???
p.s. staram się nie nazywać tego co sie stało utratą dziecka, tylko utratą ciąży... sama nie wiem dlaczego ...tak mi chyba łatwiej...zwłaszcza po tym co przeszłam w szpitalu i jak potraktowano to cudo, które się we mnie tworzyło
((... dla nich to resztki, ktore trzeba wyskrobać... staram sie myslec o tym co bedzie, a nie o tym co było... mam andzieję, że to pomoże... jak narazie nie potrafię sie uśmiechnąć...
(