Tylko pytanie gdzie on kurczę jest
Oni mnie wtedy za pierwszym razem nie potraktowali jak CP, mam wpisane poronienie. Bo wiesz beta spadła na łeb na szyję i edno też. Dopiero teraz mam wpisane podejrzenie ciąży o nieznanej lokalizacji
Mój prywatny lekarz pracuje w innym szpitalu i sugerował, że mogę tam iść do niego - tyle, że ten szpital jeżeli chodzi o poronienia mam opinię rzeźni więc wolę zostać przy tym "swoim". Szczególnie, że gdybym miała rodzić w państwowym to też bym wybrała ten, w którym żyję w zawieszeniu więc już mam takie obcykane wszystko. Progesteron ostatni raz badałam z wysoką betą był 21 z jakimś tam groszami więc okej.
Co do "mojego" szpitala oni powiedzieli coś takiego, że w poniedziałek u nich znowu beta i usg i jak dalej będzie to będą myśleć na oddziale - ale nie wiem co to konkretnie oznacza. Mnie po przeczytaniu różnych postów czy tu na forum czy innym to nic nie zdziwi. Bo czytałam też takie gdzie dziewczyny miały nawet krwawienie do otrzewnej i luz - beta spadała to nie przyjmują, to się wsiąknie