reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Dziewczyny normalnie przez Was chodzę niewyspana, tyle piszecie, że czytam codziennie po nocach, żeby nie być tak bardzo w tyle jak byłam po weekendzie ;). Ale oczywiście piszcie, bo to bardzo pomaga.

Gratuluję wszystkim nowo zafasolkowanym!!! Dajecie nam nadzieję.

Przytulam mocno te wszystkie, którym się nie udało. Trzeba mieć nadzieję, chociaż ciężko...

Słodziutka, tak strasznie mi przykro, że znowu musisz przez to przechodzić. Mam wyrzuty sumienia, że napisałam Ci wtedy, że plamienia mogą być też złym objawem... U mnie tak było niestety. Przykro mi, że u Ciebie też.

A ja ostatnio jestem jakaś poddenerwowana. Momentami mam wrażenie, że już tak tego nie przeżywam, wręcz mam wyrzuty sumienia. Dzisiaj mija rok od pierwszego zabiegu, smutno mi jak pomyślę, że moja dzidzia miałaby już 5 miesięcy... Dzień przed pójściem do szpitala śniła mi się taka śliczna mała dziewczynka z ciemnymi oczkami, siedziała golusieńka i się do mnie uśmiechała... Za jakiś czas znowu mi się śniła już większa, a teraz cisza... Fajnie by było jakby mi się znowu przyśniła, przynajmniej miałabym z nią jakiś kontakt. Druga dzidzia też mi się raz śniła a potem cisza... Od drugiego zabiegu minęły ponad 2 miesiące, teraz czułabym już ruchy, może znałabym płeć. A tu taka pustka została. Nowe mieszkanie, pusty kąt, w którym miało stać łóżeczko. Zastanawiam się czy rzeczywiście kiedyś tam będzie stało. Zazwyczaj wierzę, że będzie, ale czasami wydaje mi się to takie odległe i nierealne.

Ściskam Was wszytskie mocno. Dobrze, że jesteście.
 
bedziesz miala sliczna dzidzie zobaczysz,....ja jutro mam zabieg.... trzeci z kolei....ale mam trzy wspaniale corki i to mnie pociesza...ja juz chyba nie bede probowac...ale bede starac sie znalezc przyczyne dlaczego te dzieciaczki przestaly zyc...ide...ciezki dzien mnie czeka...pozdrawiam was kochane i nabazgrole moze cos jak wroce ze szpitala....
 
heheh...nie było mie wczoraj od 15 do dzis do 7.30 i mam 6 stron zaległości!!!

jade dzis do diabetolożki....zobaczymy co ona mi powie i co poroadzi, mam nadzieje ze zmieni leki....bo tych sie kiepsko czuje....tymczasm sciskam i całuje w czolka...
 
jeszcze przed wyjazdem do lekarza wpdane do was na chwilke, sie pochwalic-dostałam 3@ po poronieiu! tak niespodziewanie! bez zadnych bóli brzucha, bez niczego...narazie tylko plamię, ale to mnie cieszy...pierwszy @ po był po 40 dniach od zabiegu, drugi po 32 dniach, i dziś trzeci po 30...czyli zaczyna się tto wszystko regulowac....
 
Cześć! Właśnie wróciłam z analityki - byłam robić betę. Wyniki dopiero jutro :wściekła/y: Okropnie się boję, że wynik będzie słabiutki. Dzisiaj znowu robiłam test z moczu (już 3 dzień z rzędu) i znów kreseczka jest troszkę ciemniejsza. Mam nadzieję, że to dobry znak, beta rośnie i dzidzia się jakoś trzyma. Plamienia nadal nie ustąpiły, ale są jakby słabsze. To dopiero 3 dzień z luteiną, może potrzeba więcej czasu? Martwię się okropnie. USG mam dopiero w przyszłym tygodniu - wtedy zapadnie wyrok :-(
Ech, idę leżeć, może zabiorę się za jakąś książkę, żeby o tym wszystkim nie myśleć...
 
