daaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Grudzień 2008
- Postów
- 1 117
Dzień dobry
Mnie miało nie być przez weekend, ale się uzależniłam od Was no i musiałam zajrzeć ;-);-);-);-);-)
Mirka słodziak ten Twój syneczek Tylko schrupać
Dziewczynki moim zdaniem nie ma się co zamartwiać zanikiem objawów ciążowych. Bo to, czy są, czy ich nie ma często o niczym nie świadczy.
Wiem to niestety z własnego doświadczenia. U mnie wrażliwość na zapachy, opuchnięcie, większe piersi były non stop. Ostatniego pawika puściłam w dzień, w którym trafiłam do szpitala w 14 t.c. i dowiedziałam się, że "nie ma już zarysu płodu" :---(
Jak się zapytałam, dlaczego miałam nadal prawidłowe objawy ciąży ( z rosnącą macicą i brzuchem włącznie), to usłyszałam słynne powiedzenie lekarzy "tak się zdarza". Podobno organizm może myśleć,że nadal jest ciąża i dawać mylne sygnały.
Nie chcę nikogo straszyć, tylko udowodnić, że wymioty, opuchnięcie, czy wrażliwość na zapachy o niczym ważnym nie świadczą!! Tak więc nie przejmować się, że coś zanikają objawy ciąży, bo najprawdopodobniej tylko zamartwiacie się razem z fasolką ;-);-);-):-):-):-)
Mnie miało nie być przez weekend, ale się uzależniłam od Was no i musiałam zajrzeć ;-);-);-);-);-)
Mirka słodziak ten Twój syneczek Tylko schrupać
Dziewczynki moim zdaniem nie ma się co zamartwiać zanikiem objawów ciążowych. Bo to, czy są, czy ich nie ma często o niczym nie świadczy.
Wiem to niestety z własnego doświadczenia. U mnie wrażliwość na zapachy, opuchnięcie, większe piersi były non stop. Ostatniego pawika puściłam w dzień, w którym trafiłam do szpitala w 14 t.c. i dowiedziałam się, że "nie ma już zarysu płodu" :---(
Jak się zapytałam, dlaczego miałam nadal prawidłowe objawy ciąży ( z rosnącą macicą i brzuchem włącznie), to usłyszałam słynne powiedzenie lekarzy "tak się zdarza". Podobno organizm może myśleć,że nadal jest ciąża i dawać mylne sygnały.
Nie chcę nikogo straszyć, tylko udowodnić, że wymioty, opuchnięcie, czy wrażliwość na zapachy o niczym ważnym nie świadczą!! Tak więc nie przejmować się, że coś zanikają objawy ciąży, bo najprawdopodobniej tylko zamartwiacie się razem z fasolką ;-);-);-):-):-):-)