reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Witajcie!!!!
Bardzo się cieszę, że tutaj jestem. Wiem, że musiałabym przesledzić forum od pierwszych wpisów aby poznać Wasze dzieje, ale mam nadzieję, że któregos dnia i do tego dojdzie.
Wiem, że to może nie na miejscu ale mam słówko do Pati.b.
Kochana u mnie stało się tak, że na dzień przed poronieniem a leżałam wtedy w szpitalu na podtrzymaniu (21 tydzień ciąży) odwiedził mnie mój szwagier z żoną i przekazali mi dla nich dobrą wiadomość o ich ciąży. Niestety dnia następnego poroniłam. Być może ten zbieg okoliczności sprawił, że do dnia dzisiajszego czuję rezerwę do ich córki. Może powinnam sie cieszyć z ich szczęścia ale nie umiałam. Ból po stracie mojego synka był tak duży, że wtłoczyła sobie do głowy, że moje dziecko odeszło aby ich m,ogło przyjść na świat. Wiem, że jest to pokrętne myślenie ale tak mi zostało. I choć minęlo już 6 lat od tamtych wydarzeń nadal tak czuję i chyba tego już nie zmienię. Cieszę się, że Twoje podejście do ciąży innych jest bardziej otwarte i radośniejsze niż moje.
Pozdrawiam :):):)
 
ja tylko na chwilke...napisze ze Sylwia jest w szpitalu-miała krwawienia, ale jest ok, i z nia i z dzidzia-serduszko bije, ale ma zakaz wstawania-tak wiec Gabi nie jestes sama leżaca:-)...jak wróci pewnie napisze dokładnie co i jak

włąsnie doczytałam ze juz wiecie...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
halo wszystkim:-)Aga super ze wszystko z dzidzia ok,ciesze sie bardzo
Kasiek,Syla trzymam kciuki
Gabi jeszcze tylko 4 tygodnie,kto jak kto ,ale Ty dasz rade:-)

Slodziutka gdzie jestes???:confused:
 
Enka ,Pati ,Basia ja tez niestety przezywam taka przykra sytuacje:-(zona najlepszego kolegi mojego M wlasnie niedawno zaszla w ciaze
i wiem,ze powinnam sie cieszyc,ale jestem zla poprostu,jest mi smutno
i becze z tego powodu.oczywiscie nie zycze im zle ,ale wiecie jakos tak mam wnerw na to,ze oni juz tak sobie wszystko planuja,kiedy sie urodzi,co musza kupic
i w srodku we mnie jest taka zlosc,ze sie nie martwia czy uda sie donosic.
a ja juz na zawsze bede tym obciazona:-:)-(
sorki ale musialam to z siebie wyrzucic
wiem,ze to zle,ale tak niestety czuje
 
Aga super wiadomości!!!!! no ale że brak zdjęcia to szkoda:zawstydzona/y:.... następnym razem proszę lepiej się spisać....... ale naprawdę wspaniale......

Ale ja chyba jestem jakaś dziwna bo moje dwie koleżanki urodziły prawie w tym szamym czasie gdy ja poroniłam i trzy tygodnie po zabiegu postanowiłam je odwiedzić.....i...... naprawdę wycałowałam i wytuliłam je ile wejdzie..... bez dystansu.... bo nie myślałam o nich jak o moim Aniołku tylko jak o dzieciach koleżanek......przecież tak to już jest na tym świecie że jesdnemu z górki a drugiemu pod.......
 
hej jestem tu nowa. czytam wasze wypowiedzi i dobrze wiem co czujecie. moja koleżanka ma ślicznego synka. niedługo bedzie mial rok. uielbiam go jest cudowny ale jednocześnie mam zal do jego matki ze jej się udało a mi nie :-(nie umiem pozbyć sie tego uczucia
 
reklama
Do góry