Bura skarbie -trzymam mocno kciuki za Twoją fasolke!!!
Mordoklejko-gratuluje 3 @ , ja juz sie nie moge doczekac drugiego, mam 12 dzien cyklu i chyba owulke bo mnie bolą jakniki...
Dlaczegotak- ciesze sie z Twojego szczęścia... zakupy które zrobiłam dla mojego maleństwa beda musiały długo poczekać w szufladzie...ale napewno sie przydadzą:-)
Also- pisz do nas częściej... tez mam pusty kąt w nowym mieszkaniu w którym miało stac łóżeczko:-( i ciągle w niego spoglądam:-( pamiętam jak meblowalismy mieszkanie juz z myslą o tym zeby bylo wygodnie do wstawania w nocy do karmienia i takie tam.... no ale to musi poczekac...
mój mąż wczoraj przed zasnięciem powiedział ze martwi sie czy nie bede go tyko potrzebowac do reprodukcji...wrrrrrrrrrrrrrr
ale jakos narazie nie mam ochoty na seks:-( moze mi przejdzie....
 
maggy- specjalnie dla Ciebie, choć nigdy prawie tego nie robię na forum, no i obiecaj, że spróbujesz się zapatrzeć, oki?
Zobacz załącznik 81672 Zobacz załącznik 81673

marlena78 - może masz rację, że tak czujesz. Ja w takim razie też mam schizy, bo wydaje mi się, że to był nasz chłopczyk. No i mogę, się mylić, bo straciłam go w 9 tyg. Jedno jest pewne, kiedy szłam po raz drugi do apteki po test ciążowy mówiłam do brzuszka: "moja maleńka dziewczynka, zostaniesz prawda?" A nie mogłam wówczas wiedzieć. Dziś tuli się do mnie moja Mania.

Ostatnio przeglądałam zdjęcia USG do albumu dla Marysieńki i znalazłam fotkę usg z mojej pierwszej ciąży. W pierwszej chwili chciałam podrzeć i wyrzucić, ale nie potrafiłam. To jedyna pamiątka, jedyne zdjęcie na którym mam moje 2mm szczęścia. Bo wtedy byłam taka szczęśliwa. Może nawet nigdy więcej nie poszłam już na usg z taką nadzieją i radością. Jeszcze wtedy nie mogłam wiedzieć, że serce tej kruszynki nigdy nie zabije, że go nigdy nie przytulę, że nigdy... Chyba oboje z mężem ciągle pamiętamy tę naszą radość, bo i on któregoś dnia powiedział: Wiesz, gdyby to Małe z nami zostało nie byłoby naszej Marysieńki, a ja tak bardzą ją kocham i łzy same płynęły.Nie zapominamy więc oboje, ciągle gdzieś to do nas wraca, ale wygraliśmy trudną walkę i teraz jesteśmy szczęśliwi jak nigdy przedtem.

Ze strachem tylko patrzę w przyszłość, czytam kolejne Wasze historie i boję się, że ja już nie znajdę w sobie siły, żeby Ona miała rodzeństwo. Tylko, że teraz na szczęście nie muszę o tym myśleć. Hormony mi skaczą, tarczyca sfiksowała. Do dziś się zastanawiam czy nie zabiła mojego dziecka, ale już się nie dowiem. Kiedy zaszłam w ciążę z Manią, miałam już wszystko wyregulowane i brałam tyroksynę przez całą ciążę. Miśka jest zdrowa i każdego dnia dziękuję Bogu za ten cud.

Pozdrawiam ciepluteńko i trzymam kciuki.
 
witam dziewczynki.
modroklejka ja równiez dzis dostałam 3 @. po nim ide do lekarza robic test na chlamydie i licze na zielone swiatełko juz.
równiez mam w domu pusty pokój. pamietam jak wybieralam firaneczki, zasłonki dla dzieciecego pokoju. jak zastanawialismy sie z mezem czy kupic elektryczna nianie, bo czy bedziemy słyszec w nocy jak placze nasze dziecko...
a tu cisza, nikt nie placze... tylko ja jak czasami wchodze do tego pokoju.
 
reklama
ika- śliczna dzidziula
tak czułam ze to dziewczynka a moze to dlatego ze pragnełam dziewczynki tylko nie wiedziałam ze tak szybko Ja strace pozostało usg 7.8 mm test ciazowy połamałam teraz załuje Drugi raz jestem szczesliwa ale i pełna obaw na usg wszystko dobrze dzidzius 2.2 mm serduszko ładnie bije dostaje luteine ale nadal plamie raz w tyg to mnie dobija wiem ze cos jest nie tak a lekarz odpowiada ze tak czasami jest ze sa plamienia troszke sie uspokajam i mowie sobie ze skoro nie poroniłam jest ok to juz 11 tydz przed wizyta znowu czarne mysli i wyrok zapada brak akci serca koniec zostalo usg martwej dzidzi 2.5 cm test zachowałam
 
Do góry